Konsola Xbox Series X ma być głównym produktem Microsoftu, którzy otworzy graczom drogę do wysokiej jakości gier nowej generacji. Urządzenie będzie posiadało lepsze parametry techniczne, niż seria „S”. W wersji „X” znajdziecie mocniejszą kartę graficzną (12 TFLOPS, 52 CUs, 1.825 GHz Custom RDNA 2 GPU), więcej pamięci RAM (16 GB GDDR6) oraz pojemniejszy dysk (1 TB NVME SSD). Reszta parametrów z grubsza prezentuje się identyczne.
Mniejsza wydajność nie oznacza natomiast, że Series S nie będzie produktem warty zakupu. W tym przypadku po prostu gracze będą musieli zapomnieć o rozdzielczości 4K na rzecz i tak wysokiego 1440p.
Wydawca twierdzi, że obraz powinien być płynny na sto dwadzieścia FPS-ów, ale jak z tym będzie faktycznie, przekonamy się za kilka miesięcy. Nawet jeśli w grę wchodziłoby 60 klatek na sekundę, to wynik ten i tak powinien być satysfakcjonujący dla graczy.
Słabsze parametry techniczne Xbox Series S zaniepokoiły część graczy, którzy obawiali się, że platformie jest bliżej do Xbox One X aniżeli konsol dziewiątej generacji. Producent potwierdził jednak, że na „słabszym” Xboksie również zagramy we wszystkie tytuły tworzone z myślą o Series X. Oczywiście będziemy musieli liczyć się z mniejszą płynnością oraz gorszą grafiką wynikającą z niższej rozdzielczości.
Oczywiście dla konsumentów istotna jest także informacja o braku napędu optycznego. W tym przypadku gracze będą musieli całkowicie przeskoczyć na cyfrową dystrybucję, ponieważ nic na ten moment nie wiadomo o zewnętrznym napędzie podłączanym do konsoli. Takowy zapewne nigdy się nie pojawi, ponieważ zaburzałoby to ideę powstania Xbox Series X.