Farming Simulator 22 - recenzja na PS5 

Czy warto zagrać w Farming Simulator 22? Recenzja gry

W 2019 roku studio GIANTS Software podjęło dosyć odważną decyzję, ponieważ gra Farming Simulator 20 całkowicie pominęła większość dotychczasowych platform i została wydana wyłącznie na Nintendo Switch oraz urządzeniach mobilnych. Taki ruch ze strony producenta był jednak dosyć sprytnym i uczciwym zagraniem – z jednej strony posiadacze przenośnych urządzeń mogli w końcu cieszyć się ciekawą grą farmerską, zaś z drugiej – twórcy mieli znacznie więcej czasu na dopracowanie edycji dedykowanej stacjonarnym konsolom oraz komputerom osobistym. Czy więc taka kilkuletnia przerwa została odpowiednio wykorzystana przez dewelopera? Według mnie tak.

Choć nie radzę sobie zbyt dobrze w tego typu produkcjach, to jednak od czasu do czasu lubię sprawdzić, co dzieje się w świecie symulatorów rolniczych. W tych grach jest coś magicznego, co pozwala na jakiś czas oderwać się od trosk świata zewnętrznego. Jednocześnie nie są to produkcje zrobione na pół gwizdka, tylko ich twórcy dbają o to, żeby mechaniki rozgrywki jak najbardziej odpowiadały temu, z czym na co dzień muszą borykać się farmerzy na całym świecie. Z Farming Simulator 22 jest dokładnie tak samo – przy grze doskonale mogą bawić się laicy oraz profesjonaliści, którzy nawet obudzeni w środku nocy będą w stanie wymienić najlepsze maszyny rolnicze.

Trzeba natomiast zaznaczyć, że główną grupą odbiorców tej produkcji są przede wszystkim osoby, które mają już jakiekolwiek pojęcie o pracy na roli. Wiąże się to między innymi z tym, że twórcy dosyć oszczędnie podeszli do tematu samouczka, który mógłby w przystępny sposób przedstawić nowicjuszom najważniejsze rozwiązania gameplayowe. Co prawda w opcjach można znaleźć opisy poszczególnych mechanik, lecz oczywiście nie sprawdza się to tak dobrze, jak aktywny i łopatologiczny tutorial, w którym gra instruuje krok po kroku odnośnie podejmowania kolejnych kroków.

W nauce gry nie pomaga również średnio intuicyjny interfejs, którego trzeba się po prostu nauczyć, żeby ogarniać wszystkie sprawy związane ze swoim gospodarstwem. Warto przy okazji zerknąć do ustawień gry, gdzie można dodatkowo zmieniać istotne dla rozgrywki opcje, jak np. poziom trudności gospodarczych, skalę czasu, stopień niszczenia plonów, porost chwastów, itp. To wszystko wpływa na to, jak wymagająca będzie zabawa przez najbliższe godziny. Gdybyście jednak stwierdzili, że gameplay jest za łatwy, to modyfikacji możecie dokonać w dowolnym momencie, co jest akurat świetnym rozwiązaniem, ponieważ nie trzeba zaczynać wszystkiego od nowa.

Gdy już w pełni zapoznacie się z podstawami Farming Simulator 22, to możecie przystąpić do właściwej gry, dlatego na wszelki wypadek pożegnajcie się z bliskimi, bo znikniecie z radarów na kilka następnych miesięcy. Gra jest tak uzależniająco wciągająca, że naprawdę trudno się od niej oderwać. Głównie wynika to z faktu, że non stop jest tutaj coś do roboty – nie tylko trzeba kupować nowe ziemie i zatrudniać kolejnych pracowników, ale można także samemu obrabiać pole, sadzić rośliny, a następnie zbierać plony.

Oprócz tego trzeba dbać o zakup nowych maszyn rolniczych, można hodować kilka rodzajów zwierząt i nabywać kolejne ważne dla funkcjonowania farmy budynki. A żeby nie było zbyt nudno, to bardzo duży wpływ na rozgrywkę ma zmienna pogoda oraz pory roku. W ten sposób nie robimy nieustannie tych samych czynności, ponieważ musimy zwracać uwagę na kompletnie inne elementy w trakcie lata, a inne, kiedy na dworze szaleje śnieżyca.

Twórcy wykorzystali także fakt, że produkcja dostępna jest na 9. generacji konsol, co widać po znacznie lepszej oprawie wizualnej i stabilności rozgrywki. Testowałem wersję na PlayStation 5 i nie mam żadnych zastrzeżeń odnośnie spadających FPS-ów lub innych błędów graficznych. Aczkolwiek nadal w grze kuleje fizyka – pojazdy nieraz zachowują się dziwnie, a kolizje z otoczeniem wywołują mimowolny uśmiech, bądź frustracje, gdy maszyna zatnie się w głupim miejscu. Jednakże w ogólnym rozrachunku na Farming Simulator 22 patrzy się naprawdę dobrze. Zarówno otoczenie, jak i pojazdy wyglądają solidnie i w obu przypadkach można mówić o dużym przywiązaniu do detali.

Farming Simulator 22 to bardzo ciekawy symulator rolniczy, który z pewnością spełni oczekiwania miłośników tego typu dzieł. Na plus działa również fakt, że produkcja oferuje tryb wieloosobowy, dzięki czemu można prowadzić gospodarstwo wspólnie ze znajomymi. Zdecydowanie polecam taki rodzaj zabawy, ponieważ rozgrywka znacznie na tym zyskuje, zwłaszcza, że sztuczna inteligencja komputerowych pomocników nie należy do zbyt dobrych. Wystarczy więc zebrać ogarniętą ekipę graczy i można pracować nad rozbudową farmy marzeń.

Na czym zagrać w Farming Simulator 22?

Studio GIANTS Software postanowiło wrócić do dawnej formuły gry, dzięki czemu najnowsza odsłona dostępna jest na większej liczbie platform, niż edycja z 2019 roku. W Farming Simulator 22 można zagrać na komputerach osobistych oraz PlayStation 4 i Xbox One. Seria po raz pierwszy zadebiutowała także na konsolach nowej generacji, czyli PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Niestety, ale tym razem posiadacze Nintendo Switch zostali pominięci ze względu na ograniczenia technologiczne tego sprzętu.

Premiera Farming Simulator 22, cena i dostępne wydania

Miłośnicy gier rolniczych mogą cieszyć się zawartością Farming Simulator 22 już od 22 listopada 2021 roku – produkcja zadebiutowała tego dnia na wszystkich planowanych platformach. W sprzedaży znajdziecie zarówno wersje cyfrowe, jak i pudełkowe, które dostępne są m.in. na Ceneo.pl. Premierowe wydanie na PC kosztuje 169 zł, natomiast za wersje konsolowe trzeba zapłacić trochę więcej, bo 219 zł.

Czy Farming Simulator 22 posiada polską wersję językową?

Choć studio GIANTS Software zrezygnowało z dalszej współpracy z Focus Home Interactive (dotychczasowy światowy wydawca gier z serii Farming Simulator), to jednak nie miało to większego znaczenia dla polskiego rynku, ponieważ u nas nadal dystrybucją zajmuje się firma Cenega. Dzięki temu ponownie otrzymaliśmy spolszczenie pod postacią rodzimych napisów, co jest zdecydowanie dużym ułatwieniem dla osób mających problem z językiem angielskim. 

Grę do testów dostarczyła firma Cenega, za co serdecznie dziękuję!

Autor: Łukasz Morawski