Data publikacji:

Kena: Bridge of Spirits. Recenzja gry akcji rodem z filmów Pixara

Nie słyszeliście nigdy wcześniej o studio Ember Lab? Nic dziwnego, ponieważ Kena: Bridge of Spirits jest pierwszą grą tego producenta. Wcześniej firma specjalizowała się w tworzeniu reklam oraz krótkich animacji dla takich korporacji jak Hisense czy The Coca-Cola Company. Czy więc totalni amatorzy w branży growej byli w stanie stworzyć dzieło, o którym będą mówić gracze na całym świecie? Okazuje się, że tak! Przygody dziewczyny o imieniu Kena nie tylko oferują przepiękną oprawę wizualną, ale także ciekawy gameplay. Jeśli was zaciekawiłem, to zapraszam do dalszej części recenzji.

Polecamy: Najciekawsze premiery gier w 2021 roku

kena bridge of spirits

Czy warto zagrać w Kena: Bridge of Spirits? Recenzja gry

Skłamałbym, gdybym napisał, że męczyłem się grając w takie produkcje, jak Assassin’s Creed: Valhalla, Red Dead Redemption 2 czy Ghost of Tsushima. To oczywiście są tylko przykładowe tytuły, ale ich wspólnym mianownikiem jest duży otwarty świat. Na ukończenie takich gier trzeba poświęcić naprawdę dużo czasu, co w tych czasach bywa naprawdę trudne, jeżeli chce się być na bieżąco z aktualnymi premierami. Większość sandboksów lub rozbudowanych RPG-ów (nawet tych najlepszych) wypchanych jest watą, czyli aktywnościami pobocznymi mającymi na celu wyłącznie wydłużenie rozgrywki.

Dlatego też tęskno mi do bardziej liniowych produkcji, gdzie fabuła w pełni zgrywała się z gameplayem, a gra nie była na siłę rozciągana. Jednym z ostatnich tytułów, który doskonale wpisuje się w ten schemat było fenomenalne A Plague Tale: Innocence, za które także odpowiadało niewielkie studio niezależne. Ekipa Ember Lab również postanowiła podążyć tą ścieżką, stawiając na stosunkowo niewielką grę z pół-otwartymi lokacjami. W ten sposób studio nie tylko miało możliwość lepszego zaplanowania zagadek środowiskowych oraz logicznych, ale na dodatek mogli do perfekcji dopracować oprawę wizualną.

Grafika w Kena: Bridge of Spirits utrzymana została w stylistyce, która przywodzi na myśl animacje firmy Pixar. Nie ma tutaj jednak mowy o kalce, ponieważ twórcom udało się przy tym uzyskać własny styl, który zachwyca na każdym kroku. Tak dobrze wyglądających oraz wyreżyserowanych przerywników filmowych nie powstydziliby się nawet tacy twórcy, jak Insomniac Games, których Ratchet & Clank: Rift Apart też oferowało oszałamiającą warstwę wizualną.

Mimo wszystko, w przypadku dzieła studia Ember Lab czuć jednak, że jest to projekt zrobiony przy mniejszym budżecie – w grze brakuje np. detekcji kolizji. Zarówno trawa, krzaki, jak i spływająca z wodospadów woda w żaden sposób nie reagują na główną bohaterkę. Są to jednak tylko detale, na które nie warto zwracać uwagi. Zamiast tego wolę zachwycać się przepięknym efektem przemieniania krainy podczas uwalniania jej z zepsucia.

To właśnie wcześniej wspomniana zgnilizna jest jednym z motywów przewodnich fabuły. W grze wcielamy się w dziewczynę o imieniu Kena, której celem jest dotarcie do pewnego górskiego sanktuarium. Podczas swojej podróży protagonistka dociera do opuszczonej wioski, w której doszło do jakiejś tragedii. Na miejscu można spotkać jedynie kilka osób, zaś reszta przepadła, a w wielu miejscach nastąpiło tajemnicze zepsucie otoczenia. Usunąć je mogą wyłącznie duszki znane jako Rot, lecz ze strachu rozpierzchły się po całym lesie i jego okolicy. Kena postanawia odnaleźć niewielkie istotki, żeby razem z nimi przywrócić wiosce dawny blask.

Roty nie pełnią wyłącznie roli znajdziek – są pełnoprawnymi towarzyszami, którzy przez cały czas kręcą się wokół głównej bohaterki. Podczas zabawy możemy zwiększać z nimi więź, a tym samym otrzymujemy dostęp do nowych zdolności, z jakich korzystamy podczas starć z przeciwnikami. Walka nie należy do szczególnie skomplikowanych, ale jest w pełni satysfakcjonująca. Na naszej drodze staje kilka rodzajów oponentów, wymagających przyjęcia konkretnej taktyki do ich pokonania. Nie zabrakło także widowiskowych walk z bossami.

Kena: Bridge of Spirits to bardzo dobra platformówka, w której nie brakuje także akcji. Jeżeli jesteście zmęczeni wielogodzinnymi sandboksami, to koniecznie powinniście dać szansę grze studia Ember Lab. Producent nie tylko przygotował przepiękną oprawę wizualną, ale na dodatek zadbał również o wciągającą opowieść (oj, poleciały łezki…) oraz bardzo przyjemny gameplay, który umiejętnie balansuje pomiędzy etapami zręcznościowymi a walką z przeciwnikami. Mam nadzieje, że twórcy zarobią na tym dziele krocie, bo z chęcią zagrałbym w ich kolejną grą.

Kena: Bridge of Spirits – poradnik zakupowy

Poniżej znajdziecie najważniejsze informacje dotyczące gry, które dodatkowo podpowiedzą wam, czy warto zainwestować w ten tytuł.

Ile godzin zajmuje ukończenie Kena: Bridge of Spirits?

Studio Ember Lab, pracując nad tym tytułem, postanowiło stworzyć bardziej zwartą produkcję, dzięki czemu nie otrzymaliśmy tutaj ogromnego otwartego świata, z mnóstwem niepotrzebnych aktywności pobocznych. Oczywiście przełożyło się to na czas rozgrywki – do finału gry Kena: Bridge of Spirits dotrzecie w mniej więcej osiem godzin, jednakże w tym czasie nie odkryjecie wszystkich sekretów i nie zbierzecie wszystkich Rotów. Zaliczenie wszystkiego na maksimum, to jakieś piętnaście godzin zabawy.

Na czym zagrać w Kena: Bridge of Spirits?

W tej chwili produkcja dostępna jest wyłącznie na komputerach osobistych (Epic Games Store) oraz PlayStation 4 i 5. Twórcy nie potwierdzili wydania gry na Nintendo Switch lub Xboksach, ale wychodzi na to, że nie wykluczają takiej możliwości. W jednym zwiastunów Keny, na końcu pojawił się napis informujący o tym, że jest to czasowy konsolowy exclusive, więc pewnie po wygaśnięciu umowy z Sony, studio będzie mogło przenieść swoją produkcję na pozostałe platformy.

Premiera Kena: Bridge of Spirits – kiedy?

Produkcja trafiła do sprzedaży 21 września 2021 roku na wszystkich planowanych platformach. Muszę zasmucić kolekcjonerów pudełek, ale gra na ten moment dostępna jest wyłącznie w wersji cyfrowej i obecnie nic nie wiadomo, czy kiedykolwiek doczeka się fizycznego wydania.

Czy gra Kena: Bridge of Spirits posiada polską wersję językową?

Niestety nie, produkcja dostępna jest w oryginalnej, angielskiej wersji językowej. Zazwyczaj jestem przeciwny dubbingom, ale ze względu na kreskówkową oprawę wizualną, rodzime głosy sprawdziłyby się doskonale. Tymczasem, nie otrzymaliśmy nawet spolszczonych napisów.

Grę do testów dostarczyła firma Ember Lab, za co serdecznie dziękuję!

Kena: Bridge of Spirits na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i3-3220 3.3 GHz / AMD FX-6100 3.3 GHz
  • Pamięć RAM: 12 GB
  • Karta graficzna: 2 GB GeForce GTX 650 Ti / Radeon R7 360 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 25 GB
  • System operacyjny: Windows 7/8.1/10 (64-bit)

Kena: Bridge of Spirits na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i7-6700K 4.0 GHz / AMD Ryzen 5 2600X 3.6 GHz
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 8 GB GeForce GTX 1070 / Radeon RX Vega 56 lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 25 GB
  • System operacyjny: Windows 7/8.1/10 (64-bit)

Autor: Łukasz Morawski