Szwedzkie studio DICE już od 2002 roku rozwija serię Battlefield, która w tym czasie doczekała się prawie dwudziestu odsłon, wliczając w to zarówno produkcje z głównego cyklu, jak i oficjalne spin-offy. Cechami charakterystycznymi wszystkich części jest rozgrywka wieloosobowa, możliwość prowadzenia pojazdów oraz destrukcja otoczenia. Marka przez jakiś oferowała także kampanie dla pojedynczego gracza, w trakcie których wcielaliśmy się w różnych żołnierzy działających m.in. na frontach I lub II wojny światowej. W tym tekście przyjrzymy się strzelankom, w które powinni zagrać fani Battlefielda.
Sprawdź również: Gry podobne do Call of Duty
Produkcje, które znalazły się w tym zestawieniu dobierane były na podstawie ocen w serwisie Metacritic oraz według moich preferencji i jak największych podobieństw do serii Battlefield. Poniżej znajdziecie więc listę świetnych strzelanek, które z pewnością powinny przypaść wam do gustu. Skupiałem się głównie na nieco nowszych tytułach, żebyście nie mieli problemów z ich kupnem lub pustymi serwerami, bo większość gier opisanych w poniższym tekście oferuje tryb wieloosobowy.
Zestawienie zaczynamy od produkcji studia The Farm 51, która określana jest mianem „polskiej odpowiedzi na Battlefielda”. Jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy, ponieważ na pierwszy rzut oka gra wygląda jak kopia dzieł studia EA DICE, które rozgrywają się w czasach współczesnych, jak Battlefield 3 lub 4. Wystarczy jednak zagrać chwilę, żeby zobaczyć, że w rzeczywistości rozgrywka oferuje nieco inne doznania – tytuł stawia nieco większy nacisk na realizm, choć oczywiście nie jest tak hardkorowy, jak inne symulatory wojenne, typu Arma III.
Gliwicki zespół zaliczył jednak spory falstart, ponieważ ich projekt został wypuszczony najpierw w ramach programu Early Access i był wtedy niesamowicie niedopracowany. Na szczęście twórcy nie porzucili swojego dziecka i prawdopodobnie w 2022 zadebiutuje pełna wersja, z nowymi rozwiązaniami gameplayowymi oraz wyeliminowanymi bugami.
Dla wielu miłośników Battlefielda, umieszczenie serii Call of Duty w tym zestawieniu jest herezją. Nie da się ukryć, że obie marki rywalizują ze sobą już od samego początku i tak naprawdę ciężko jest zdecydować, która jest lepsza. Jeśli ja miałbym wybierać, to COD-a doceniam bardziej za kampanie fabularne poszczególnych części, natomiast w kwestii rozgrywek sieciowych przez lata wygrywał u mnie Battlefield. Aczkolwiek z tym też bywa różnie, bo w ostatnich latach Activision znacząco przemodelowało swoją sztandarową serię.
Najbardziej było to odczuwalne podczas premiery Modern Warfare z 2019 roku – za prace nad grą odpowiadało studio Infinity Ward, które postawiło na zupełnie nowy silnik. Nie tylko zaowocowało to lepszą oprawą wizualną, ale także bardziej rozbudowanym gameplayem. Starcia multiplayer nabrały większych rozmiarów, a niektóre mapy wyglądały niczym z cyklu tworzonego przez EA DICE.
Firmie Electronic Arts można zarzucać sporo nieprzemyślanych ruchów, ale jedno jest pewne – ta korporacja doskonale wie, jak wykorzystać potencjał studia EA DICE. Twórcy serii Battlefield zostali zaangażowani do reaktywowania cyklu Star Wars: Battlefront, który w oryginale skupiał się przede wszystkim na rozgrywkach online. Już przy okazji pierwszej części z 2015 roku zespół przygotował świetnego sieciowego shootera, natomiast to dopiero kontynuacja z 2017 roku pokazała, jak ogromny potencjał drzemie w tej marce.
Co prawda na początku gra była mocno krytykowana przez agresywne i niesprawiedliwe mikrotransakcje typu pay-to-win, ale na szczęście EA wycofało się z nich i mocno przerobiło system progresji. Star Wars: Battlefront II to w istocie Battlefield, tyle, że w skórce Gwiezdnych Wojen. Miłośnicy kosmicznej sagi Georege’a Lucasa w tym przypadku nie mają powodów do narzekań.
Tym razem mam dla was produkcję, która skierowana jest do tych osób, które uwielbiają rozmach oraz wielkie mapy z Battlefielda, ale za to szukają w grach jeszcze większego wyzwania. Hell Let Loose to niesamowicie wymagająca gra, w której stu graczy dzieli się na dwie drużyny i musi rywalizować ze sobą na frontach II wojny światowej. W dziele studia Black Matter nie ma nawet celownika, dlatego zwykłe korzystanie z broni jest już znacznie utrudnione względem innych sieciowych FPS-ów.
Ponadto w Hell Let Loose trzeba naprawdę bardzo dobrze współpracować z resztą ekipy, ponieważ tylko w taki sposób można cokolwiek osiągnąć na polu bitwy. W przeciwnym razie zabawa może sprowadzać się wyłącznie do biegania bez celu po dużej lokacji i cofania się do respawnu po niespodziewanej śmierci z rąk bardziej doświadczonego gracza z przeciwnej drużyny.
Choć Battlefield od zawsze był reklamowany przede wszystkim jako gra dla wielbicieli trybu multiplayer, to jednak większość odsłon otrzymała również kilkugodzinną kampanię fabularną. Ich poziom bywał dyskusyjny, choć zdarzały się prawdziwe perełki, jak np. misje single player w dwóch odsłonach Bad Company.
Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 polecam przede wszystkim właśnie tym graczom, którzy byli rozczarowani trybem dla pojedynczego gracza w ostatnich odsłonach Battlefielda, który wyglądał bardziej jak starcia z botami na mapach z trybu sieciowego. Gra polskiego studia CI Games również pozwoli wam pozwiedzać dosyć spore lokacje, lecz tutaj kampania została bardzo dobrze przemyślana i jeszcze lepiej zaprojektowana. Tytuł ponadto pozwala wcielić się w tytułowego snajpera i co najważniejsze – robi to naprawdę dobrze!
Przygody Master Chiefa w Polsce cieszyły się taką popularnością, jak w Stanach Zjednoczonych, ale powoli nasi rodacy zaczynają zauważać zalety tego wyjątkowego cyklu. Jest to oczywiście zasługa usługi Xbox Game Pass, gdzie bez dodatkowych opłat można przetestować wszystkie odsłony serii Halo. Serię powinni przede wszystkim sprawdzić miłośnicy Battlefielda, ponieważ w grach studia 343 Industries możecie znaleźć sporo podobieństw.
Tutaj także możemy siadać za kierownicami i sterami najróżniejszych pojazdów, począwszy od kosmicznych motocykli, poprzez potężne czołgi, a na statkach kosmicznych kończąc. W 2021 roku do sprzedaży trafi najnowsza odsłona Halo o podtytule Infinite, dlatego jest to dobry moment, żeby wskoczyć do tego wagonika i dać się porwać kosmicznemu klimatowi marki.
Szukacie gry podobnej do Battlefielda, tyle, że z rozgrywką o nieco mniejszej skali? Jeżeli tak, to koniecznie powinniście sprawdzić Insurgency: Sandstorm od studia New World Interactive. Produkcja zadebiutowała w 2018 roku na komputerach osobistych, a trzy lata później doczekała się swojej wersji na PlayStation 4 i Xbox One. Twórcy opowiedzieli w swojej grze o współczesnym fikcyjnym konflikcie rozgrywanym gdzieś na Bliskim Wschodzie, natomiast gameplay nastawiony jest głównie na starcia wieloosobowe. Studio udostępniło również tryb kooperacyjny dla ośmiu użytkowników.