Data modyfikacji:

Weird West – recenzja

WolfEye Studios to zespół, który został założony przez byłych pracowników Arkane Studios. Czy doświadczenie, jakie pracownicy zdobyli podczas prac nad Dishonored i Prey zaowocowało nową, świetną grą? Odpowiedź znajdziecie w mojej recenzji gry Weird West.

Polecamy: 6 westernów, które musicie znać

weird west

Czy warto zagrać w Weird West? Recenzja gry

Western to niesamowicie wdzięczny temat do ciekawych produkcji, który kompletnie nie jest wykorzystywany przez twórców gier. Możliwe, że takie tematy się nie sprzedają, a sukcesu finansowego Red Dead Redemption 2 raczej nie brałbym pod uwagę, bo tutaj zadziałała popularność studia Rockstar Games, aniżeli tematyka ich gry. Oprócz tego hitu, w ostatnich latach można było jedynie zatrzymać się dłużej przy całkiem niezłym polskim Hard West (zapowiedziano sequel!), switchowym remasterze Call of Juarez: Gunslinger oraz fantastycznej trzeciej części Desperados. Niedługo odbędzie się też premiera kolejnej polskiej produkcji – Evil West.

Tymczasem do tego zacnego grona zechciało dołączyć niewielkie francuskie studio WolfEye, które szczyci się tym, że zostało założone przez Raphaela Colantonio i innych byłych pracowników Arkane Studios. W historii branży gier powstało już wiele dzieł tworzonych przez pracowników znanych firm i niestety w większości przypadków takie projekty nie były warte uwagi. Czy tak jest też tym razem? Nie do końca, choć nie da się ukryć, że Weird West zdecydowanie nie będzie tytułem, o którym będziecie pamiętali przez lata. Dlatego też bardzo dobrym ruchem ze strony wydawcy było umieszczenie gry w abonamencie Xbox Game Pass, dzięki czemu produkcja dotrze do większej liczby użytkowników, a ci nie będą patrzyli na nią tak krytycznym wzrokiem, jak na tytuł, za który musieliby dodatkowo zapłacić.

Na papierze Weird West jawi się jako bardzo ambitne dzieło, oferujące złożony gameplay. Właściwie faktycznie tak jest, gdyż przez cały czas czułem, że moje decyzje mają wpływ na świat przedstawiony, dostępni bohaterowie są na swój sposób różnorodni, a rozgrywka bywa zróżnicowana i tak naprawdę od gracza zależy, w jaki sposób zechce eliminować oponentów lub jakie relacje pragnie stworzyć z NPC-ami. Podobało mi się to, że mogłem wejść do jakiegoś miasteczka, zrobić tam kompletną zadymę, a dopiero po jakimś czasie poznać konsekwencje swoich działań. Każdy z użytkowników może więc wykreować własną wizję świata, robiąc z siebie cudownego wybawiciela bądź totalnego psychopatę. Ta swoboda działania jest zdecydowanie najlepszym elementem dzieła studia WolfEye.

Rozgrywkę obserwujemy z widoku izometrycznego, co w sumie było dobrym pomysłem, bo w ten sposób twórcy mogli stworzyć więcej ciekawych mechanik, bez obaw o niewielki budżet. Pomaga też w tym interesująca oprawa wizualna, korzystająca z technik cel-shadingu. Szkoda tylko, że większość lokacji jest do siebie bardzo podobna, a do tego nie są jakoś szczególnie duże. Na szczęście twórcy zadbali o to, żeby gracze mieli delikatny wpływ na niektóre elementy otoczenia – podczas walki możemy ciskać w oponentów różnymi przedmiotami, jak np. lampami naftowymi, które po zetknięciu z powierzchnią tworzą ognistą bombę.

W Weird West nie brakuje również wymiany ognia z użyciem broni palnej i co do tego aspektu mam mieszane uczucia. Z jednej strony lubię takie rodzaje strzelanek, zaś z drugiej wykonanie delikatnie kuleje – przeszkadzało mi też to, że do celowania prawym analogiem zmuszony byłem trzymać dodatkowy przycisk na padzie, żeby postać utrzymywała bronie w górze. Jak już wcześniej pisałem, nie jest to świetna gra, ale też nie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że mamy do czynienia z gniotem. To klasyczny średniak, któremu warto dać szansę, jeżeli lubicie westerny lub gry z kamerą ustawioną w rzucie izometrycznym.

Ile godzin zajmuje ukończenie Weird West?

Dzieło studia WolfEye jest zaskakująco długie. Jeżeli kupicie wizję świata Weird West i będziecie chcieli zostać z tym tytułem na dłużej, to dotarcie do finału opowieści może wam zająć nawet dwadzieścia godzin. Jest to naprawdę dobry wynik, jak na tak niewielki, niezależny projekt.

Na czym zagrać w Weird West?

Twórcy podczas prac nad swoją produkcją skupili się na trzech platformach – komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One. Niestety gra nie jest dostępna na Nintendo Switch, co jest w sumie dziwne, bo idealnie nadawałaby się na tę konsolę. Na PlayStation 5 i Xbox Series X|S oczywiście można zagrać za sprawą wstecznej kompatybilności.

Premiera Weird West – kiedy?

Produkcja WolfEye Studios trafiła do sprzedaży 31 marca 2022 roku. Polscy gracze korzystający z PlayStation 4 mogą nabyć grę wyłącznie w wersji cyfrowej, natomiast subskrybenci usługi PC i Xbox Game Pass otrzymali możliwość zagrania w Weird West już w dniu premiery bez dodatkowych opłat.

Czy Weird West posiada polską wersję językową?

Niestety nie. Deweloper nie zdecydował się na przygotowanie wersji językowej dostosowanej do polskiego rynku i raczej są małe szanse, że w przyszłości się to zmieni. Pozostaje więc granie po angielsku.

Grę do testów dostarczyła firma Cosmocover, za co serdecznie dziękuję!

Weird West na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-2380P 3.1 GHz / AMD FX-6100 3.3 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 1 GB GeForce GTX 650 Ti / Radeon HD 7770 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 16 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)

Weird West na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i7-6950X 3.0 GHz / AMD Ryzen 7 2700 3.2 GHz
  • Pamięć RAM: 12 GB
  • Karta graficzna: 2 GB GeForce GTX 1050 / 4 GB Radeon RX 460 lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 16 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)

Zdjęcie: Materiały prasowe WolfEye Studios

Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.