Uniwersum Świata Czarodziejów znane z książek i filmów o Harrym Potterze jest niesamowicie ciekawe, dlatego to dziwne, że przez tyle lat nie otrzymaliśmy żadnej naprawdę bardzo dobrej gry wideo bazującej na dziełach literackich J.K. Rowling. Sytuacja może zmienić się za jakiś czas, kiedy do sprzedaży trafi dzieło zatytułowane Hogwarts Legacy (po polsku Dziedzictwo Hogwartu). Co to jest za produkcja i dlaczego warto na nią czekać? Przekonajmy się.
17 marca o godzinie 22:00 czasu polskiego Sony wystartowało ze specjalnym wydaniem serii State of Play, która tym razem skupiła się wyłącznie na najnowszej produkcji studia Avalanche Software. Po wielu miesiącach oczekiwań, twórcy podzielili się w końcu z graczami konkretnym materiałem filmowym, składającym się praktycznie z samych zapisów rozgrywki, dzięki czemu w końcu mogliśmy dokładniej zobaczyć, co gra będzie miała do zaoferowania.
Pokaz trwał prawie piętnaście minut, a na samym końcu ujawniono, kiedy Dziedzictwo Hogwartu (mamy potwierdzenie, że tak będzie wyglądał polski tytuł) trafi do sprzedaży. Co prawda producent w dalszym ciągu nie podzielił się konkretną datą premiery, jednakże potwierdził, że gry możemy spodziewać się w okolicach Świąt Bożego Narodzenia 2022 roku. Jest to bardzo dobra informacja, ponieważ od jakiegoś czasu po sieci krążyły plotki, że produkcja zostanie przesunięta na przyszły rok, dlatego super, że twórcy oficjalnie potwierdzili, że kolejna obsuwa nie będzie miała miejsca.
Dobrze, a czego w takim razie dowiedzieliśmy się z materiału pokazanego podczas State of Play? Zwiastun na pewno rozwiał wiele wątpliwości i potwierdził parę informacji. Studio Avalanche zaznaczyło, że przygodę z Hogwarts Legacy rozpoczniemy od wykreowania swojego bohatera – nie tylko możemy wybrać płeć, ale także samemu stworzyć wygląd protagonisty. Kolejnym krokiem ma być wybór jednego z czterech domów magii, co ma mieć dosyć spory wpływ na gameplay. Nie tylko otrzymamy dostęp do unikatowych, zamkniętych dla członków innych dormitoriów, lokacji, ale także będziemy mogli wejść w interakcję z zupełnie odmiennymi bohaterami.
Duży nacisk zostanie też położony na różne lekcje, na które będzie trzeba uczęszczać. Dzięki temu Hogwarts Legacy ma być grą bardzo różnorodną, ponieważ nie tylko będziemy eksplorować świat i walczyć z przeciwnikami, ale także rozwijać swoje zdolności magiczne, chłonąc wiedzę od doświadczonych nauczycieli. Koncepcja ta przypomina trochę to, z czym mieliśmy już wcześniej do czynienia w serii Persona. Podczas zajęć mamy uczyć się tworzenia czarodziejskich wywarów, staniemy twarzą w twarz z innymi uczniami w walce na różdżki itp. Studio w materiale filmowym zaprezentowało tylko kilka przykładów, zaznaczając, że w grze zobaczymy tego więcej.
Wiele dobrego można również powiedzieć o oprawie graficznej, która prezentuje się wręcz niesamowicie. Zresztą możecie się o tym przekonać osobiście oglądając poniższy gameplay Hogwarts Legacy, który został opublikowany na oficjalnym kanale PlayStation:
Jeżeli czytaliście książki o Harrym Potterze, albo oglądaliście filmy i graliście w poprzednie gry od Electronic Arts, to wiecie, że Hogwart kryje w sobie wiele tajemnic. Zespół Avalanche Software ma to wszystko jeszcze bardziej podkręcić, oddając w ręce graczy ogromny świat, który będzie kanoniczny dla książek. Szkoła Magii ma kryć przez młodymi czarodziejami wiele sekretów, jakie będzie można odkrywać podczas eksplorowania jej zakątków. Część oczywiście zostanie powiązana z głównym wątkiem fabularnym, lecz wiele ukrytych pomieszczeń można zwiedzać w wolnym czasie, zaliczając przy tym zadania poboczne i inne dodatkowe aktywności.
Mapa wykroczy także poza teren Hogwartu, dając możliwość podróżowania po dosyć rozległych, otwartych lokacjach leśnych i nie tylko. Co istotne – świat gry będzie można przemierzać również z pomocą latającej miotły. Na koniec dodam jeszcze tylko, że twórcy całkowicie zaprzeczyli, że w grze pojawią się mikrotransakcje, obalając tym samym jedną z plotek, jaka krążyła wokół tego tytułu.
O pracach nad grą osadzoną w uniwersum Harry’ego Pottera dowiedzieliśmy się we wrześniu 2020 roku. Twórcy zaprezentowali wtedy całkiem widowiskowy zwiastun z elementami gameplayu oraz poinformowali, że produkcja trafi do sprzedaży już w 2021 roku. Niestety na początku tego roku, firma Avalanche Software opublikowała na Twitterze informację, z której wynikało, że premiera Hogwarts Legacy musi zostać przesunięta aż na 2022 rok. Dokładny termin na tę chwilę pozostaje tajemnicą i raczej nie prędko ulegnie to zmianie. Potteromaniacy muszą więc uzbroić się w cierpliwość, licząc na to, że gra nie zaliczy kolejnego opóźnienia.
W temacie platform na szczęście mamy w pełni potwierdzone informacje, które pochodzą bezpośrednio z oficjalnej strony gry. Producent planuje przygotować swój tytuł z myślą o komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Hogwarts Legacy ponadto zadebiutuje jeszcze na platformach poprzedniej generacji, czyli PlayStation 4 i Xbox One. Wychodzi więc na to, że jedynie posiadacze Nintendo Switch będą musieli obejść się smakiem.
Za prace nad tym projektem odpowiada studio Avallanche Software, które do tej pory opracowywało głównie gry bazujące na filmach animowanych wytwórni Pixar. W 2016 roku firma Disney Interactive Studios postanowiła zamknąć studio, które rok później zostało wskrzeszone przez konkurencyjne Warner Bros. Interactive Entertainment. Tam producent otrzymał możliwość stworzenia swojego pierwszego, tak dużego, dzieła. Warto jednak zaznaczyć, że w procesie tworzenia gry nie uczestniczyła autorka uniwersum J.K. Rowling i nie ma ona żadnego wpływu na fabułę.
Hogwarts Legacy ma być bardzo rozbudowanym RPG, w którym akcję będziemy obserwować zza pleców wykreowanego przez siebie bohatera – ponoć możliwe ma być stworzenie osoby transpłciowej. W grze nie pojawią się postaci znane z sagi o Harrym Potterze, ponieważ historia rozgrywa się w XIX wieku, czyli o wiele lat wcześniej, niż miało to miejsce w książkach i ich kinowych adaptacjach.
Oczywiście powróci tytułowa Szkoła Magii i Czarodziejstwa, w której będą odbywały się zajęcia. Oznacza to, że gracze nie będą wyłącznie zwiedzali świata i walczyli z przeciwnikami, ale także nauczą się nowych zaklęć, mają warzyć mikstury oraz oswajać fantastyczne zwierzęta. Twórcy zapowiedzieli również konieczność dołączenia do jednego z kilku dormitoriów, co oznacza, że nie zostaniemy z góry przypisany do Gryffindoru, ale możemy zostać np. członkami Slytherinu, Hufflepuffu lub Ravenclaw.
Nie wiadomo dokładnie, jak będzie przebiegać fabuła, ale na pewno główny wątek ma kręcić się wokół protagonisty i jego dziedzictwa. Postać stworzona przez użytkownika w jakiś sposób ma być swoistym kluczem do antycznych tajemnic, które mogą rzucić cień na czarodziejski świat. Dlatego też bohater (lub bohaterka) otrzyma zdolność kontrolowania potężnej Starożytnej Magii. To od gracza będzie zależało, w jaki sposób wykorzysta te moce – może z nich rezygnować, żeby być moralnie dobrym czarodziejem bądź korzystać na potęgę z zakazanych technik magicznych, co negatywnie wpłynie na jego odbiór przez resztę społeczności.
Na ten moment nie wiadomo, czy w grze pojawi się opcjonalny tryb wieloosobowy (gra jest reklamowana jako doświadczenie dla pojedynczego gracza) oraz mikrotransakcje. Te drugie są jednak prawdopodobne, ponieważ w kuluarach mówi się, że Hogwarts Legacy PC ma być popularną w ostatnich latach grą-usługą. Są to produkcje, które twórcy rozwijają przez kolejne lata poprzez mniejsze lub większe dodatki, za które zazwyczaj trzeba dopłacać, żeby mieć dostęp do nowej zawartości. Oczywiście są to jednak niepotwierdzone rewelacje, dlatego trzeba podchodzić do nich z dystansem, bo mogą okazać się być nieprawdą.
Dobra wiadomość dla osób, które liczą na to, że będą mogły zagrać w ten tytuł w języku polskim. Już teraz mamy potwierdzone, że Hogwarts Legacy zaoferuje rodzime napisy oraz oryginalny, angielski dubbing. Co ciekawe, na oficjalnej stronie widnieje także polski tytuł, który brzmi Dziedzictwo Hogwartu.
W tej chwili jest trochę za wcześnie na to, żeby twórcy ujawnili oficjalne wymagania sprzętowe gry. Nie ma sensu spekulować, na jakich komputerach odpalimy Hogwarts Legacy, dlatego pozostaje nam czekać na termin bliższy premiery. Dopiero wtedy studio Avalanche Software będzie mogło podzielić się z graczami wszystkimi najważniejszymi informacjami.
Patrząc jednak na poziom oprawy wizualnej zaprezentowany w zwiastunie, można śmiało zakładać, że do uruchomienia rozgrywki na najwyższych detalach graficznych, potrzebna będzie naprawdę wydajna karta graficzna wspierająca technologię ray-tracingu. Pocieszające jest jednak też to, że tytuł zostanie wydany również na konsolach starszej generacji, co oznacza, że twórcy przewidują uruchomienie go na sprzętach o gorszych podzespołach.