O cyberpunkowym projekcie CD Projekt RED usłyszeliśmy po raz pierwszy w 2012 roku. Od tamtego czasu w branży gier doszło do wielu zmian, a w międzyczasie inny tytuł tego rodzimego studia stał się jednym z większych przebojów w historii wirtualnej rozrywki. Czy twórcy gry Wiedźmin 3: Dziki Gon ponownie osiągnęli sukces, o którym będziemy mówić przez lata? O tym przekonacie się z dalszej części recenzji gry Cyberpunk 2077.
Polecamy: Premiery gier PC, XBOX, PS i NS
Trzecia odsłona Wiedźmina sprawiła, że CD Projekt RED dołączył do światowej czołówki producentów gier, obok takich tuzów jak Rockstar Games, Naughty Dog czy Ubisoft. Produkcja wygrała mnóstwo nagród i sprzedała się w bardzo zadowalającej liczbie – łącznie do graczy trafiło prawie trzydzieści milionów egzemplarzy.
Obok takiego wyniku nie można przejść obojętnie, a tym samym oczekiwania wobec kolejnych projektów studia znacznie wzrosły. Kilkukrotne przesuwanie premier nie ostudziło zapału fanów, ale wywołało falę niepewności o jakość gry. Czy słusznie? Po części tak, choć nie da się ukryć, że mamy do czynienia z grą wybitną pod wieloma względami.
Zanim jednak przejdę do rozpływania się nad Cyberpunkiem 2077, muszę poświęcić chwilę czasu warstwie technicznej. Ta niestety nie należy do najlepszych, co dla wielu graczy może stanowić barierę nie do przeskoczenia. Produkcja jest tak najeżona bugami, że z pewnością będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, zanim studio upora się z nimi w kolejnych aktualizacjach.
Gra potrafi w losowym momencie wysypać się, tekstury niekiedy wczytywane są zbyt wolno, a niektóre animacje nie działają tak jak powinny. Zdarzyła mi się sytuacja, w której mój growy towarzysz wszedł do windy, jeszcze przed otwarciem ich drzwi.
Testowałem najpierw wersję na PlayStation 4 Pro (sprawdź: Cyberpunk 2077 PS4 na Ceneo.pl) i nie byłem zbytnio z tego faktu zadowolony. Rozdzielczość tekstur pozostawia wiele do życzenia, a spadki płynności niekiedy są dosyć mocno odczuwalne. Problem ten rozwiązał się, kiedy przeszedłem na PlayStation 5 – wtedy dopiero mogłem docenić bardzo dobrą grafikę i nienaganny klatkarz. Błędy jednak pozostały.
Trochę żałuje, że tak to wygląda, ponieważ przez niedoróbki techniczne nie jestem w stanie w pełni piać z zachwytu nad dziełem CD Projekt RED. Pocieszam się jednak tym, ze Wiedźmin 3: Dziki Gon na początku również miał ogromne problemy z bugami, które sukcesywnie były eliminowane w łatkach. Tutaj na pewno będzie tak samo, ale na razie rzeczywistość jest o wiele bardziej brutalna. Nie warto natomiast zbytnio się nad tym skupiać, ponieważ gra ma tak dużo atutów, że szybko przeważają one nad wadami.
Cyberpunk 2077 ujął mnie przede wszystkim świetnie poprowadzoną historią, z bardzo charyzmatycznymi postaciami. Praktycznie każdy bohater, jakiego spotkałem na swojej drodze, wrył mi się w pamięć, dlatego tym bardziej bolała mnie strata niektórych z nich.
Pozytywnie wypada również protagonista (grałem mężczyzną) – V ma swój charakter, który po części możemy kształtować dzięki wyborom moralnym. Bez względu na to, jaką ścieżką podążałem, zawsze z zaciekawieniem słuchałem rozmów kierowanej przeze mnie postaci z innymi mieszkańcami Night City.
A skoro już nawiązałem do miasta, w którym rozgrywa się akcja gry, to muszę dodać, że jest ono fenomenalne! Przemierzanie uliczek daje masę frajdy, ponieważ co chwila można natrafić na jakieś fajne smaczki, podsłuchać rozmów przechodniów czy popodziwiać architekturę budynków.
Miasto jest zróżnicowane, dzięki czemu cały czas czułem, że odkrywam coś nowego – wystarczyło przejść do następnej dzielnicy, aby całkowicie zmienić podejście do gry. Czuć, że CD Projekt RED ma jeszcze dużo do zrobienia w Night City, dlatego liczę na to, że będę mógł tam kiedyś wrócić. Bez względu na to, czy w oficjalnych dodatkach czy kontynuacji.
Bardzo dobrze wypadł także system walki, czyli coś, czego obawiałem się najbardziej. Twórcy do tej pory nie mieli do czynienia ze strzelankami, dlatego tym większe brawa dla nich, że wyszli z tego starcia obronną ręką. Wymiana ognia z przeciwnikami przez cały czas dawała mi dużo satysfakcji i jeśli miałem możliwość sięgnięcia po broń, to robiłem to z wielką ochotą.
Super jest jednak w grze to, że ktoś inny może podążać kompletnie odmienną drogą, np. poprzez ciche eliminowanie oponentów bądź hakowanie ich systemów w celu bezszelestnego przemieszczania się po lokacjach. Dużą rolę odgrywa także system rozwoju bohatera, bazujący na rozdawaniu punktów umiejętności oraz powtarzaniu przez gracza konkretnych czynności. Jeśli np. często korzystacie z broni krótkiej, to z biegiem czasu wasza postać będzie lepiej sobie z nią radziła.
Cyberpunk 2077 to bardzo udany projekt, który ma szansę osiągnąć status gry kultowej. Twórcy potrzebują niestety jeszcze kilku miesięcy (może mniej?), żeby doszlifować warstwę techniczną. Obstawiam, że nastąpi do dopiero przy okazji oficjalnej premiery wersji na PlayStation 5 i Xbox Series X|S.
Tymczasem, jeżeli nie macie problemów z bugami (jest szansa, że nie traficie na nie), koniecznie wskakujcie w buty V i zostańcie legendą Night City. Szkoda by było, żebyście już dzisiaj nie poznali tak dobrze zrealizowanej fabuły.
Poniżej znajdziecie kilka ważnych informacji związanych z grą.
Cyberpunk 2077 jest zdecydowanie zbyt dużym i rozbudowanym RPG-iem, żeby w kilku zdaniach dać na tyle skuteczne rady, które pomogą wam w przetrwaniu w Night City. Jeżeli mieliście już wcześniej do czynienia z tego typu produkcjami, to z pewnością odnajdziecie się w świecie wykreowanym przez CD Projekt RED.
Jeśli jednak to pierwsza wasza taka przygoda, gorąco zachęcam do kupienia Oficjalnego Kompletnego Poradnika Cyberpunk 2077 stworzonego przez twórców gry.
Znajdziecie w nim wszystkie najważniejsze informacje o poszczególnych mechanikach zabawy, a także dowiecie się m.in. jaki build postaci będzie dla was najlepszy, jak ukończyć poszczególne zadania oraz w jaki sposób zarządzać ekwipunkiem. Książka ma prawie 500 stron, co tylko pokazuje z jak rozbudowaną produkcją mamy do czynienia.
Główny wątek fabularny jest stosunkowo liniowy i spójny, a twórcy nie próbowali go na siłę rozciągać o niepotrzebne wątki. Przełożyło się to oczywiście na czas gry – dotarcie do napisów końcowych powinno wam zająć około dwadzieścia pięć godzin. Jeśli jednak chcecie poznać wszystkie sekrety Night City oraz zaliczyć misje poboczne, to przy Cyberpunku 2077 będziecie mogli spędzić nawet ponad 100 godzin.
Dzieło studia CD Projekt RED powstało z myślą o wielu platformach. W Cyberpunk 2077 można zagrać na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One. W przyszłości udostępniona zostanie również ulepszona wersja na konsole 9. generacji, która będzie darmowa dla posiadaczy starszych wersji. W chwili obecnej na PlayStation 5 i Xbox Series X|S można grać wyłącznie w trybie wstecznej kompatybilności.
Produkcja zadebiutowała 10 grudnia 2020 roku. Cyberpunk 2077 dostępny jest w pełnej polskiej wersji językowej (napisy i dubbing)
Grę do testów dostarczyła firma CD Projekt RED, za co serdecznie dziękuję!
Autor: Łukasz Morawski