Data modyfikacji:

Najlepsze gry jRPG na PS4. Ranking TOP 10

Japońskie gry wideo od zawsze różniły się od produkcji tworzonych w Europie lub Ameryce. Azjaci posiadają swój unikatowy styl, który przekuwają na fantastyczne dzieła, a gry RPG zdecydowanie są ich specjalnością. W tym zestawieniu przyjrzymy się najlepszym grom jRPG, w jakie zagracie na konsoli PlayStation 4.

jrpg

TOP 10 jRPG na PS4 – najlepsze japońskie RPG na konsolę Sony

Gry do zestawienia dobierane były na podstawie średnich ocen w serwisie Metacritic oraz według popularności na Ceneo.pl. Pojęcie jRPG często mylnie jest utożsamiane wyłącznie z grami, w których przeważa turowy system walki. W rzeczywistości skrót ten oznacza japanese role-playing games, co można przetłumaczyć jako „gry fabularne z Japonii”.
  1. Persona 5
  2. Bloodborne
  3. Final Fantasy VII Remake
  4. NieR: Automata
  5. Ni no Kuni II: Revenant Kingdom
  6. Monster Hunter: World
  7. Dark Souls III
  8. Kingdom Hearts III
  9. Final Fantasy XV
  10. Dragon Ball Z: Kakarot

Persona 5

Piąta odsłona Persony przez wielu miłośników gatunku jRPG uznawana jest za najlepszą produkcję obecnej generacji konsol. Świadczyć może o tym chociażby średnia ocen na Metacritic, która wynosi aż 93/100 w oparciu o prawie sto recenzji. Jeśli więc lubicie tego typu produkcje, a nigdy nie mieliście styczności z marką, to koniecznie nadróbcie zaległości.

A dlaczego? Ponieważ Persona 5 to świetne połączenie gry przygodowej oraz eksploracyjnej. W pierwszym segmencie gracze skupiają się na szkolnych historiach nastolatków – poznają ich problemy, miłosne uniesienia i sukcesy. Następnie gra płynnie przechodzi do drugiego segmentu, polegającego na przeczesywaniu podziemi i walczeniu z coraz to potężniejszymi przeciwnikami.

Bloodborne

Jestem wielkim fanem soulslike’ów, dlatego musiałem umieścić w tym zestawieniu najlepszego reprezentanta tych nietypowych, wymagających gier. Bloodborne jest dosyć specyficznym jRPG na PS4, ponieważ praktycznie całkowicie pomija warstwę fabularną (ta jest bardzo istotna, ale przedstawiona w sposób szczątkowy), skupiając się przede wszystkim na rozbudowanym systemie walki.

Żeby poradzić sobie z przeciwnikami, nie tylko trzeba awansować na wyższe poziomy, ale głównie ćwiczyć własne umiejętności. Łowca nawet z najlepszym wyposażeniem nie będzie w stanie pokonać bossów, kiedy gracz nie będzie umiał robić uników w odpowiednim momencie i kontrolować paska staminy. Jeśli szukacie w grach wideo prawdziwego wyzwania, to Bloodborne zdecydowanie wam go dostarczy. I to z nakładką.

Final Fantasy VII Remake

Oryginalna siódma odsłona Final Fantasy z 1997 roku uznawana jest za najwybitniejszego przedstawiciela gatunku jRPG. Produkcja przez lata traktowana była za wzór dla innych gier, lecz obecnie można stwierdzić, że dosyć mocno się zestarzała. Studio Square-Enix doskonale o tym wiedziało, dlatego powstał oficjalny remake.

Final Fantasy VII Remake zrezygnował z turowego systemu walki na rzecz slasherowych pojedynków rozgrywanych w czasie rzeczywistym. Twórcy całkowicie przemodelowali grę, pozostawiając w niej jedynie warstwę fabularną – choć ta i tak doczekała się wielu kontrowersyjny modyfikacji. Jakich? A to już musicie sprawdzić osobiście.

NieR: Automata

Studio PlatiniumGames ma w swoim dorobku parę fantastycznych produkcji, jak np. seria Bayonetta, ale tak naprawdę dopiero przy NieR: Automata zespół pokazał pełnię swoich możliwości. Tym razem twórcy zadbali o to, żeby ich gra prezentowała się doskonale zarówno pod względem rozgrywki, jak i przedstawionej historii.

Właściwie to warstwa fabularna jest najmocniejszym elementem tego jRPG-a. Opowieść o zrujnowanej Ziemi opanowanej przez roboty jest punktem wyjściowym do rozważań na temat ludzkiej egzystencji, wiary oraz innych ważnych tematów dotyczących człowieka. Całość natomiast dopełnia dynamiczny gameplay ze slasherowym systemem walki.

Ni no Kuni II: Revenant Kingdom

Druga odsłona Ni no Kuni postawiła na wiele zmian względem poprzedniej części. Studio Level 5 wyrzuciło do kosza skostniały turowy system walki, decydując się na pojedynki w czasie rzeczywistym. Fanów „jedynki” może natomiast nadal przyciągnąć przepiękna oprawa wizualna, która nawiązuje do filmów animowanych studia Ghibli. Dla samej grafiki warto sprawdzić Ni no Kuni II, choć to oczywiście nie jest jedyny atut gry.

Monster Hunter: World

Cykl Monster Hunter towarzyszył graczom już od wielu lat, lecz tak naprawdę otworzył się na szerszą publikę dopiero przy okazji odsłony World. Jest to oczywiście zasługą tego, że marka dostępna jest w końcu na konsolach PlayStation 4 i Xbox One, a także komputerach osobistych. Dzięki otwarciu się na nowe platformy, więcej osób mogło zapoznać się z tym ciekawym tytułem.

W Monster Hunter: World zabawa polega na polowaniu na coraz to potężniejsze bestie. Rozgrywka jest w pełni temu podporządkowana, dlatego zdecydowanie nie jest to dzieło dla osób oczekujących walk z wieloma przeciwnikami i porywającej fabuły. W grze trzeba przygotować się do łowów, następnie znaleźć tropy, a potem przystąpić do działania.

Dark Souls III

Kolejna w tym zestawieniu produkcja japońskiego studia FromSoftware reprezentująca podgatunek soulslike’ów. Trzecia część cyklu nadal jest bardzo wymagającą grą, lecz twórcy zaprojektowali ją w taki sposób, żeby nowi użytkownicy mieli na starcie większe szanse na przeżycie.

Jeżeli więc chcecie zacząć przygodę z tego typu produkcjami, to zdecydowanie powinniście postawić najpierw na Dark Souls III. Próg wejścia jest tu stosunkowo niski, dzięki czemu będziecie mieli wystarczająco dużo czasu na opanowanie zasad gry, żeby potem wykorzystać tę wiedzę podczas bardziej skomplikowanych pojedynków z wrogami.

Kingdom Hearts III

Krążą plotki, że na świecie znajdują się ludzie, którzy w pełni zrozumieli historię przedstawioną we wszystkich odsłonach (nawet tych pobocznych) serii Kingdom Hearts. Grałem w większość gier z cyklu, ale nadal mam problem z rozgryzieniem niektórych wątków. Nie przeszkadza mi to jednak w czerpaniu frajdy z poznawania tych produkcji, a zwłaszcza trzeciej części.

Kingdom Hearts III to świetny jRPG, który, podobnie jak wcześniejsze epizody, jest oryginalnym crossoverem produkcji stworzonych przez wytwórnię Disney i postaci wyciągniętych rodem z serii Final Fantasy. Na graczy czeka wiele fascynujących poziomów, gdzie ramię w ramię z Buzzem Astralem czy Herculesem walczymy z przeciwnikami. Dla samej kreacji światów warto zainteresować się tą produkcją.

Final Fantasy XV

Piętnasta odsłona Final Fantasy jest idealnym dowodem na to, że nie należy utożsamiać jRPG-ów z turowym systemem walki i korytarzowymi lokacjami znanymi z poprzednich części serii. Pod względem konstrukcji świata „piętnastce” bliżej jest do Wiedźmina 3, niż klasycznych japońskich rolplejów.

Zmiana stylu rozgrywki nie przeszkodziła natomiast twórcom w przygotowaniu po raz kolejny przejmującej historii, która w niczym nie ustępowała najlepszym opowieściom z dawnych gier Square-Enix.

Dragon Ball Z: Kakarot

Marka Dragon Ball już miała do czynienia z gatunkiem jRPG, lecz było to tak dawno temu, że większość graczy zdążyła już o tym zapomnieć. Na szczęście studio Cybercoinnect2 postanowiło ponownie spróbować przenieść uniwersum Smoczych Kul do bardziej otwartego świata, rezygnując z zamkniętych aren znanych z bijatyk.

Dragon Ball Z: Kakarot to nie lada gratka dla miłośników mangi i anime Akiry Toriyamy. Gracze mają możliwość przeżyć ponownie najważniejsze wydarzenia z oryginału, a także wcielić się we wszystkich istotnych dla serii bohaterów z Goku i Vegetą na czele.