Final Fantasy Pixel Remaster - kompilacja sześciu odsłon kultowej serii

Czy warto zagrać w Final Fantasy Pixel Remaster? Recenzja gry

Square-Enix to firma, która ma na swoim koncie całą masę fantastycznych serii, jednakże ich sztandarową marką jest Final Fantasy. To właśnie ten cykl towarzyszy graczom już od ponad trzydziestu lat i nic nie wskazuje na to, że w najbliższych latach odejdzie do lamusa. Producent nie tylko ma ogromne pole do popisu w kwestii tworzenia kolejnych części, ale na dodatek może także odświeżać starsze odsłony, zarówno pod postacią remasterów jak i pełnoprawnych remake’ów, tak jak to miało miejsce przy okazji Final Fantasy VII.

Seria miała do zaoferowania już wiele dobrego za czasów takich konsol, jak NES i SNES, gdzie udostępnione zostało pierwszych sześć odsłon serii. Dzięki Final Fantasy Pixel Remaster mamy okazję zagrać w trzy z nich już teraz, zaś kolejne dołączą do kompilacji w kolejnych miesiącach. Tutaj niestety Square-Enix nie zdecydowało się na wypasione trójwymiarowe remake’i, tylko produkcje w stylu retro z nowoczesnymi rozwiązaniami. Grafika nadal jest pixelowa i oddaje charakter oryginałów, ale za to prezentuje się o wiele lepiej, dzięki większej rozdzielczości, poprawionej kolorystyce, nowoczesnemu interfejsowi oraz odpowiednio zmodyfikowanym wizualnie lokacjom i istotom występującym w poszczególnych grach.

Początkowo miałem problem, żeby przestawić się na taką oprawę wizualną, ponieważ swego czasu sporo grałem w remaster Final Fantasy na PlayStation Portable, który prezentował się (według mnie) znacznie ciekawiej. Dlatego też uważam, że w Pixel Remaster o wiele lepiej jest grać na małych ekranach, niż dużych monitorach gamingowych. Liczę na to, że twórcy postanowią w końcu przenieść kompilację na Nintendo Switch. Oczywiście pozostaje też wersja na urządzenia mobilne, która na ten moment wydaje się być tą domyślną.

Poprawiona grafika nie jest jedyną nowością, o jaką zadbało Square-Enix. W końcu w każdej z odsłon pojawiła się praktyczna minimapa umieszczona w prawym górnym rogu ekranu. Dzięki niej nie musimy już błądzić po lokacjach w poszukiwaniu kupców czy przydatnych do znalezienia przedmiotów. W ten sposób można zaoszczędzić masę czasu, planując wcześniej trasę, bez zbędnych przestojów.

W przyspieszeniu rozgrywki pomaga także tryb Auto Battle, z którego opcjonalnie korzystamy podczas starć. Komputer przejmuje wtedy kontrolę nad naszymi wojownikami i sam automatycznie wydaje im polecenia. Brakuje mi jednak możliwości zwiększenia tempa rozgrywki, co przydałoby się przede wszystkim podczas przemierzania otwartej mapy świata oraz podczas grindowania statystyk swoich postaci.

Producent przygotował natomiast dla graczy świetny fanowski content. W menu głównym można znaleźć galerię z przepięknymi szkicami koncepcyjnymi oraz bestiariusz zawierający informacje o przeciwnikach występujących w poszczególnych odsłonach. Można także posłuchać utworów dostępnych we wszystkich grach. Nie ukrywam, że z tej opcji cieszyłem się najbardziej, bo twórcy stworzyli nowe aranżacje kultowych melodii, które brzmią rewelacyjnie. Podsumowując, Final Fantasy Pixel Remaster nie jest do końca tym, czego bym oczekiwał, ale kompilacji nie można odmówić oldschoolowego uroku.

Final Fantasy Pixel Remaster - poradnik

Poniżej znajdziecie kilka wskazówek dotyczących rozgrywki oraz innych rzeczy związanych z grą.

Jak przejść Final Fantasy Pixel Remaster?

Choć pierwsza, druga i trzecia część Final Fantasy zadebiutowały wiele lat temu, to jednak gameplay już wtedy był dosyć mocno rozbudowane. Wiele mechanik zastosowanych w tych odsłonach dostępna jest nawet w najnowszych wydaniach, co jasno pokazuje, że studio Square-Enix już wtedy miało wiele pomysłów, jak rozwijać ten cykl.

Jeśli macie problem z poziomem trudności tych gier, albo nie wiecie, w jakim kierunku rozwijać poszczególne postacie, to koniecznie zapoznajcie się z rzeczowym poradnikiem do Final Fantasy Pixel Remaster, który został udostępniony na kanale Final FanTV. Tam znajdziecie odpowiedzi na wszystkie nurtujące was pytania:

Premiera Final Fantasy Pixel Remaster – kiedy?

Square-Enix postanowiło podzielić premierę tej kompilacji na dwie części. Najpierw do sprzedaży trafiły trzy pierwsze część, natomiast na kolejne przyjdzie nam poczekać trochę dłużej. Zremasterowane Final Fantasy I-III zadebiutowało 28 lipca 2021 roku. Czwarta, piąta i szósta część mają trafić do sprzedaży jeszcze w tym samym roku, choć dokładny termin nie jest na ten moment znany. Gry można zakupić w pakiecie lub osobno.

Ile godzin zajmuje ukończenie Final Fantasy Pixel Remaster?

Jeżeli myślicie, że dawniej jRPG-i były krótsze, to jesteście w błędzie. Producent już wtedy zadbał o to, żeby miłośnicy tego typu produkcji mogli zarwać przy ich grach niejeden wieczór. Każdą z trzeci pierwszych odsłon cyklu można ukończyć w około piętnaście-szesnaście godzin, co daje nam łącznie prawie pięćdziesiąt godzin gameplayu! A pamiętajmy, że za jakiś czas studio udostępni też kolejne części, które są jeszcze dłuższe. Według serwisu How Long to Beat na zaliczenie fabuły oraz misji pobocznych w Final Fantasy VI potrzeba ponad czterdzieści godzin.

Na czym zagrać w Final Fantasy Pixel Remaster?

Na ten moment w odświeżone gry z serii Final Fantasy wchodzące w skład kompilacji Pixel Remaster można zagrać wyłącznie na komputerach osobistych oraz urządzeniach mobilnych z systemami operacyjnymi iOS i Android. Twórcy postanowili skupić się najpierw na tych platformach, ponieważ ich zdaniem każdy posiada smartfona, dzięki czemu więcej osób może zainteresować się ich produktem.

Square-Enix twierdzi, że jeżeli wersje na telefony i PC zyskają sprzedaż na zadowalającym poziomie, to wtedy każda z gier otrzyma także wersje na inne konsole. Zdecydowanie najbardziej wyczekiwana jest edycja na Nintendo Switch, ponieważ takie retro jRPG-i doskonale pasują do tej platformy.

Czy Final Fantasy Pixel Remaster posiada polską wersję językową?

Niestety, jeżeli liczyliście na to, że nadrobicie wszystkie gry z kompilacji z rodzimymi napisami, to muszę was rozczarować. Square-Enix bardzo rzadko pozwala na przygotowanie polskiej wersji językowej, dlatego nie powinni też dziwić, że takowe nie pojawiło się w tak niszowym projekcie.

Grę do testów dostarczyła firma Cenega, za co serdecznie dziękuję!

Autor: Łukasz Morawski