Data modyfikacji:

Back 4 Blood – nowa gra twórców kultowego Left 4 Dead 

Miłośnicy sieciowych gier kooperacyjnych są w ostatnich latach niezwykle rozpieszczani. Co chwilę do sprzedaży trafiają nowe tego typu strzelanki, lecz tak naprawdę wszyscy cały czas czekają na kolejną kontynuację legendarnego Left 4 Dead. Taka w pewnym sensie powstała, ale nazywa się Back 4 Blood. Czy jest to tytuł warty kupienia? O tym przekonacie się z dalszej części tekstu!

Polecamy: Najciekawsze premiery gier w 2021 roku

back 4 blood

Czy warto zagrać w Back 4 Blood? Recenzja gry

Nie jestem w stanie zliczyć godzin, które spędziłem przy moim wysłużonym Xboksie 360 grając w genialne Left 4 Dead. Taki rodzaj rozgrywki był wtedy wyjątkowy, dzięki czemu produkcja studia Turtle Rock stanowiła świetną odskocznię od innych, wydawanych w tym samym czasie FPS-ów. Największą siłą gry była bez wątpienia możliwość zabawy w kooperacji dla czterech osób oraz ogromna regrywalność, dzięki której z ochotą powracało się do tych samych etapów. Od premiery tego hitu minęło już trzynaście lat, a w tym czasie do sprzedaży trafiło mnóstwo dzieł oferujących podobną strukturę rozgrywki. Można tutaj wymienić takie tytuły, jak Zombie Army 4: Dead War, Aliens: Fireteam Elite lub World War Z: Aftermath. Teraz do tego grona dołączyło Back 4 Blood, za które odpowiada studio, które przed laty wspólnie z Valve Corporation przygotowało Left 4 Dead.

Od razu trzeba zaznaczyć, że Turtle Rock Studios nie zapomniało, jak tworzyć solidne gry kooperacyjne o zombie. Ekipa nie postanowiła jednak wywrócić zasad gatunku do góry nogami, a jedynie wprowadzić do niego kilka modyfikacji. Pod wieloma względami ich nowa gra to niemalże kalka Left 4 Dead (bądź „duchowy następca”, jak zwał tak zwał), bazująca na niemalże identycznych mechanikach.

W Back 4 Blood także mamy do czynienia z czteroosobowym teamem, który musi przedrzeć się przez lokacje wypełnione monstrami, żeby dotrzeć do kolejnego schronu. Podobnie, jak w oryginale, powróciła nawet konieczność zamykania drzwi, żeby zakończyć dany etap. Na każdym kroku czuć, że to tak naprawdę trzecia część cyklu L4D, tyle, że z inną nazwą, która uwarunkowana została kwestiami licencyjnymi – marka nadal należy do Valve, zaś studio obecnie współpracuje z Warner Bros. Interactive Entertainment.

Back 4 Blood to tak samo uzależniająca gra, jak jej pierwowzór. Gameplay jest niesamowicie dynamiczny i wciągający, przez co ciężko oderwać się od ekranu i nie rozegrać jeszcze jednego etapu. Szkoda tylko, że zdecydowano się na dosyć dziwną konstrukcję poziomów, przez co po ukończeniu gry niektóre mapy będą kompletnie pomijane przez graczy, ze względu na zbyt małe wyzwanie. Niektóre misje są naprawdę wymagające, trwają dosyć długo, a w ich trakcie konieczne jest wykonanie kilku celów lub przejście bardzo dużego odcinka drogi. Z kolei inne są króciutkie i można je zaliczyć nawet w trzy-cztery minuty. Oczywiście nie jest to jakiś wielki problem, ale trochę wybija to z rytmu.

Największą nowością jest wprowadzenie do gry kart z modyfikacjami. Przed rozpoczęciem meczu możemy stworzyć własną talię, która wpłynie na statystyki kontrolowanego przez nas bohatera. Niektóre kartoniki zwiększają mobilność, z kolei inne ułatwiają celowanie z broni, a pozostałe przyspieszają proces leczenia, itp. Jedynym minusem tego systemu jest to, że zabiera trochę zbyt dużo czasu, ponieważ trzeba dobrze wczytać się w opisy kart, żeby wybrać te, które odpowiadają naszemu stylowi gry. Ostatecznie stwierdzam jednak, że studio Turtle Rock bardzo fajnie ograło tę mechanikę, dzięki której każdy poziom oferuje nieco inne doznania. Zwłaszcza, że przed rozpoczęciem zabawy musimy wylosować także „złą kartę” wprowadzającą jakieś negatywne efekty, jak np. dodatkowy boss, wybuchające zombiaki, itd.

W Back 4 Blood raczej nie można narzekać na nudę, pomimo tego, że rozgrywka sprowadza się do ciągłego powtarzania tych samych etapów. Choć w przypadku tej gry „te same etapy” za każdym razem mogą trochę inne. Sztuczna inteligencja na bieżąco analizuje postępy graczy, żeby rzucić im kłody pod nogi. Jeżeli użytkownicy radzą sobie zbyt dobrze, to mogą spodziewać się większych hord zombiaków bądź dodatkowych specjalnych mutantów, którzy skutecznie uprzykrzą życie drużynie. Zwłaszcza, że w większości przypadków posiadają zdolności krepujące ruchy bohaterów, a jedynym sposobem na wyzwolenie jest pomoc innej osoby. To z kolei wpływa na to, że team zawsze musi trzymać się blisko siebie.

Muszę przyznać, że przy Back 4 Blood bawiłem się doskonale, ale produkcja wymaga jeszcze doszlifowania pewnych elementów. Na pewno do poprawy powinien trafić system modyfikacji broni, który bywa bardzo irytujący. Jeżeli przypadkowo podłączycie lunetę x3 do swojej broni, to musicie z niej korzystać, aż do znalezienia innej spluwy bądź dodatku do posiadanego sprzętu – niestety twórcy nie przewidzieli możliwości samodzielnego odłączania niechcianych upgrade’ów. Oczywiście mógłbym się również przyczepić do kilku innych aspektów, ale nie mają one większego znaczenia dla ogólnego feelingu gry. Ta produkcja pochłania gracza już od pierwszych minut i z pewnością może liczyć na duże grono fanów.

Back 4 Blood – poradnik zakupowy

Poniżej znajdziecie najważniejsze informacje dotyczące gry, które dodatkowo podpowiedzą wam, czy warto zainwestować w ten tytuł.

Ile godzin zajmuje ukończenie Back 4 Blood?

Tego typu produkcje zazwyczaj nie oferują szalenie długiej kampanii, ponieważ nie to jest ich celem. Zamiast tego twórcy skupiaja się na dużym replaybility polegającym na wielokrotnym przechodzeniu tych samych poziomów, tyle, że z innymi modyfikatorami rozgrywki. Jeśli jednak planujecie przejść grę na najniższym poziomie trudności, nie zaliczając po drodze zbyt wielu porażek, to do ostatniego aktu powinniście dotrzeć w mniej więcej osiem-dziewięć godzin. Aczkolwiek zapewniam was, że dopiero wtedy rozpocznie się prawdziwa zabawa!

Na jakich platformach zagramy w Back 4 Blood?

Studio Turtle Rock pracując nad swoim nowym tytułem postawiło na multiplatformowość. Dzięki temu w grę zagrają zarówno posiadacze komputerów osobistych, jak i właściciele konsol poprzedniej generacji (PlayStation 4 i Xbox One) oraz PlayStation 5 i Xbox Series X.

Czy w Back 4 Blood jest cross play?

Gra oferuje rozgrywki pomiędzy wszystkimi platformami, co oznacza, że wy możecie uruchomić swoją wersję na sprzęcie Sony, kiedy w tym czasie wasz znajomy będzie grał na pececie. W ten sposób raczej nie trzeba będzie się martwić o brak ludzi na serwerach.

Premiera Back 4 Blood - kiedy?

Produkcja trafiła do sprzedaży 12 października 2021 roku na wszystkich planowanych platformach. Każda z platform otrzymała zarówno cyfrowe wydania (standardowe oraz deluxe), jak i pudełkowe. Ponadto Back 4 Blood w dniu premiery zostało udostępnione w ramach abonamentu Xbox Game Pass bez dodatkowych opłat.

Polska wersja językowa Back 4 Blood

Na komputerach osobistych oraz konsolach dostępna jest polska wersja językowa w formie napisów. Jest to dosyć istotne, zważywszy na to, że przed uruchomieniem rozdziałów trzeba dobierać karty wpływające na przebieg rozgrywki.

Grę do testów dostarczyła firma Cenega, za co serdecznie dziękuję!

Back 4 Blood na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-6600 3.3 GHz / AMD Ryzen 5 2600 3.4 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 4 GB GeForce GTX 1050 Ti / Radeon RX 570 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 40 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)

Back 4 Blood na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-8400 2.8 GHz / AMD Ryzen 7 1800X 3.6 GHz
  • Pamięć RAM: 12 GB
  • Karta graficzna: 4 GB GeForce GTX 970 / 8 GB Radeon RX 590 lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 40 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)

Autor: Łukasz Morawski