Tomb Raider to niezwykle ciekawa seria przygodowych gier akcji, która kilkukrotnie zmieniała swoje oblicze. Bez względu na to, jakie zmiany zachodziły pomiędzy poszczególnymi odsłonami, cykl zawsze kręcił się wokół podróży do dalekich krain i odkrywaniu ich starożytnych tajemnic. Nie zabrakło oczywiście akcji, eksploracji, etapów zręcznościowych i wymiany ognia z przeciwnikami. W tym tekście przyjrzymy się innym tytułom, jakie można byłoby postawić obok marki Tomb Raider.
Polecamy: Uncharted vs Tomb Raider. Która seria jest lepsza?
Produkcje, jakie trafiły do zestawienia dobierałem na podstawie ocen w serwisie Metacritic, moich własnych preferencji oraz tematyki (bądź gameplayu) zbliżonego do tego, co można zobaczyć w grach o przygodach Lary Croft.
Na pierwszym miejscu listy musiała pojawić się ta seria amerykańskiego studia Naughty Dog. Marka Uncharted pod wieloma względami inspirowana była starszymi odsłonami cyklu Tomb Raider, aż w końcu sama stała się muzą dla nowszych wojaży panny Croft.
W czterech głównych odsłonach serii Uncharted przejmujemy kontrolę nad niejakim Nathanem Drakem – potomkiem wielkiego podróżnika, który prawdopodobnie dotarł do legendarnego El Dorado. Ten wyczyn postanowił powtórzyć nasz protagonista, czemu możemy przyjrzeć się w pierwszej części. Potem przyszła pora na Shangri-La, ukryte w piaskach miasto Ubar i odnalezienie skarbu pirata Henry’ego Avery’ego.
Rozgrywka pod wieloma względami jest bliźniacza do tego, co można spotkać w Tomb Raiderach. Tutaj także dużą rolę odgrywa wspinaczka po niebezpiecznych terenach, walka z przeciwnikami za pomocą broni palnej oraz okazjonalne wątki paranormalne.
Skoro seria poświęcona Nathanowi Drake’owi trafiła do tego zestawienia, to nie mogło obyć się również bez Zaginionego Dziedzictwo, pełniącego rolę spin-offu do głównych odsłon cyklu. W tym przypadku gracze przejmują kontrolę nad nieustraszoną Chloe Frazer, która po raz pierwszy pojawiła się na ekranie w Uncharted 2: Pośród Złodziei.
Bohaterka, podobnie jak Lara, jest postacią niezwykle ciekawą i niedającą sobie w kaszę dmuchać. Podczas wędrówki przez Indie towarzyszy jej Nadine Ross, znana z czwartej części Uncharted. Burzliwa relacja pomiędzy kobietami to zdecydowanie jeden z lepszych elementów Zaginionego Dziedzictwa.
W grach z serii Tomb Raider główna bohaterka musi odkrywać sekrety starożytnych cywilizacji. A co powiecie na to, żeby wcielić się w postać żyjącą w tamtych czasach? Umożliwi wam to niemalże każda z odsłon cyklu Assassin’s Creed, lecz w kontekście tematu tego tekstu najlepiej pasuje część o podtytule Origins.
To właśnie w tej grze przyszło nam zwiedzać Egipt z czasów przed narodzeniem Jezusa Chrystusa. A jak wiadomo, piaszczyste tereny i grobowce faraonów są dobrze znane miłośnikom Lary Croft. Wszakże w historii serii Tomb Raider kilkukrotnie mieliśmy okazję odwiedzić piramidy i ich okolice.
Na przestrzeni lat seria Tomb Raider doczekała się kilku pobocznych projektów, a jednym z nich była gra Lara Croft and the Temple of Osiris. Nadal mieliśmy do czynienia z przygodową grą akcji, lecz zdecydowanie większy nacisk położono w niej na walkę. Ponadto akcję obserwujemy z rzutu izometrycznego, a do ukończenia gry możemy zaprosić trójkę znajomych, żeby grać w trybie kooperacyjnym.
Choć Horizon Zero Dawn jest sandboksem z bardzo dużym, otwartym światem, to jednak gra pod wieloma względami bardzo mocno przypomina najnowsze odsłony marki Tomb Raider. Podobnie, jak w cyklu zapoczątkowanym przez Crystal Dynaimics, tutaj również wcielamy się w postać kobiecą, dużą rolę odgrywa wspinaczka oraz eksploracja, a także pojawia się crafting. Aloy, tak samo jak Lara w Shadow of the Tomb Raider, doskonale radzi sobie z obsługą łuku, dzięki któremu może po cichu eliminować oponentów.
Dzieło studia Respawn Entertainment jest bardzo ciekawym projektem, który czerpie garściami z produkcji w stylu Dark Souls i przygodówek akcji. Tym razem interesuje nas przede wszystkim ten drugi rodzaj gier, ponieważ pod wieloma względami przypomina to, co można zobaczyć w ostatnich odsłonach cyklu Tomb Raider.
W Star Wars Jedi: Fallen Order również zwiedzamy najróżniejsze, często dziewicze, lokacje, a także musimy delikatnie główkować nad stosunkowo prostymi zagadkami logicznymi bądź środowiskowymi. Pozycja obowiązkowa dla miłośników Gwiezdnych Wojen.
Początkowo nie brałem tego tytułu pod uwagę, lecz z ciekawości zacząłem analizować gameplay The Last of Us: Part II i Shadow of the Tomb Raider. Okazało się, że momentami obie gry wyglądały łudząco podobnie, zarówno pod względem brutalności, jak i sposobu poruszania się głównej bohaterki.
W kontynuacji genialnego The Last of Us, Ellie otrzymała zdecydowanie większą swobodę działania (lokacje są obszerniejsze i bardziej rozbudowane), a także znacznie lepiej radzi sobie z bronią palną i łukiem. Ponadto potrafi bezszelestnie przemieszczać się po otoczeniu.
Zawsze kiedy mam tylko okazję, staram się promować to fantastyczne dzieło, które niestety nie zyskało tak dużego rozgłosu, na jaki zasługiwało. A Plague Tale: Innocence to świetna przygodowa gra akcji, w której również sterujemy kobiecą bohaterką.
Nie to jednak świadczy o podobieństwie do Tomb Raidera. Bardziej przekonuje mnie położenie sporego nacisku na skradanie oraz borykanie się z zagadkami środowiskowymi. Również mrok i brutalność zbliżona jest do tego, co możemy zobaczyć chociażby w Shadow of the Tomb Raider.