Data modyfikacji:

Najlepsze horrory na Xbox Series X

Dobre horrory to nie tylko te, które doprowadzają do zawału serca. Wiele gier grozy nie skupia się wyłącznie na straszeniu graczy, ale stawia bardziej nacisk na gęsty klimat, obrzydliwych przeciwników lub surrealistyczne wydarzenia, kompletnie oderwane od rzeczywistości. Dzięki możliwościom technologicznym konsoli Xbox Series X, wirtualne horrory oferują jeszcze lepszą oprawę wizualną, co ma ogromny wpływ na odbiór danych produkcji. W tym zestawieniu przyjrzymy się dziesięciu świetnym horrorm, w jakie koniecznie powinniście zagrać na konsoli Microsoftu.

Sprawdź również: Najlepsze strzelanki na Xbox Series X

horrory na xbox series x

Gry horrory na Xbox Series X – polecane tytuły

  1. Resident Evil Village
  2. The Medium
  3. Dying Light 2
  4. Little Nightmares II
  5. The Dark Pictures: House of Ashes
  6. Tom Clancy’s Rainbow Six: Extraction
  7. Alan Wake Remastered
  8. Back 4 Blood
  9. Observer: System Redux
  10. Chernobylite

Resident Evil Village

Nie wiem, co musiałby zrobić studio Capcom, żeby zepsuć reputację serii Resident Evil. W ostatnich latach japoński producent zalicza pasmo sukcesów, na czym oczywiście zyskują gracze. Odsłona Village była kolejnym krokiem milowym dla tej marki - twórcy ewidentnie dali graczom do zrozumienia, że mają jeszcze wiele pomysłów na dalszy rozwój i co najważniejsze, są to naprawdę dobre pomysły! W ósmej odsłonie zostaliśmy zabrani w podróż do tajemniczej europejskiej wioski, gdzie główny bohater musiał odszukać swoją rodzinę. Droga do celu oczywiście nie należała do najprostszych, gdyż wypełniona była po brzegi najróżniejszymi maszkarami od umarlaków, po wilkołaki, na krwiożerczych wampirach kończąc.

The Medium

Polski zespół Bloober Team już dawno udowodnił, że jest jednym z lepszych współczesnych twórców horrorów. The Medium to zdecydowanie najbardziej ambitny projekt tego producenta, który jest ciekawym połączeniem nowoczesnych rozwiązań z mechanikami wykorzystywanymi przed laty w takich klasykach jak chociażby Silent Hill. W grze wcielamy się w niejaką Mariannę, potrafiącą jednocześnie poruszać się po świecie żywych i martwych, co oczywiście zostało odzwierciedlone w rozgrywce. Dzieło rodaków momentami potrafi zjeżyć włosy na głowie, a do tego oferuje dosyć interesującą fabułę z kilkoma zaskakującymi zwrotami akcji.

Dying Light 2

Produkcja polskiego studia Techland jest przykładem horrorów, w których nie chodzi o straszenie użytkowników, choć i takich momentów tutaj nie brakuje. Dying Light 2 to przede wszystkim bardzo dynamiczna gra akcji z żywymi trupami w roli głównej. Już pierwsza odsłona była naprawdę dobrą produkcją, ale „dwójka” wskoczyła o kilka poziomów wyżej. Twórcy jeszcze mocniej podkręcili zdolności parkourowe głównego bohatera, dzięki czemu przemieszczanie miasta jest o wiele bardziej bardziej efektownie, niż przedtem. Nie zabrakło również ciekawej historii, którą gracze w pewnym stopniu mogli kreować poprzez swoje wybory w trakcie dialogów i nie tylko.

Little Nightmares II

Pierwsza odsłona Little Nightmares była bardzo solidnym horrorem, choć zrealizowanym w dosyć prosty, niezbyt wyróżniający się, sposób. Niezależne studio Tarsier podczas prac nad drugą częścią nie zdecydowało się na wielką rewolucję, ale za to znacząco rozwinęło pomysły z pierwowzoru oraz dodało kilka nowych mechanik, które sprawiły, że gameplay był jeszcze lepszy i bardziej zróżnicowany. Dobrym pomysłem było również wyjście poza wnętrze latarni z „jedynki” i osadzenie akcji na terenie miasteczka oraz jego okolic. Dzięki zmianie scenografii twórcom udało się opowiedzieć bardziej przejmującą historię oraz zaprojektować lepsze zagadki środowiskowe.

The Dark Pictures: House of Ashes

Po tym jak studio Supermassive Games zakończyło współpracę z Sony Interactive Entertainment, od razu wzięło się do pracy nad swoimi autorskimi horrorami z cyklu The Dark Pictures. Jest to swego rodzaju antologia, w której gameplay kolejnych odsłon jest taki sam, ale za to historie rozgrywane na ekranie opowiadają o kompletnie innych wydarzeniach. W House of Ashes producent opowiedział o grupie amerykańskich żołnierzy, którzy przez przypadek odkryli starożytne podziemia na Bliskim Wschodzie. Niestety jednocześnie rozbudzili żyjące tam stworzenia, przez co musieli walczyć o przeżycie. Produkcja jest warta uwagi miłośników grozy, zwłaszcza, że można ją ukończyć w kooperacji.

Tom Clancy’s Rainbow Six: Extraction

Jeśli uwielbiacie horrory za to, że was straszą, to od razu zaznaczam, że możecie przejść do czytania opisu kolejnej gry. Gdybyście jednak w grach grozy cenili bardziej klimat i dynamiczną akcję, to dzieło Ubisoftu będzie właśnie dla was. Tom Clancy’s Rainbow Six: Extraction to bardzo udana kooperacyjna strzelanka, w której uczestnicy zabawy wcielają się w członków tytułowego oddziału zmuszonego do walki z tajemniczym pasożytem. W rozgrywce nie brakuje widowiskowej wymiany ognia, lecz tytuł znacznie bardziej ceni taktyczne podejście do działania i powolne eksplorowanie mapy.

Alan Wake Remastered

Gra Alan Wake pierwotnie trafiła do sprzedaży w 2010 roku i była dostępna na konsoli Xbox 360. Po jedenastu latach od premiery oryginału, studio Remedy Entertainment zdecydowało się na powrót do tej marki, co zaowocowało najpierw remasterem pierwszej części. Ten na szczęście odniósł sukces finansowy, co doprowadziło do zapowiedzi oficjalnej kontynuacji przygód Alana Wake’a. Jeżeli wiec chcecie przygotować się na premierę tamtej gry, to najpierw obowiązkowo musicie poznać historię z pierwszej części, która nadal potrafi zapewnić masę frajdy – w szczególności, gdy lubicie serial „Twin Peaks” i książki Stephena Kinga.

Back 4 Blood

Back 4 Blood to kolejna kooperacyjna strzelanka w tym zestawieniu, która powinna przypaść do gustu miłośnikom horrorów. Za grę odpowiada zespół Turtle Rock Studios, składający się z osób pracujących wcześniej nad kultowym Left 4 Dead. Tutaj również mamy do czynienia z postapokaliptyczną grą grozy, gdzie na drodze głównych bohaterów stają ludzie zarażeni dziwnym pasożytem. Momentami bywa naprawdę wymagająco, dlatego warto zebrać grupę zaufanych graczy i można wyruszać na polowanie!

Observer: System Redux

Pierwsza wersja Observera trafiła do sprzedaży w 2017 roku i była dostępna na konsolach 8. generacji. Wraz z premierą nowych platform, studio Bloober Team zdecydowało się na dopieszczenie swojego dzieła, dodając do niego nową zawartość oraz znacząco poprawiając oprawę wizualną, która już w oryginale prezentowała się bardzo dobrze. Gdybyście nie mieli wcześniej do czynienia z tym tytułem, to zdecydowanie warto nadrobić zaległości, ponieważ Observer jest fantastyczną mieszanką cyberpunka z psychodelicznym horrorem, zacierającym granicę pomiędzy prawdziwym, a cyfrowym światem.

Chernobylite

Na koniec zostawiłem jeszcze jeden polski przebój, za który odpowiada gliwickie studio The Farm 51. Jak sama nazwa sugeruje, w Chernobylite trafiamy do Strefy Wykluczenia znajdującej się w wokół elektrowni jądrowej w Czarnobylu, gdzie doszło do wybuchu reaktora atomowego. W grze śledzimy losy Igora, który po wielu latach od katastrofy wyrusza w to skażone miejsce, żeby odnaleźć swoją zaginioną żonę. Choć podczas zabawy mamy okazję korzystać z broni palnej, to jednak gameplay bardziej skupia się na aspektach rozgrywki charakterystycznych dla survival horrorów.

Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.