Po tym jak studia Guerilla Games porzuciło markę Killzone, skupiło się na rozwijaniu swojej nowej, autorskiej serii, w której było nam dane obcować w postapokaliptycznym świecie, gdzie maszyny sprowadziły ludzkość do parteru. Horizon Forbidden West to druga odsłona cyklu, będąca jeszcze bardziej dopracowanym sandboksem, gdzie dużą rolę odgrywają widowiskowe starcia z mechanicznymi przeciwnikami. Jeżeli polubiliście ten tytuł i chcielibyście zagrać w coś podobnego, to koniecznie zapoznajcie się z dalszą częścią tego tekstu.
Wejdź na Ceneo.pl i kup Horizon Forbidden West PS5
Druga odsłona cyklu naturalnie wprowadza sporo nowych mechanik i rozwiązań, jednakże, w ogólnym rozrachunku, jest to klasyczny sequel, który powstał na zasadzie „więcej, lepiej, ładniej”. Dlatego też zanim usiądziecie do Forbidden West, zdecydowanie polecam wam zagrać we wcześniejsze przygody rudowłosej Aloy. Horizon Zero Dawn to nadal niesamowicie grywalna produkcja, przy której możecie spędzić dziesiątki godzin – w edycji kompletnej dodatkowo znajduje się fabularne rozszerzenie Frozen Wilds, składające się z nowych oponentów oraz zimowego obszaru. Początkowo tytuł dostępny był wyłącznie na konsoli PlayStation 4, lecz od 2020 roku w grę można zagrać także na komputerach osobistych.
Dzieło studio Nintendo nie tylko jest podobne do Horizon Forbidden West pod względem rozgrywki, ale także tła fabularnego. Tutaj również mamy do czynienia z upadłym światem, zaś jednym z głównych zagrożeń są niebezpieczne maszyny. Oczywiście The Legend of Zelda: Breath of the Wild bazuje bardziej na klimatach fantasy, aniżeli science-fiction, jednakże czuć tutaj dosyć mocno atmosferę, jaka towarzyszy losom Aloy. Poza tym jest to rewelacyjna produkcja, w którą obowiązkowo muszą zagrać wszyscy posiadacze konsoli Nintendo Switch. Twórcy zadbali o niemal najmniejsze detale, serwując niezwykle dopracowany gameplay, będący przykładem dla innych twórców gier.
Tym razem mam propozycję ciekawej gry, która przeszła podobną drogę, co pierwsza część serii Horizon. Days Gone także debiutowało jako tytuł ekskluzywny na PlayStation 4, żeby w przyszłości doczekać się portu na pecety. Dzieło studia Bend również jest rozbudowanym sandboksem, utrzymanym w klimatach postapokaliptycznych. W tym przypadku nie mamy jednak do czynienia z morderczymi maszynami, tylko bezrozumnymi żywymi trupami, dla których liczy się wyłącznie ludzkie mięso. Twórcy przygotowali fantastyczny system hord, dzięki czemu podczas niektórych starć możemy walczyć nawet z ponad setką zombiaków jednocześnie.
Polecamy: Recenzja Horizon Forbidden West
Jeżeli polubiliście główną bohaterkę Horizon Forbidden West i szukacie innych produkcji, w których moglibyście przejąć kontrolę nad żeńską protagonistką, to obowiązkowo powinniście zainwestować swoje pieniądze w grę Zaginione Dziedzictwo. W tym pobocznym projekcie z uniwersum Uncharted wcielamy się w postać Chloe Frazer – mieliśmy z nią już wcześniej do czynienia w drugiej części cyklu. Bohaterka wyrusza na swoją własną przygodę w poszukiwaniu starożytnego artefaktu, znanego jako Kieł Ganeśi. Co prawda tutaj nie mówimy o grze z otwartym światem, ale za to gameplay operuje podobnymi środkami, np. jednym z istotniejszych elementów zabawy jest wspinaczka.
Choć Horizon Forbidden West jest produkcją z gatunku science-fiction, to jednak pod wieloma względami wygląda, jakby akcja została osadzona w prehistorii. Oczywiście wynika to z faktu, że technologia w świecie gry uległa praktycznie całkowitemu zniszczeniu, przez co ludzie na nowo musieli radzić sobie za pomocą kijów i kamieni. Jeżeli podoba wam się taki klimat, to z pewnością będziecie doskonale bawić się przy Far Cry Primal. W 2016 roku Ubisoft wypuścił spin-off swojego popularnego cyklu, w którym zabrał nas do epoki kamienia łupanego, do fikcyjnej krainy Oros. Tutaj też możecie zapolować na mamuty, tyle, że nie mechaniczne, a prawdzie z krwi i kości.
W fabule Horizon Forbidden West nie brakuje mocniejszych i bardziej mrocznych momentów, ale zdecydowanie nie można powiedzieć, że jest to tytuł zdolny do zdołowania swoich odbiorców. Duża w tym zasługa charyzmatycznej Aloy, której raczej nie sposób nie lubić. Jeśli natomiast szukacie w grach silniejszych wrażeń, wtedy powinniście wziąć się za drugą odsłonę The Last of Us. Główna bohaterka gry z każdą kolejną minutą staje się coraz większym potworem, tylko po to, żeby wykonać swoje zadanie. W tej grze także macie możliwość strzelania z łuku, zastawiania pułapek i skradania się w gęstych trawach. Z tą różnicą, że grot strzały nie styka się z blaszaną obudową robotów, tylko przeszywa na wylot gardła innych ludzi.
Seria Assassin’s Creed obecnie praktycznie w ogóle nie przypomina pierwszych odsłon cyklu, co akurat traktuję jako zaletę. Marka w końcu poszła do przodu i zaczęła oferować użytkownikom o wiele bardziej rozbudowany gameplay, który dodatkowo może przypaść do gustu miłośnikom serii Horizon od studia Guerilla Games. Po ograniu Forbidden West proponuję wyruszyć w podróż do IX-wiecznej Anglii, żeby wspólnie z Eivorem dokonywać wikińskich podbojów. Valhalla to fenomenalna gra akcji, która przez wiele miesięcy była rozwijana przez swoich twórców, dzięki czemu możecie spędzić przy niej nawet dwieście godzin i cały czas będziecie mieli co robić.
Czytaj również: Jak grać w Horizon Forbidden West? Poradnik
W tym miejscu miałem umieścić nowsze Shadow of the Tomb Raider, jednak to właśnie Rise of… zasługuje na znacznie większe uznanie. Produkcja jest quasi-sandboksem, gdzie nie mamy do czynienia z ogromnym światem jak w Horizon Forbidden West, tylko całkiem sporymi, otwartymi lokacjami, które w większości możemy swobodnie zwiedzać. Nie brakuje tu również korzystania z łuku, wspinania się po gzymsach i efektownej walki z przeciwnikami. No i mamy też kobietę jako protagonistkę, co dla wielu graczy jest nie bez znaczenia w kontekście gier podobnych do serii Horizon.
Od jakiegoś czasu Sony Interactive Entertainment w ogromnym stopniu wspiera produkcję gier z otwartym światem, a Ghost of Tsushima jest idealnym przykładem tego typu dzieła. To kolejny fantastyczny tytuł w dorobku studia Sucker Punch Productions, które przed laty raczyło nas marką inFamous. W grze wcielamy się w XIII-wiecznego samuraja, zmuszonego do nierównej walki z mongolskimi najeźdźcami. Tylko od graczy zależy, czy postawią na pojedynki na miecze czy będą woleli przekradać się bezszelestnie, atakując wrogów z ukrycia przy pomocy strzał i innych gadżetów.
W Horizon Forbidden West czasami trzeba się bardzo dobrze przygotować, żeby pokonać potężnych przeciwników. Bardzo podobny mechanizm funkcjonuje w Monster Hunter: World, gdzie przed każdą walką trzeba zebrać informacje o swoim przeciwniku, przygotować odpowiedni sprzęt, a dopiero później przystąpić do niebezpiecznego starcia. Polecam sprawdzić ten tytuł, ponieważ Capcom przygotował niesamowicie dopracowany gameplay, od jakiego nie sposób się oderwać.