Deweloperzy dosyć ostrożnie podchodzą do tworzenia gier historycznych, zazwyczaj ograniczając się wyłącznie do rozbudowanych strategii czasu rzeczywistego bądź 4X. Od czasu do czasu do sprzedaży trafiają również inne produkcje, które nie tylko mogą pogłębić naszą wiedzę na dany temat (oczywiście nadal należy pamiętać, że to tylko gra), ale także zaoferować interesujący gameplay. Czy ta sztuka udała się firmie Logic Artists? Sprawdźmy, dlaczego warto zagrać w Expeditions: Rome, a także, co nie zagrało w tym ambitnym RPG-u duńskiego producenta?
Miłośnicy RPG-ów z turowym systemem walki w ostatnim czasie zdecydowanie nie mają powodów do narzekań. W 2021 roku zadebiutowały m.in. takie tytuły, jak Disciples: Liberation i King’s Bounty II, które okazały się być naprawdę interesującymi produkcjami, nawet pomimo pomniejszych błędów lub średnio przemyślanych mechanik. Do tego grona śmiało można wrzucić najnowszą odsłonę serii Expeditions od studia Logic Artists. Ich dzieło potrafi przyciągnąć do ekranu na wiele godzin, daje masę frajdy, ale jednocześnie odrzuca pewnymi elementami gameplayu, o których wspomnę w dalszej części tekstu. Jeśli jednak lubicie tego typu produkcje i macie dużo wolnego czasu (jest to baaardzo długa gra…), to z pewnością nie pożałujecie wydanych pieniędzy na Rome.
Już przy okazji dwóch poprzednich części, producent pokazał, że bardzo dobrze czuje się w tworzeniu gier historycznych i trzecia odsłona (niepowiązana fabularnie) kontynuuje ten trend. Studio zadbało o to, żebyśmy podczas zabawy natrafili na prawdziwe postacie, a także zwiedzili znane z książek lokacje. Wartość edukacyjna przejawia się również pod postacią ogromnego przywiązania do kreacji jednostek bojowych, nazewnictwa i stylu architektonicznego lokacji. Osoby zafascynowane starożytnym Rzymem znajdują tutaj sporo ciekawej zawartości, natomiast pozostali gracze mogą zainteresować się tematem, żeby potem pogłębić swoją wiedzę w innych źródłach.
Gra daje sporą swobodę działania, a każda istotna decyzja wpływa w ogromnym stopniu na przebieg fabuły, jednocześnie naginając pewne fakty historyczne. Miejcie więc świadomość, że choć z Expeditions: Rome dowiecie się dużo, to jednak dzięki samej grze nie dostaniecie się na studia historyczne. W produkcji śledzimy losy wykreowanego przez siebie bohatera (bohaterki), którego ojciec zostaje zamordowany przez politycznego rywala. Legatus za wszelką cenę chcę dokonać zemsty, jednocześnie biorąc udział w tytułowych ekspedycjach mających istotny wpływ na resztę świata.
W grze trafimy zarówno do Grecji, Afryki Północnej, jak i Galii. Po drodze poznamy licznych bohaterów pobocznych, a także weźmiemy udział w wielkich bitwach (przedstawionych w formie przyjemnej minigry) oraz mniejszych starciach, w których bezpośrednio przejmujemy kontrolę nad kilkuosobową drużyną. To właśnie przy tej drugiej opcji spędzimy najwięcej czasu, ponieważ walki bywają naprawdę długie – zwłaszcza podczas podbojów, trwających niekiedy nawet ponad godzinę. W tym miejscu pojawiają mi się także pierwsze zgrzyty, przeplatane z zachwytami.
Z jednej strony w Expeditions: Rome grało mi się naprawdę bardzo dobrze, ale z drugiej, przez cały czas czułem, że gra w ogóle nie szanuje mojego czasu. Wszystko jest tutaj niesamowicie rozwleczone, przez co zaczyna być frustrujące. Wystarczyłoby, żeby twórcy nieco zmodyfikowali niektóre mechaniki, a zabawa byłaby jeszcze lepsza. Najbardziej męczyło mnie to, że nie można przyspieszać czasu podczas tury wroga – te potrafią trwać w nieskończoność. Tak samo irytujące jest późniejsze zbieranie lootu z pokonanych przeciwników. Można to zrobić dopiero po walce i trzeba do każdej z postaci podchodzić osobno, przez co traci się cenne minuty. Walki nie ułatwia również fatalna pracy kamery, którą na szczęście ratuje możliwość podświetlania głównych bohaterów i oponentów.
Nie zrozumcie mnie źle – rozgrywka w Expeditions: Rome jest naprawdę ciekawa, tylko można byłoby ją trochę skompresować. Dzięki temu produkcja byłaby o wiele krótsza, ale za to umiałaby przez cały czas utrzymać u gracza ekscytację oraz zaangażowanie. W obecnej formie jest to niemożliwe, ponieważ momentami czułem się znużony wieloma zbyt powolnymi czynnościami. Na szczęście po jakimś czasie można się do tego przyzwyczaić, żeby w pełni czerpać radość z zabawy. A trzeba przyznać, że tej jest tutaj na pęczki – dialogi pomiędzy bohaterami są interesujące, sam system walki wypada naprawdę super, a różnorodność członków zespołu zwiększa możliwości taktyczne.
Większość moich zarzutów jest możliwa do naprawienia (łącznie z bugami, bo tych też jest sporo) w aktualizacjach, dlatego liczę na to, że twórcy wezmą sobie do serca uwagi graczy i nieco zmodyfikują niektóre elementy gameplayu. Wtedy o grze Expeditions: Rome będę mógł pisać w samych superlatywach. Teraz niestety nie mogę tego zrobić.
Dzieło studia Logic Artists to produkcja przeznaczona przede wszystkim dla osób, które przeliczają cenę gry na liczbę godzin, jakie przy niej spędzą. Pod tym względem Expeditions: Rome wypada naprawdę fantastycznie, ponieważ na normalnym poziomie trudności możecie spędzić przed ekranem nawet ponad pięćdziesiąt godzin. Jeśli jednak postawicie na bardziej wymagające wyzwanie i zechcecie zaliczyć jak najwięcej zadań pobocznych, to rozgrywka może wydłużyć się nawet do stu godzin.
Dwie poprzednie odsłony serii Expeditions (Viking i Conquistador) dostępne były wyłącznie na komputerach osobistych i tak samo wygląda sytuacja w przypadku Rome. Niestety na ten moment studio Logic Artists nie przewiduje przeniesienia gry na żadną z konsol i raczej w przyszłości nic się w tej kwestii nie zmieni. Trochę szkoda – tak długa gra turowa doskonale sprawdziłaby się na Nintendo Switch.
Produkcja trafiła do sprzedaży 20 stycznia 2022 roku. Expeditions: Rome dostępne jest zarówno w wersji pudełkowej, jak i cyfrowej – oba wydania dostępne są na Ceneo.pl. Warto dodać, że grę znajdziecie także na platformach Steam oraz Epic Games Store.
Tak, w najnowszej grze studia Logic Artists dostępna jest polska wersja językowa w formie napisów. Akurat w przypadku tej produkcji polonizacja była jak najbardziej wskazana, ponieważ w Expeditions: Rome pojawia się bardzo dużo tekstów. Dzięki rodzimym napisom nie powinniście mieć problemów ze zrozumieniem fabuły, która potrafi wciągnąć już od pierwszych minut zabawy.
Grę do testów dostarczyła firma Koch Media Poland, za co serdecznie dziękuję!
Autor: Łukasz Morawski