Popularność filmów superbohaterskich sprawiła, że w Polsce powróciła moda na tę tematykę, dzięki czemu do sprzedaży trafia coraz więcej nowych komiksów, które cieszą się sporym zainteresowaniem czytelników. Jeśli chcecie być na bieżąco z tym, co Marvel będzie miał do zaoferowania w 2022 roku, to koniecznie zapoznajcie się z dalszą częścią tekstu, gdzie pokrótce przedstawimy komiksy, które dostępne są już w Polsce.
Po przeczytaniu drugiego tomu „Nieśmiertelnego Hulka” tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że run Ala Ewinga to zdecydowanie najlepsza opowieść, jaka obecnie jest publikowana w Polsce w ramach cyklu wydawniczego Marvel Fresh. Twórca w dalszym ciągu w bardzo filozoficzny (momentami wręcz w teologiczny) sposób podchodzi do tytułowego bohatera, próbując odpowiedzieć na pytanie – kim tak naprawdę jest Hulk. Bestią? Bogiem? A może czymś więcej? Co prawda w tym tomie nie uzyskaliśmy jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, ale nie szkodzi. Wszakże historia będzie kontynuowana w kolejnych tomach.
Scenariusz Ala Ewinga jest bardzo dobry, zarówno jeśli chodzi o przebieg wydarzeń, dialogi pomiędzy bohaterami czy egzystencjalne wstawki o dwoistości świata – rozłamie piekła i nieba, człowieka i potwora. Opowieść nie byłaby jednak tak dobra, gdyby nie fantastyczna oprawa wizualna, za którą odpowiada przede wszystkim utalentowany Joe Bennett. Jego rysunki z jednej strony są bardzo kolorowe, ale z drugiej zawierają w sobie sporą dawkę mroku i odrazy. Ponownie mamy do czynienia z momentami obrzydliwym body horrorem, z najbardziej przerażającą wersją przeistaczania się Bruce’a Bannera w zielonego siłacza.
„Nieśmiertelny Hulk” to kawał solidnego komiksu, który spokojnie można czytać niezależnie od pozostałych tytułów z Marvel Fresh. Jeśli więc szukacie czegoś bardziej dojrzałego, gdzie jednocześnie nie brakuje superbohaterskiej widowiskowości, to koniecznie powinniście zainteresować się pierwszym i drugim albumem tej serii. Najbardziej pomijamy bohater Marvela nareszcie doczekał się należytej opowieści!
Choć bardzo cenię sobie dorobek Jasona Aarona, to jednak nie jestem zbyt dużym fanem jego „Avengersów”. W Marvel Fresh zdecydowanie można znaleźć o wiele lepsze serie, jak chociażby wcześniej wymieniony „Nieśmiertelny Hulk” Ala Ewinga. Muszę natomiast stwierdzić, że piąty tom bardzo przypadł mi do gustu. Głównie dlatego, że mamy tutaj do czynienia z nieco poboczną historią, w której główni członkowie tytułowej ekipy superbohaterów nie odgrywają wiodącej roli.
W poprzednim tomie mieliśmy do czynienia z tie-inem do „Wojny Światów”, lecz ten event mamy już za sobą. Dzięki temu twórca mógł teraz bardziej skupić się na wydarzeniach opowiadających stricte o konkretnych Avengersach. W „Wyścigu upiornych jeźdźców” padło na Robbiego Reyesa, czyli aktualnego Ghost Ridera. Jego auto Hell Charger w pewnym momencie zaczyna wariować, przez co niemalże doprowadza do śmierci młodszego brata głównego bohatera tej opowieści. Reyes postanawia na dobre rozprawić się ze swoją przypadłością i wyrusza do siedziby Mścicieli, żeby mu w tym pomogli.
Niestety okazuje się, że zamiast tego trafia do Piekła, gdzie musi stawić czoła Johnny’emu Blaze’owi (wcześniejszy Ghost Rider) w niebezpiecznym wyścigu. Żeby jednak nie było zbyt nudno, pod wpływem mrocznego rytuału do siedziby Avengers przedostaje się tajemnicza siła, której powstrzymanie wydaje się graniczyć z cudem. Piąty tom to całkiem zgrabnie napisana historia, dająca sporo frajdy – czyta się ją szybko (komiks ma trochę ponad sto stron), ponieważ wydarzenia pędzą tutaj na łeb na szyję. Najważniejsze jest to, że „Wyścig upiornych jeźdźców” można spokojnie przeczytać bez znajomości poprzednich tomów.
Jeżeli jesteście miłośnikami awanturniczych opowieści o dzielnych herosach, to zdecydowanie powinniście zainteresować się komiksami o Conanie Barbarzyńcy, tworzonymi przez Marvela. W „Krainie lotosu” główny bohater trafia do Khitaju, gdzie liczył na wielką nagrodę za dostarczenie pewnego miecza, a zamiast tego wpadł w sidła cesarskiej straży.
Protagonista po raz kolejny musi postawić na swoje atuty, czyli niewyobrażalną siłę, determinację oraz spryt. Fabuła nie jest szczególnie skomplikowana, ale nie brakuje w niej ciekawych zwrotów akcji. Twórcy nie ograniczali się również w kwestii prezentowania bardzo brutalnych pojedynków, w których Conan bez litości rozprawia się ze swoimi oponentami.
Kiedy Marvel zyskiwał prawa do licencji „Conana”, miłośnicy tej postaci mogli mieć obawy, czy aby na pewno ten bohater pasuje do superbohaterskiego uniwersum. Pierwszy tom „Savage Avengers” udowadnia, że zdecydowanie tak! Hyboryjczyk nie tylko idealnie wpasowuje się do wspólnych przygód z Wolverine'em, Elektrą czy Doktorem Strange'em, ale sprawia nawet, że te nabierają kolorytu.
Komiks Gerry’ego Duggana to historia dla dorosłych, w której krew leje się strumieniami, a widoczne obrażenia ciał mają istotny wpływ dla fabuły. Oczywiście nie jest to bardzo ambitne dzieło, ale raczej nie taki był jego zamiar. Twórcy chcieli bardziej opowiedzieć nieprawdopodobną historią z niepasującymi do siebie bohaterami, którzy muszą współpracować, żeby powstrzymać ogromne zagrożenie parające się czarną magią.
Wydawnictwo Egmont w końcu zdecydowało się na wypuszczenie do sprzedaży albumu o Punisherze, który składa się z komiksów z końcówki lat 80. ubiegłego wieku. Dzięki temu współcześni czytelnicy mogą lepiej przyjrzeć się klasycznym dokonaniom Franka Castle’a, które w popkulturze zostały trochę wyparte przez bardzo brutalną wizję Gartha Ennisa.
Tutaj oczywiście nadal nie brakuje przemocy, ale została ona przedstawiona w nieco bardziej stonowany sposób – oprócz ostatniej historii „Gildia Zabójców”, która jest absolutnie fantastyczna. Jeżeli nie przeszkadza wam lekko przestarzała kreska oldschoolowych komiksów, to zdecydowanie warto zainteresować się „Kręgiem krwi”. Przygotujcie się na konkretną lekturę, bo komiks oferuje ponad pięćset stron.
W tym przypadku mamy do czynienia z nietypowym dziełem, ponieważ „Elektra i Wolverine. Odkupienie” nie jest standardowym superbohaterskim komiksem. Właściwie mamy do czynienia z oryginalną powieścią graficzną z uniwersum Marvela, w której rysunki zajmują całe kartki, zaś fabuła została przedstawiana w typowo beletrystyczny sposób, bez charakterystycznych dla komiksów chmurek.
O dziwo, taki format wypada niezwykle ciekawie, aczkolwiek styl graficzny artysty Yoshitaki Amanonie nie każdemu może przypaść do gustu. Na szczęście opowieść jest na tyle ciekawa, że nawet jeśli nie spodobają wam się ilustracje, to zawsze możecie cieszyć się kolejną przygodą Wolverine’a, który w wyniku pewnych okoliczności musi stanąć w szranki z Elektrą.
Choć mamy do czynienia z dwunastym tomem, to jednak na dobrą sprawę od tego numeru można zacząć przygodę z klasycznymi opowieściami o Człowieku-Pająku. Do tego albumu zebrano czternaście komiksów, które powstały po zakończeniu poprzedniego arcu Briana M. Bendisa. Autor powrócił jednak do kontynuowania opowieści o tym superbohaterze, przygotowując dla niego zupełnie nowe przygody.
Wtedy też dokonano zmiany rysownika ze Stuarta Immonena na Davida Lafuente’a, co akurat traktuję za jedyną wadę (taką delikatną), ponieważ jego styl wydaje mi się być trochę zbyt dziecinny. Na szczęście historia w dalszym ciągu trzyma w napięciu i potrafi jednocześnie wzruszyć oraz rozśmieszyć, jak to bywa w dobrych opowieściach o Pajączku. Album oferuje ponad trzysta pięćdziesiąt stron.
W drugim tomie „Strażników Galaktyki” Donny’ego Catesa po raz kolejny jesteśmy świadkami starcia tytułowych bohaterów z potężnym przeciwnikiem zagrażającym całemu wszechświatowi. Mowa o Powszechnym Kościele Prawdy, próbującym wskrzesić swojego mesjasza. Jednocześnie autor dużo miejsca poświęcił genezie powstania szopa Rocketa oraz chorobie, z jaką musi się borykać.
Siłą rzeczy takich historii nie można przedstawić w humorystyczny sposób, dlatego przygotujcie się na konkretny zastrzyk emocji. Cały komiks utrzymany jest raczej w poważnym tomie, dlatego nie oczekujcie po nim nadmiernego śmieszkowania, jak z filmów Jamesa Gunna, tworzonych dla Marvel Cinematic Universe.
Peter Parker po zakończeniu zaciekłego pojedynku z Kravenem Łowcą (poprzedni tom), w końcu może zaznać chwili spokoju u boku swojej ukochanej – Mary Jane Watson. Niestety sielanka nie trwa zbyt długo, ponieważ bohatera zaczynają nawiedzać koszmary i pewna mroczna wizja, którą zaszczepił w jego głowie tajemniczy przeciwnik, znany jako Kindred. W tym albumie zresztą zostało sporo miejsca poświęconego temu złoczyńcy, próbującemu doprowadzić do szaleństwa innego przestępcę – Mysterio. Tylko, czy mistrz iluzji da się omamić swojemu oprawcy? O tym musicie przekonać się już osobiście.
Wątek Spider-Mana kręci się z kolei wokół Bumeranga i jego problemów z Kingpinem. Dawny złol próbuje spokojniejszego życia, z dala od kłopotów, lecz oczywiście nie jest mu to dane. Na scenę wkracza nowa Electro, która zawiązuje komitywę z innymi przestępczyniami, żeby odpłacić mu za wszystkie zdrady i machlojstwa. „Za kulisami” czyta się bardzo dobrze, ponieważ Nick Spencer umiejętnie przeplata poważne wątki, z nieco zabawniejszymi wstawkami oraz widowiskowymi pojedynkami na ulicach Nowego Jorku.
Postać Daredevila przez lata kojarzona była przede wszystkim z mrocznym, zatroskanym superbohaterem, nieustannie walczącym ze własnymi demonami. Mark Waid w swoim runie postanowił odejść od tego, czym przez lata raczył nas m.in. Frank Miller. W jego wydaniu Matt Murdock jest trochę bardziej pogodnym facetem, próbującym zaznać odrobiny szczęścia w życiu. Choć Daredevil stał się bardziej pogodny, to jednak w drugim tomie nie brakuje momentów, w których jego psychika ponownie zostanie wystawiona na próbę.
Album zaczyna się z grubej rury - tytułowy bohater musi poradzić sobie z największymi organizacjami przestępczymi Marvela, ponieważ wszedł w posiadanie tajemniczego dysku. Do pomocy ruszają mu Spider-Man, Punisher oraz pewna kobieta, która… To już musicie sprawdzić samemu. Potem jest równie ciekawie, gdyż Matt wchodzi w konflikt ze swoim przyjacielem Foggym, a do tego zostaje porwany przez ludzi Victora von Dooma i trafia do niewoli w Latverii. Zapewniam was, że podczas czytania nie będziecie narzekać na nudę!
Jeżeli jesteście fanami komiksowych X-Menów i lubicie olbrzymie komiksy, to obowiązkowo musicie zapoznać się z “Ród X/Potęgi X”. Album zawiera aż 448 stron, na których umieszczono fantastyczną historię przygotowaną przez Jonathana Hickmana. Opowieść zaczyna się od mocnych słów „Gdy spaliście, świat się zmienił”, wypowiedzianych przez Charlesa Xaviera.
Profesor X w ten sposób przekazał ludzkości, że mutanci założyli własne państwo na wyspie Krakoa, dzięki czemu w końcu mogą stać się w pełni autonomicznymi jednostkami, niezależnymi od homo sapiens. Komiks uderza w bardziej poważne tony, dlatego przygotujcie się na nieco trudniejszą lekturę, wymagającą od czytelnika większej uwagi.
We wrześniu 2022 roku do sprzedaży trafił też album skierowany przede wszystkim do fanów kosmicznego uniwersum Marvela. Za historię odpowiada scenarzysta Dan Slott, który otrzymał za ten run Nagrodę Eisnera, będącą jednym z ważniejszych wyróżnień dla twórców komiksów. Na początku opowieści z Norrinem Raddem kontaktuje się niejaka Dawn Greenwood z Ziemi z prośbą o pomoc.
Chwilę potem Silver Surfer jest świadkiem wizji różnych wariantów ich wspólnej przyszłości – zarówno tej ze szczęśliwym zakończeniem, jak i okraszonej bólem oraz cierpieniem. Bohater mimo wszystko decyduje się wyruszyć na ratunek, co rozpoczyna jego niesamowitą wędrówkę po najodleglejszych zakątkach galaktyki. Takiego romansu prawdopodobnie jeszcze nie czytaliście!
Jeżeli śledzicie na bieżąco tegoroczne komiksy z serii Marvel Fresh, to doskonale wiecie, że Wojna Światów została zakończona, a siły Malekitha musiały ustąpić ziemskim wojowników. Teraz pozostało już tylko na dobre uciszyć prowodyra całej sytuacji, co może zrobić wyłącznie Thor – a właściwie to kilku Thorów z różnych linii czasowych, co dodatkowo podgrzewa atmosferę i sprawia, ze komiks czyta się jeszcze lepiej.
Walka z Malekithem nie jest jednak zbyt prosta, ponieważ przeciwnik w dalszym ciągu korzysta z potęgi niszczycielskiego Nekromiecza, dającego mu dostęp do mocy władcy symbiontów. Oprócz tego starcia, tom trzeci poświęca też sporo miejsca Lokiemu, pokazując konsekwencje ostatniego morderczego starcia z jego prawdziwym ojcem – władcą lodowego świata, czyli Jotunheimu. Album jest jednocześnie wstępem do epickiego finału przedstawionego w komiksie „Król Thor”.
„Król Thor” to wyjątkowy album, zarówno dla miłośników tego boskiego superbohatera, jak i samego autora. Tym albumem Jason Aaron po wielu latach pożegnał się z Thorem, zostawiając tę postać innym scenarzystom. Jak łatwo się domyślić, jego ostatnia historia jest dosyć wzruszającym podsumowaniem działań Boga Piorunów. Nie zabrakło oczywiście efektownej walki, w której udział bierze jeden z bardziej zaciekłych przeciwników Odinsona z dawnych lat.
Dosyć istotną rolę dla tej stosunkowo krótkiej opowieści (raptem 112 stron) odgrywa także Loki, próbujący ponownie uprzykrzyć życie swojemu przyrodniemu bratu. Czy tym razem uda mu się wygrać? Musicie to sprawdzić samemu – zapewniam jednak, że nie brakuje tutaj zaskoczeń i ciekawych zwrotów akcji. Jason Aaron przygotował bardzo emocjonalny scenariusz, który bardzo dużo zyskał dzięki fenomenalnym rysunkom Esada Ribica. Jest to zdecydowanie najładniejszy album z Marvel Fresh opowiadający o przygodach Thora.
W poprzednim tomie Tony Stark próbował rozkręcić swój nowy interes eScape, mający być wirtualnym światem, z jakim nigdy wcześniej ludzkość nie miała do czynienia. Projekt niestety okazał się kompletną klapą, przez co jego dalszy rozwój musiał zostać wstrzymany. Główny bohater nie miał jednak zbyt wiele czasu, żeby roztrząsać swoje rozterki, ponieważ na Ziemi rozpanoszyły się wojska Malekitha. Oczywiście Iron Manowi nie mógł trafić się łatwy przeciwnik, tylko na jego drodze stanął potężny smok ze świata lodowych olbrzymów, będący dawnym uczniem Dormammu.
Przez pierwsze strony drugiego tomu mamy do czynienia z ostatnim tie-inem „Wojny Światów” Jasona Aarona, który pojawi się w Marvel Fresh. Autorzy komiksu (w większości przypadków za scenariusz odpowiada Dan Slott) w dalszej części skupiają się jednak w stu procentach na postaci Tony’ego Starka i jego problemach. Mężczyzna po wydarzeniach w eScape znowu sięgnął po kieliszek, co może oznaczać nawrót jego alkoholizmu. Do tego sztuczna inteligencja zaczyna świrować, a Ultron postanawia wykorzystać to na swoją korzyść. Oj, jest intensywnie!
W sierpniu 2022 roku do sprzedaży trafił kolejny album opowiadający o klasycznych przygodach Franka Castle’a, za które odpowiada kultowy scenarzysta Garth Ennis – twórca takich serii, jak „Kaznodzieja”, „The Boys” lub „Hellblazer”. Kontynuacja historii zemsty Punishera w dalszym ciągu naznaczona jest dorosłą tematyką oraz licznymi kadrami, w których tytułowy antybohater w bestialski sposób rozprawia się ze swoimi ofiarami.
Ten tom powinien również przypaść do gustu miłośnikom takich postaci, jak Daredevil, Spider-Man oraz Wolverine. Tych trzech bohaterów postanowiło połączyć siły, żeby powstrzymać Castle’a przed dalszym rozlewem krwi. Jak nietrudno się domyślić, główny bohater nie jest w tym starciu zupełnie bezbronny, pomimo tego, że nie posiada żadnych nadnaturalnych zdolności. Wyszkolenie robi jednak swoje…
Postać Deadpoola cieszy się w Polsce dużą popularnością, o czym może świadczyć chociażby fakt, że ten antybohater doczekał się wielu komiksów w seriach Marvel Now oraz Marvel Now 2.0, a aktualnie rozwijany jest również w cyklu wydawniczym Marvel Fresh. Najnowszy album z Wadem Wilsonem jest stosunkowo krótki (raptem 112 stron), ale i tak wystarczyło to na zaprezentowanie czytelnikom trzech ciekawych historii.
Pierwsza z nich jest kolejnym tie-inem do „Wojny Światów” Jasona Aarona, druga opowiada o relacji protagonisty z Mephisto, natomiast w trzeciej tytułowy bohater trafia do krainy snów, żeby rozprawić się z koszmarami pewnego dziecka. Oczywiście nie zabrakło przełamywania czwartej ściany, zabawnego poczucia humoru oraz licznych odniesień do popkultury. Scenarzystka Dana Schwartz pokazała też, że w historiach o Deapdoolu również jest miejsce na refleksję i poważniejsze wątki. Pozycja obowiązkowa dla fanów dobrych opowieści!
Prezentowanie tie-inów do komiksowej „Wojny Światowej” Jasona Aarona ciąg dalszy. W drugim tomie wydawnictwo Egmont zamieściło kilka komiksów, z czego część została poświęcona inwazji Malekitha na naszą planetę, która może być nie lada okazją dla Eddiego Brocka. Główny bohater w poprzednim tomie został oddzielony od swojego symbionta, dlatego możliwość ponownego „wchłonięcia” Venoma wydaje się być dla niego kusząca – nawet jeśli musi przez to zaufać swojemu wrogowi.
A żeby tego było mało, w dalszej części opowieści protagonista musi stawić czoła niebezpiecznej sekcie, próbującej za wszelką cenę przywrócić zza grobu szalonego Carnage’a. Drugi tom Venoma nie szczędzi czytelnikowi brutalności oraz scen wyciągniętych z body horrorów. Historia nie unika poważniejszych wątków, aczkolwiek scenarzyści znaleźli też miejsce na nieco luźniejsze, bardziej komediowe wstawki.
Kolejny tom z cyklu Epic Collection. Tym razem wydawnictwo Egmont zebrało komiksy o Spider-Manie z lat 1990-1991, które w głównej mierze opowiadają o konflikcie głównego bohatera z tytułowymi członkami Złowieszczej Szóstki, choć nie tylko. Jeżeli chcecie więc poznać bardziej klasyczne historie o Venomie, czy zobaczyć w akcji Scorpiona lub Tarantulę, to koniecznie powinniście zainteresować się tym albumem.
Niezwykle ciekawie prezentuje się również jednostrzałowa opowieść Charlesa Vessa „Duchy Ziemi”, w której Peter Parker wyrusza z Mary Jane do Szkocji, poznając uroki i mroki tego kraju. Opowieść nie tylko zachwyca klimatem, ale przede wszystkim przepięknymi rysunkami, które znacząco odstają stylem artystycznym od typowo superbohaterskich historii z tamtego okresu. Nie da się jednak ukryć, że w tym tomie to właśnie komiksy poświęcone walce z Dr. Octopusem, Shockerem, Hopgoblinem czy Electro są najbardziej… elektryzujące.
W poprzednim tomie „Punktów Zwrotnych” garstka X-Menów wyruszyła w przyszłość, żeby uratować dziewczynkę o imieniu Hope, będącą ostatnią deską ratunku dla mutantów. W pewnym sensie cel został osiągnięty, jednakże bohaterka w dalszym ciągu musi walczyć o przetrwanie. W „Powtórnym przyjściu” śledzimy losy nastoletniej Hope, która razem z Cablem postanowiła powrócić do teraźniejszości, co niestety nie okazało się być dobrym pomysłem.
Uciekinierzy ponownie wpadli w tarapaty i znowu muszą walczyć o przetrwanie. Do akcji ruszają też ostatni członkowie X-Men z Scottem „Cyclopsem” Summersem na czele. W albumie nie brakuje dynamicznej (a przy tym brutalnej) akcji i świetnych rysunków wielu artystów, które dodatkowo potęgują dramatyzm pojedynków. Porządna opowieść dla fanów mutantów od Marvela.
W kinie raczej zbyt szybko nie zobaczymy eventu tak dużego, jak "Avengers: Koniec gry", ale na szczęście tę lukę można wypełnić komiksami! Jeżeli lubicie historie z całą masą superbohaterów, to czym prędzej powinniście zamówić swój egzemplarz "Wojny Światów" Jasona Aarona.
Album opowiada o niecnych planach Malekitha Przeklętego, który próbuje podbić Ziemię z pomocą swojej potężnej armii. Powstrzymać może go wyłącznie Thor oraz reszta marvelowskiej śmietanki. "Wojna światów" nie tylko oferuje wciągający scenariusz (choć trochę zbyt mocno skaczący pomiędzy wątkami) Jasona Aarona oraz bardzo ładne rysunki autorstwa Russella Dautermana.
Jak sama nazwa wskazuje, ten komiks jest tie-inem "Wojny Światów", o której pisałem wcześniej. Główna historia skupia się przede wszystkim na Bogu Piorunów, natomiast tutaj obserwujemy wydarzenia z perspektywy nowej ekipy Avengersów, składającej się z takich bohaterów, jak Czarna Pantera, Blade, Ghost Rider, Iron man, Kapitan Ameryka, Kapitan Marvel, Hulk (Jennifer Walters) i Thor Odinson. Jak to zwykle bywa w tego typu historiach, więcej miejsca poświęcono na widowiskową akcję, aniżeli rozwój fabuły, co niekoniecznie oznacza wadę.
Jeżeli potrzebujecie przerwy od historii superbohaterskich, ale nadal chcielibyście przeczytać jakiś komiks z silnym herosem w roli głównej, to powinniście sprawdzić najnowsze przygody Conana Barbarzyńcy. W "Tyglu" główny bohater dociera do pewnego miasteczka Garchall, gdzie wpada w sam środek świętego turnieju.
Conan zostaje zrzucony do upiornego labiryntu razem z kilkoma innymi zawodnikami, którzy także muszą walczyć o przetrwanie. Część z nich jest skłonna współpracować, zaś niektórzy myślą wyłącznie o swoich czterech literach. Czy protagoniście uda się w porę odkryć, kto jest zdrają, a kto przyjacielem? Musicie się przekonać!
Thor, gromowładny bóg i książę upadłego Asgardu, powraca na ukochaną Ziemię. Szuka bogów, którzy odrodzili się w ludzkim świecie, i buduje dla nich nowy dom na amerykańskiej prowincji. Tylko czy prości ludzie z miasteczka Broxton zaakceptują ekscentrycznych Asgardczyków jako swoich nowych sąsiadów?
Jaki los czeka miejscowego chłopaka, który pokocha złotowłosą boginię? Czy podstępnemu Lokiemu uda się zniszczyć marzenie Thora… i raz na zawsze przegnać go z nowego domu? Autorem tej opowieści jest J. Michael Straczynski. [opis wydawcy]
W komiksach z serii Marvel Fresh (wydania z miękką okładką I skrzydełkami) zdarzają się grubsze albumy, ale „Cyclops i Wolverine” jest prawdziwą kolubryną, liczącą prawie czterysta stron. Oczywiście przełożyło się to na cenę komiksu, ale w tym przypadku zdecydowanie warto zapłacić trochę więcej, zwłaszcza kiedy jest się miłośnikiem X-Menów z Rosomakiem na czele.
Za scenariusz odpowiada Matthew Rosenberg, który nie tylko w ciekawy sposób rozwinął historię mutantów, ale jednocześnie w swojej opowieści znalazł miejsce dla zrealizowania tie-inu dla komiksowej „Wojny Światów”, autorstwa Jasona Aarona. Historia została jednak napisana w taki sposób, że z przygodami Logana i Scotta Summersa można zapoznać się bez konieczności czytania poprzednich albumów o ataku Malekitha na Midgard.
Jedenasty album „Ultimate Spider-Mana” to dosyć grube tomiszcze, w którym dzieje się tak dużo, że tymi historiami można byłoby obdarować kilka innych komiksów. Główny bohater musi stawić czoła kilku potężnym przeciwnikom, w tym brutalnemu Carnage’owi oraz pragnącemu zemsty Venomowi. Doświadczony scenarzysta Brian Michael Bendis doskonale poradził sobie z ciekawym przedstawieniem tych złoczyńców, oferując czytelnikom prawdziwy emocjonalny rollercoaster.
Całość podsycają świetnie zrealizowane rysunki Stuarta Immonena, który doskonale oddał nieobliczalny charakter zdolności morfujących tych istot. Oczywiście na tym nie kończą się kłopoty Spideya – na jego drodze staje także tajemniczy Mysterio, potrafiący manipulować rzeczywistością w taki sposób, żeby zaburzyć percepcję swojej ofiary. Kolejna pozycja obowiązkowa dla fanów Człowieka Pająka!
Jeżeli jesteście wielkimi fanami Deadpoola, to zdecydowanie powinnyście zainteresować się tym albumem z linii Marvel Classic. Drugi tom wspólnej historii Wade’a Wilsona i Cable zawiera ponad siedemset stron, w trakcie których główni bohaterowie muszą połączyć siły, żeby powstrzymać proces wskrzeszenia Apocalypse’a. Zanim jednak do tego dojdzie, najpierw staną w szranki ze Spider-Manem oraz Kapitanem Ameryką. Czy wygadany i pyskaty antybohater ma szanse z członkami Avengers? Odpowiedź znajdziecie w komiksie Reilly’ego Browna i Fabiana Nicieza.
Jeżeli oglądaliście serial o Daredevilu na Netfliksie i chcielibyście poznać jego historię z komiksów, to ten album idealnie będzie się do tego nadawał. W tym przypadku mamy do czynienia ze zbiorem ponad dziesięciu zeszytów autorstwa Marka Waida, w których tytułowy bohater powraca do Nowego Jorku po dłuższej przerwie.
Jednocześnie historia została poprowadzona w taki sposób, żeby mogli odnaleźć się w niej nowi czytelnicy - świadczą o tym chociażby pierwsze strony, gdzie poznajemy skróconą genezę tego superboahtera. "Daredevil" jest komiksem pełnym energii, w którym zabawne momenty przeplatają się z nieco cięższymi wątkami.
Nowe przygody Thora, które ukazują się w ramach Marvel Fresh, to prawdziwa jazda bez trzymanki. Jason Aaron nie oszczędza głównego bohatera, rzucając go z miejsca na miejsce, gdzie bez ustanku wpada w kolejne tarapaty. Protagonista raz musi uciec z Njeba, gdzie jest więziony przez anielice, zaś innym razem oddaje się miłosnym uciechom z midgardzką wojowniczką, co mocno przeszkadza Odynowi.
Drugi tom to nie tylko opowieść o przygodach potężnego (i nieco zagubionego) Boga Piorunów, ale także jeden ze wstępów do większego eventu. Jeśli więc chcecie być na bieżąco z komiksową Wojną Światów, to koniecznie powinniście zainteresować się tym albumem. Warto go również sprawdzić ze względu na dosyć specyficzną oprawę wizualną.
Zdecydowanie jeden z ciekawszych komiksów Marvela z kwietniowego rzutu. „Silver Surfer. Czarny” to solowy album, który można przeczytać w dowolnym momencie i zdecydowanie warto to zrobić. Śledzimy w nim losy tytułowego bohatera, który utknął w czarnej dziury, co wpędziło go w nie lada kłopoty, z jakimi nigdy wcześniej nie miał do czynienia.
Dzieło Donny’ego Catesa to przede wszystkim filozoficzna rozprawka, zmuszająca do zastanowienia się nad takimi rzeczami jak dobro, zło lub miłość. Brzmi banalnie, ale scenariusz zdecydowanie daleki jest od tandetnego moralizatorstwa – ta historia faktycznie jest w stanie poruszyć i zostać z czytelnikiem na dłużej. Całość dosyć mocno podbijają psychodeliczne rysunki Tradda Moore’a, sprawiające wrażenie narkotycznego tripu.
“Ostatnie łowy Kravena” do dzisiaj uznawane są za jeden z lepszych komiksów o Spider-Manie. Nick Spencer postanowił po latach powrócić do tego superzłoczyńcy, który ponownie wpadł na genialny pomysł, jak zniszczyć Człowieka-Pająka, obnażając przy tym jego słabości. „Ścigany” to dosyć mroczna, pełna akcji opowieść, rozgrywająca się przez większość czasu w nowojorskim Central Parku – ten pomimo swojego ogromu, stał się dla niektórych postaci wręcz klaustrofobiczną klatką.
To właśnie tam Kraven uwięził wielu złoczyńców i rozpoczął swoją szaloną grę. W całej historii trochę brakuje bardziej zabawnego Petera Parkera, ale tak naprawdę jest to tylko jedyna rzecz, do jakiej można się przyczepić. Reszta rozpisana została w niezwykle interesujący sposób. Do tego album jest naprawdę długi, dzięki czemu możecie spędzić więcej czasu ze swoim ulubionym superbohaterem. Tylko, czy Spidey ponownie zdoła poradzić sobie z oprawcą?
Dzieło Craiga Kyle’a, Christophera Yosta i Duane’a Swierczynskiego to doskonała propozycja dla osób, które w komiksach cenią nieco bardziej dojrzałe, brutalne historie. „Wojna mesjasza” to przejmująca opowieść o mutantach, którzy wyruszyli w podróż do przyszłości, żeby uratować dziewczynkę, będącą ostatnią nadzieją dla rasy homo superior.
Twórcy komiksu raczej stawiają na dosyć poważne tony (zarówno jeśli chodzi o scenariusz, jak i rysunki), lecz oczywiście nie zabrakło domieszki czarnego humoru, co oczywiście w dużej mierze jest zasługą pojawienia się Deadpoola. Album przygotowany przez Egmont zawiera również masę materiałów dodatkowych, z których można dowiedzieć się dodatkowych informacji o uniwersum X-Men oraz lepiej przyjrzeć się sylwetkom głównych bohaterach komiksu, jak np. Cable’owi, Cyclopsowi lub Bishopowi.
Ostatnia kwietniowa premiera Egmontu skupiła się na starszych przygodach Spider-Mana z serii Ultimate. To już dziesiąty zbiór komiksów stworzonych przez niezastąpionego Briana Michaela Bendisa, zawierający aż jedenaście zeszytów, w trakcie których Spidey znowu musi stawić czoła Zielonemu Goblinowi. A żeby tego było mało, superbohate wmiesza się też w sprawę powiązaną z mutantami.
W marcu wydawnictwo Egmont skupiło się przede wszystkim na klasycznych opowieściach o superbohaterach, ale nie zabrakło też kolejnej (a przy tym bardzo ciekawej) pozycji z Marvel Fresh. W drugim tomie przygód Doktora Strange’a mamy do czynienia z iście szaleńczą akcją, która nawet przez moment nie daje wytchnienia czytelnikowi.
Główny bohater na początku albumu wspomina swoje poprzednie dokonania, licząc jednocześnie na nowe wyzwania, z jakimi do tej pory nie miał styczności. Nie potrzeba było długo czekać, aż jego życzenie znalazło pokrycie w rzeczywistości. Na drodze Strange’a staje Pożeracz Światów, czyli potężny Galactus, którego nieposkromiony apetyt może doprowadzić do zatarcia granicy między nauką a magią.
„Kosmiczne przygody” to wyjątkowy zbiór opowieści o Spider-Manie, składający się z ponad pięciuset stron. Wydawnictwo Egmont umieściło w środku wiele komiksów z serii Spectacular, Amazing oraz Web of…, które trafiły do sprzedaży w latach 1989-1990. W tym albumie z cyklu wydawniczego Epic Collection tytułowy superbohater otrzymał potężną moc, po tym jak w wyniku nieudanego eksperymentu, jego ciało przeszyło pole energetyczne Lubischa.
W tym momencie siła Spider-Mana znacząco wzrosła, a jego pajęczy zmysł stał się jeszcze bardziej intensywny. Dzięki temu Peter Parker mógł stawić czoła jeszcze większym wyzwaniom, stając twarzą w twarz z tak potężnymi istotami, jak Magneto lub Hulk. A to oczywiście tylko dwa przykłady jego wielkich konfrontacji… Album jest nie lada gratką dla fanów Pajączka, którym nie przeszkadza nieco bardziej oldschoolowy styl artystyczny.
Seria „Marvel Knights. Punisher” zadebiutowała pierwotnie w 2001 roku i do dzisiaj uznawana jest za najlepsze przedstawienie postaci Franka Castle na kartach komiksów. Twórczość Gartha Ennisa wyróżnia się mrocznym i poważnym scenariuszem, w którym nie ma miejsca na konwenanse oraz pokojowe rozwiązywanie sporów. Punisher w tym wydaniu jest jeszcze bardziej brutalny i bezwzględny, o czym przekonało się wielu fikcyjnych kryminalistów.
Atmosferę podkreślają fantastyczne rysunki różnych artystów (m.in. Steve Dillon, Joe Quesada), przedstawiające w bardzo dosadny sposób dokonania głównego bohatera. W drugim tomie nie zabrakło również miejsca na gościnny występ, w trakcie którego Wolverine daje przykład tego, jak działa jego system regeneracji skóry. Jak widać, konfrontacja z Castle nie jest zbyt dobrym pomysłem, nawet dla mutanta.
Choć w nazwie komiksu jest nawiązanie do kultowego superbohatera Marvela, to jednak dzieło Nicka Spencera zwraca uwagę na kompletnie innych bohaterów. W centrum akcji postawiono bowiem trzecioligowych złoczyńców, którzy od lat próbują rządzić Nowym Jorkiem, lecz za każdym razem Spider-Man niweczy ich złowieszcze plany. Historia przedstawiona jest z perspektywy Bumeranga, próbującego w dalszym ciągu spełnić swoje największe marzenie o zostaniu królem przestępczego półświatka.
Niestety protagonista jest dosyć ciamajdowaty i niezbyt dobrze radzi sobie z kontrolowaniem zachowania swoich towarzyszy – Shockera, Overdrive’a, Speed Demona i Beetle. Prowadzi to oczywiście to wielu zabawnych sytuacji, które są motorem napędowym tej opowieści. Humor zdecydowanie jest tutaj najważniejszym elementem, lecz twórca scenariusza nie zapomniał o wpleceniu do historii głębszych przemyśleń i ciekawych wątków, pozwalających nieco inaczej spojrzeć na takie postacie jak Bumerang.
Jak już wiadomo z poprzednich komiksów, J. Jonah Jameson w końcu poznał tożsamość Spider-Mana, co oczywiście nie sprawiło, że jego życie stało się prostsze – wręcz przeciwnie. Los dwójki bohaterów jeszcze bardziej się splątał, kiedy w pogoń za niesfornym dziennikarzem ruszyła grupa przestępcza Enforcers. Peter Parker nie tylko musi pomóc mu wykaraskać się z kłopotów, ale jednocześnie ciocia May również wpada w tarapaty.
„Życiowe osiągnięcie” to komiks przepełniony akcją, w której główny bohater staje w szranki ze swoimi najpopularniejszymi przeciwnikami, m.in. Scorpionem i Rhino. Na szczęście nie zabrakło też ciekawej fabuły, nie zawsze orbitującej wokół przyjemnych tematów.
W lutym rozpoczęła się nowa seria przygód o miliarderze Tonym Starku, która została napisana w taki sposób, żeby nowi czytelnicy bez problemu odnaleźli się w fabule. Co prawda w niektórych momentach są wspomniane wydarzenia z dawnych lat, ale nie trzeba ich znać, żeby połapać się w fabule przygotowanej przez Dana Slotta. Jeżeli kojarzycie tego scenarzystę, to z pewnością domyślacie się, że w jego nowej opowieści nie zabrakło zabawnego humoru, skierowanego bardziej w stronę dorosłego odbiorcy.
Oczywiście nie zabrakło też poważniejszych wątków, z czego najbardziej poruszający jest ten o genetycznie zmodyfikowanych krowach, które pozornie nie są świadome swojego losu. W pierwszym tomie zawarto aż jedenaście zeszytów, na przestrzeni których opowiedziano także historię o nowym projekcie Iron Mana, czyli eScape. Jest to swego rodzaju gra wideo, umożliwiająca całkowite wsiąknięcie w świat wirtualny, gdzie można przeżywać superbohaterskie przygody. Oczywiście prowadzi to do wielu kłopotów, jak zresztą większoś wynalazków tego geniusza.
W Stanach Zjednoczonych grupy mutantów coraz bardziej są prześladowane i szykanowane przez agresywnych ludzi, którzy nie mogą pogodzić się z ich odmiennością. Prowadzi to do tego, że prezydent USA zrywa stosunki z Charlesem Xavierem, co stawia mutantów w jeszcze trudniejszej sytuacji.
W tym samym czasie Wolverine powracado Nowego Jorku, gdzie musi zmierzyć się z agresywnymi najemnikami wyposażonymi w super zaawansowaną broń. Do pomocy ruszają mu Spider-Man oraz Daredevil, którzy w trochę innych sposób rozprawiają się z przestępcami. Obserwowanie tej nietypowej drużyny superbohaterów to sama przyjemność, prowadząca do kilku zabawnych sytuacji oraz ciekawych przemyśleń odnośnie różnic pomiędzy poszczególnymi herosami.
Na terenie naszego kraju komiksy Marvela są przede wszystkim dystrybuowane przez Egmont, który co miesiąc wypuszcza do sprzedaży nowe zeszyty. Oprócz tego można znaleźć także pojedyncze tomy od Mucha Comics lub natrafić na limitowaną serią komiksów przygotowaną przez sieć sklepów Carrefour. W tym tekście skupię się jednak wyłącznie na ofercie Egmontu, ponieważ jest ona najbogatsza i składa się zarówno z klasycznych historii, jak i zupełnie nowych opowieści o superbohaterach.
Polski wydawca ma w swojej ofercie dwa główne cykle – Marvel Fresh oraz Marvel Classic. Ten pierwszy zawiera w sobie najważniejsze amerykańskie komiksy, które trafiły do sprzedaży po 2018 roku. Jednocześnie w większości przypadków są to restarty poszczególnych serii, dzięki czemu można je czytać bez większej znajomości poprzednich wydarzeń z życia Spider-Mana, Iron Mana czy innych herosów. Z kolei do Marvel Classic trafiają duże zbiory kultowych komiksów sprzed lat, będące najważniejszymi wydarzeniami z życia danego superbohatera. Jest to więc cykl skierowany głównie dla kolekcjonerów i osób, które dopiero chcą zacząć swoją przygodę z komiksami Marvela.
Egmont rozpoczął rok od premiery trzech komiksów – „Avengers. Bez drogi do domu” (Marvel Fresh), trzeciego tomu „Avengers. Wojna Wampirów” (Marvel Fresh) oraz szóstego tomu serii „Kapitan Ameryka. Odrodzenie” (Marvel Classic). Na szczególną uwagę zasługuje przede wszystkim opowieść o Stevie Rogerze, który powrócił do świata żywych po swojej rzekomej śmierci. Komiks nie tylko oferuje ciekawą fabułę, ale także świetne rysunki Butcha Guice’a, Briana Hitcha i Luke’a Rossa.
Komiksy udostępniła firma Egmont Polska. Poniższe opinie należą do autora tekstu.
Firma Egmont na bieżąco udostępnia informacje odnośnie najbliższych premier, dlatego ciężko jest skompletować pełną listę komiksów Marvela, które będą dostępne na terenie naszego kraju w 2022 roku. W związku z tym poniższa lista będzie na bieżąco aktualizowana, kiedy rodzimy wydawca podzieli się dokładną informacją odnośnie nadchodzących tytułów.