Data publikacji:

Najlepsze gry na pada

Na komputerach domyślnie gra się za pomocą myszki i klawiatury. Wiele współczesnych produkcji powstaje jednak z myślą o konsolach, dlatego zdecydowanie wygodniej gra się w nie przy użyciu kontrolerów. W tym zestawieniu przyjrzymy się, jakie są najlepsze gry na pada na PC.
gry na pada

Gry na pada – przy tych produkcjach zapomnijcie o klawiaturze i myszce

Baldur’s Gate III

Pewnie pomyślicie, że zwariowałem, ale nie – naprawdę uważam, że w trzecią odsłonę Baldur’s Gate’a bardzo wygodnie gra się na kontrolerze. Studio Larian nie tylko bardzo dobrze ogarnęło sterowanie na padzie, ale także zadbało o przygotowanie zmodyfikowanego interfejsu. Jest to o tyle istotna informacja, że ta produkcja bardzo dobrze działa na takim Steam Decku czy innym pecetowym handheldzie, dzięki czemu bez większych problemów możecie grać w Baldur’s Gate’a III poza domem, nie martwiąc się o samodzielne ustawianie klawiszy czy działania analogów, touchpadów itp.
Jednocześnie warto zaznaczyć, że jest to obowiązkowa gra dla wszystkich miłośników klasycznych erpegów, którzy cenią sobie zarówno ogromną swobodę działania, jak i wielowątkową historię, kształtowaną na bazie naszych decyzji fabularnych.
Czytaj również: Najlepsze gry RPG na PS5

Prince of Persia: The Lost Crown

Przy Prince of Persia: The Lost Crown momentami można połamać sobie palce, dlatego zdecydowanie nie zalecam grać w ten tytuł na klawiaturze. Dzieło Ubisoftu jest wymagającą metroidvanią, podczas której nie tylko walczymy z przeciwnikami, ale także musimy zaliczać bardzo skomplikowane sekcje platformowe, wymagające od nas ogarnięcia wielu zróżnicowanych zdolności głównego bohatera.
Jest to zdecydowanie produkcja stworzona z myślą o padzie, dzięki któremu dotarcie do finału będzie o wiele łatwiejsze. A zdecydowanie warto dać szansę Prince of Persia: The Lost Crown, ponieważ to niesamowicie dopracowane dzieło, które zachwyca świetnym gameplayem i fantastycznymi projektami lokacji. Twórcy wzięli też pod uwagę mniej doświadczonych użytkowników, udostępniając sporo ułatwień, więc nie ma mowy, że utkniecie na jakimś etapie zabawy.

Stellar Blade

Kolejna widowiskowa gra akcji w tym zestawieniu, w którą nie wyobrażam sobie grać na klawiaturze. Co prawda Stellar Blade na ten moment dostępne jest wyłącznie na PlayStation 5, jednakże w przyszłości tytuł zostanie też udostępniony na komputerach osobistych. Macie więc wystarczająco dużo czasu, aby zaopatrzyć się w solidny kontroler (polecam DualSense’a!), bowiem dzięki temu będzie wam się grało o wiele przyjemniej w dzieło południowokoreańskiego studia Shif Up.
W grze wcielamy się w wojowniczkę o imieniu EVE. Kobieta została wysłana na Ziemię, aby powstrzymać przeciwników określanych mianem Naytiba, którzy przejęli kontrolę nad planetą i zmusili ludzkość do ucieczki ze swojego domu. Produkcja momentami bywa bardzo wymagająca, choć na szczęście nie jest to tak trudny soulslike jak Elden Ring czy inne dzieła studia FromSoftware.

Helldivers 2

Przyjęło się mówić, że w strzelanki najlepiej gra się na myszce i klawiaturze. Bzdura! Od wielu lat na konsolach wydawane są wszelkiej maści shootery (w tym tytuły ekskluzywne, jak np. dawniej Killzone czy Resistance), które doskonale współpracują z kontrolerami.
Wystarczy odrobina ćwiczeń i nic nie stoi na przeszkodzie, aby wymiatać w rozgrywkach sieciowych w Call of Duty czy Destiny 2. Jeśli więc nie macie problemów z celowaniem na padzie, to czym prędzej zamawiajcie Helldivers 2, ponieważ to nie tylko jeden z lepszych shooterów ostatnich lat, ale przede wszystkim jedna z bardziej gorących premier 2024 roku. W Helldivers 2 przejmujemy kontrolę nad żołnierzami zmuszonymi do walki z kosmicznymi robalami i uzbrojonymi robotami. Produkcja została zaprojektowana z myślą o czteroosobowej kooperacji, dlatego zbierajcie znajomych i walczcie w obronie galaktyki!

Like a Dragon: Infinite Wealth

Jeszcze kilka lat temu marka Yakuza (obecnie Like a Dragon) mało kogo interesowała. Co prawda seria cieszyła się ogromną popularnością w Japonii, lecz w naszym kraju ciężko było znaleźć jej zagorzałych fanów. Sytuacja uległa zmianie wraz z premierą Yakuza 0, przy okazji której wydawca bardziej otworzył się na Zachód, a potem poszło już z górki. Like a Dragon: Infinite Wealth to najnowsza odsłona cyklu, która opowiada o wspólnych przygodach Kazumy Kiryu i Ichibana Kasugi.
Podobnie jak w poprzedniej części, tutaj również walki rozgrywają się w trybie turowym, co jednocześnie sprawia, że kontrolowanie wszystkich opcji przy użyciu pada jest bardzo wygodne. Kupując ten tytuł, dostajecie przygodę na setki godzin, fantastyczną fabułę oraz całą masę minigier, które są tak rozbudowane, że śmiało można byłoby z nich zrobić oddzielne produkcje.

Hot Wheels Unleashed 2: Turbocharged

Już pierwsza odsłona Hot Wheels Unleashed była tytułem godnym uwagi, lecz w przypadku kontynuacji twórcy wprowadzili sporo ciekawych usprawnień. Przede wszystkim całkowicie wyrzucono do kosza mikrotransakcje, dzięki czemu o wiele łatwiej jest odblokować nowe resoraki, bez konieczności wydawania prawdziwych pieniędzy, aby przyspieszyć progres.
Turbocharged to mocno arcade’owa samochodówka, dlatego nie ma sensu grać w nią na kierownicy – pad w zupełności wystarczy do komfortowej zabawy. Studio Milestone przygotowało dziesiątki zróżnicowanych tras oraz aż kilka trybów zabawy stawiających przed graczami najróżniejsze wyzwania. A co najważniejsze – w Hot Wheels Unleashed 2 możemy samodzielnie zaprojektować własne poziomy, a następnie dzielić się nimi z innymi użytkownikami.

Sonic Superstars

Platformówki są wręcz stworzone do padów, ponieważ wywodzą się z konsol. Tak przynajmniej było  z marką Sonic, która po raz pierwszy zadebiutowała na 16-bitowej platformie Sega Mega Drive. Co prawda developer w ostatnich latach próbował swoich sił z trójwymiarowymi odsłonami, lecz w tym przypadku doszedł do wniosku, że szybki jeż najlepiej wypada w produkcjach z klasyczną kamerą ustawioną z boku.
Sonic Superstars to kawał solidnej gry, od której naprawdę ciężko się oderwać. Nie tylko otrzymaliśmy rozgrywkę utrzymaną w duchu dawnych dzieł z udziałem tego protagonisty, to na dodatek dostaliśmy sporo nowych rozwiązań, świetnie zaprojektowane, mocno powykręcane plansze oraz ciekawe starcia z rozmaitymi bossami. Należy również dodać, że twórcy dorzucili tryb kooperacyjny dla maksymalnie czterech osób.

Street Fighter 6

Nie wiem, jak wy, ale ja nie wyobrażam sobie grać w bijatyki na klawiaturze. Na szczęście nie trzeba się męczyć – wystarczy podłączyć do komputera dowolny kontroler (a najlepiej arcade sticka!), aby czerpać jak najwięcej przyjemności z obcowania z szóstą odsłoną Street Fightera.
Capcom oczywiście nie wynalazł koła na nowo, ale na tyle rozbudował gameplay względem poprzedniczki, że nawet weterani serii poczują się, jakby na nowo odkrywali te markę. Street Fighter 6 to niesamowicie dopracowana bijatyka, która nie tylko posiada interesujący tryb fabularny (możemy w nim stworzyć własną postać), ale także kładzie duży nacisk na rozgrywki sieciowe, w których mamy szansę przetestować swoje umiejętności.

Seria FIFA

W tym miejscu mógłbym wpisać praktycznie wszystkie gry sportowe. Osobiście nie wyobrażam sobie grania w jakąkolwiek odsłonę FIFY za pomocą klawiatury. Cykl praktycznie od zawsze projektowany był z myślą o kontrolerach i właśnie w taki sposób powinno się z nim obcować.

Mortal Kombat 11

W tym przypadku raczej nie ma o czym pisać. Bijatyki wywodzą się z automatów, na których grało się z pomocą gałki oraz kilku dodatkowych przycisków. Jeśli więc nie macie w domu arcade sticka, tylko pada, to i tak jest to jedyne sensowne rozwiązanie na granie w Mortal Kombat 11.
Zdjęcie: materiały prasowe Capcom
Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.