Data publikacji:

Aliens: Fireteam Elite. Recenzja kooperacyjnej strzelanki na licencji kultowego horroru

Alien to kultowa seria filmów grozy science-fiction, która aż się prosi o to, żeby na jej podstawie stworzyć wyjątkowe gry wideo. Takie produkcje, jak Obcy: Izolacja lub Aliens vs Predator 2 udowodniły, że markę można wykorzystać na wiele sposobów, zarówno w celu przygotowania klimatycznego survival horroru, jak i pierwszoosobowej strzelanki. Niestety, w większości przypadków twórcy gier albo nie są zainteresowani tym cyklem, albo nie potrafią go należycie wykorzystać. Czy ta sztuka udała się amerykańskiemu studiu Cold Iron? Zapraszam do recenzji Aliens: Fireteam Elite.

Polecamy: Najciekawsze premiery gier w 2021 roku

aliens firetem elite

Czy warto zagrać w Aliens: Fireteam Elite? Recenzja gry

Jest to w zupełności normalne, że bardziej ufamy producentom, którzy mają już jakiś dorobek na swoim koncie. Dzięki temu możemy sprawdzić poprzednie dzieła tego twórcy, żeby wiedzieć, czego spodziewać się po ich nowym tytule. Z Cold Iron Studios niestety było inaczej – to pierwszy duży projekt tego zespołu, a do tego bazujący na legendarnej marce uwielbianej przez miłośników popkultury. Czy mogło pójść coś nie tak? Mogło i to bardzo, ale na szczęście uniknęliśmy dramatu. Aliens: Fireteam Elite zdecydowanie nie jest złą grą, jednakże skłamałbym, gdybym napisał, że jest świetna.

Szkoda, że licencja na tę serię nie wpadła chociażby w ręce doświadczonej ekipy z Rebellion, która od kilku lat daje frajdę graczom za sprawą autorskiej serii Zombie Army, będącej oficjalnym spin-offem cyklu Sniper Elite. Jasne, nadal nie mówimy o rewelacyjnych produkcjach, lecz studio ma już wypracowane własne mechaniki gier kooperacyjnych i potrafi tworzyć poziomy pełne napięcia. Czuć, że właśnie takiego doświadczenia zabrakło Cold Iron Studios. A o Zombies Army wspomniałem nie bez powodu, ponieważ Aliens: Fireteam Elite to tytuł oparty na identycznych schematach.

Tutaj również rozgrywka nastawiona jest na zabawę kooperacyjną (maksymalnie dla trzech użytkowników), podczas której gracze biorą udział w kilku niezbyt skomplikowanych misji, sprowadzających się przede wszystkim do walki z przeciwnikami. Gra zachęca do kilkukrotnego przechodzenia tych samych poziomów, tyle, że na wyższych poziomach trudności oraz wybierając inną klasę postaci (strzelec, niszczyciel technik i medyk. Piąta odblokuje się po przejściu gry). W ten sposób odblokowujemy nowe wyposażenie, ulepszenia do broni oraz przedmioty kosmetyczne.

Największym atutem dzieła studia Cold Iron mogły być więc mordercze ksenomorfy, które są o wiele bardziej dynamiczne i groźne od powolnych zombiaków. Tytułowe „obce” istoty z kosmosu potrafią biegać o ścianach i sufitach, a w sytuacjach kryzysowych uciekać do szybów wentylacyjnych, żeby wyskoczyć za plecami gracza. Twórcy oczywiście musieli trochę rozbudować uniwersum o nowe rodzaje poczwar (ponad dziesięć typów przeciwników), głównie po to, żeby użytkownicy mieli większe wyzwanie. Oznacza to, że na naszej drodze nie tylko stają klasyczne ksenomorfy, ale także silniejsze i większe osobniki, bestie wypełnione po brzegi jeszcze bardziej rżącym kwasem oraz potwory nastawione na atak z ukrycia.

Na papierze brzmi to naprawdę bardzo dobrze, jednakże już podczas zaliczania pierwszej misji czuć, że producent nie do końca wykorzystał potencjał, jaki drzemał w jego dziele. Przeciwnicy robią za typowe mięsno armatnie, co jest niesamowitą ujmą dla ksenomorfów. Wystarczy przypomnieć sobie filmy lub genialną grą Obcy: Izolacja, żeby zobaczyć, jak sprytne i inteligentne są to stworzenia. Rozumiem, że takie są założenia Fireteam Elite, choć wydaje mi się, że na pewno można było przygotować bardziej rozgarniętą sztuczną inteligencję oponentów. Szczególnie, że SI botów towarzyszących graczowi (wypełniają puste miejsce, gdy gra za mało osób) wypada naprawdę nieźle – choć tylko na niższych poziomach trudności.

Zmierzam do tego, że Aliens: Fireteam Elite to typowy średniak, który doskonale sprawdzi się pomiędzy ogrywaniem ważniejszych produkcji. Pomimo mojego narzekania, muszę przyznać, że przy grze bawiłem się naprawdę bardzo dobrze, zwłaszcza, gdy w tle miałem włączony jakiś podcast. Czekam, aż twórcy rozbudują swoje dzieło o nowe mapy, a z pewnością powrócę jeszcze do roli dzielnego marines. Zastawianie pułapek i brutalne eliminowanie coraz większych fal przeciwników daje masę frajdy, tak samo jak przeczesywanie kolejnych, bardzo klimatycznych poziomów.

Na plus należy zaliczyć także ładną oprawę audiowizualną oraz solidną stabilność gry. Testowałem ten tytuł na Xbox Series S i niemalże przez cały czas mogłem cieszyć się płynną rozgrywką, bez jakichkolwiek zgrzytów. Takowe pojawiły się wyłącznie na chwilę, kiedy na jednej z map z zamkniętego pomieszczenia, wyszedłem na otwarty teren. Duża liczba przeciwników występujących na ekranie nie miała natomiast wpływu na płynność gameplayu, co jak najbardziej należy docenić.

Jeżeli jesteście fanami serii Obcy, albo szukacie ze znajomymi nowej gry kooperacyjnej, to powinniście dać szansę Aliens: Fireteam Elite. Produkcji jest bardzo daleko do ideału, ale nie można zarzucić studiu Cold Iron, że oddało w ręce graczy prawdziwy chłam. To przyjemny tytuł ze średniej półki, który na dodatek, w dniu premiery, dostępny jest w bardzo atrakcyjnej cenie. Dla mnie brzmi to jak uczciwy układ.

Aliens: Fireteam Elite – poradnik zakupowy

Poniżej znajdziecie najważniejsze informacje dotyczące gry, które dodatkowo podpowiedzą wam, czy warto zainwestować w ten tytuł.

Ile godzin zajmuje ukończenie Aliens: Fireteam Elite?

Jeżeli macie w planach zaliczyć wszystkie misje, a następnie porzucić grę, to wtedy nie spędzicie przy niej zbyt dużo czasu. Twórcy przygotowali cztery kampanie podzielone na trzy misje, z czego każdą z nich można ukończyć w mniej niż pół godziny na poziomie trudności standardowy. Łącznie daje to nam mniej więcej zabawę na sześć godzin. Oczywiście produkcja została zaprojektowana w taki sposób, żeby gracze po raz kolejny kończyli te same poziomy, zapewniając sobie większe wyzwanie.

Na czym zagrać w Aliens: Fireteam Elite?

Studio Cold Iron postawiło na multiplatformowość, pomijając tak naprawdę wyłącznie Nintendo Switch. Oznacza to, że w Aliens: Fireteam Elite zagracie zarówno na komputerach osobistych, jak i konsolach poprzedniej generacji (PlayStation 4 i Xbox One) oraz nowych platformach, czyli PlayStation 5 i Xbox Series X|S.

Premiera Aliens: Fireteam Elite – kiedy?

Jeżeli czekaliście z wypiekami na ten tytuł, to miło mi poinformować, że tytuł jest już dostępny w sprzedaży od 24 sierpnia 2021 roku. Grę można kupić zarówno w wersji cyfrowej, jak i pudełkowej.

Czy Aliens: Fireteam Elite posiada polską wersję językową?

Tak, w grze dostępne są rodzime napisy, zaś dubbing pozostał oryginalny, czyli angielski. Pomimo tego, że gra nastawiona jest przede wszystkim na ciągłą akcję, to jednak jest tutaj sporo do czytania, m.in. podczas odpraw lub dialogów z bohaterami niezależnymi, gdy jesteśmy w bazie. Nie są to informacje potrzebne do ukończenia gry, ale wzbogacają wiedzę gracza o nowe informacje dotyczące tego uniwersum.

Grę do testów dostarczyła firma Cold Iron Studio, za co serdecznie dziękuję!

Aliens: Fireteam Elite na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-2500K 3.3 GHz / AMD Athlon X4 950 3.5 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 4 GB GeForce GTX 760 / 2 GB Radeon R9 285 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 30 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)

Aliens: Fireteam Elite na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-7400 3.0 GHz / AMD Ryzen 5 1600 AF 3.2 GHz
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 480 lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 30 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)

Autor: Łukasz Morawski