Gry o przetrwaniu przybierają różne oblicza – czasami trafiamy na bezludną wyspę, a innym razem musimy radzić sobie z atakami hord żywych trupów. W przypadku Siege Survival: Gloria VIctis musimy z kolei bronić się w obleganej przez wrogie wojska twierdzy. Pomysł jest ciekawy, ale co z wykonaniem? O tym przekonacie się z dalszej części tekstu.
Polecamy: Najciekawsze premiery gier w 2021 roku
Jestem wielkim fanem gry This War of Mine, dlatego z chęcią przystąpiłem do testowania Siege Survival: Gloria Victis, za które również odpowiadają twórcy z Polski. Porównanie do hitu 11 bit studios nie wzięło się znikąd, ponieważ koprodukcja zespołów Black Eye Games i FishTankStudio czerpie garściami z dorobku swoich kolegów z Warszawy.
Recenzowana gra również została podzielona na dwa etapy. W pierwszym trafiamy do obleganej twierdzy, w której musimy przygotować się do odparcia ataku, jednocześnie dbając o stan zdrowia swoich ludzi. W tym celu budujemy rozmaite konstrukcje, hodujemy zwierzęta i przygotowujemy surowce oraz wyposażenie, a następnie przekazujemy je wojakom. Jest tu sporo kombinowania, a każda podjęta przez gracza decyzja ma ogromne znaczenie dla dalszej rozgrywki.
W drugiej fazie akcja przenosi się w godziny nocne, ponieważ jest to najlepszy czas na szabrowanie okolicy kontrolowanej przez wrogie wojska. Wtedy gra zamienia się w nieskomplikowaną skradankę, w której przemierzamy kolejne lokacje w poszukiwaniu konkretnych materiałów potrzebnych do pracy w dzień. Na swojej drodze możemy natrafić na oponentów – to od graczy zależy, czy wejdą z nimi w konflikt czy schowają się w krzakach.
Siege Survival: Gloria Victis potrafi wciągnąć już od pierwszych minut, a los postaci występujących na ekranie autentycznie mnie obchodził. Poczułem się podobnie, jak wtedy, kiedy przed laty ogrywałem This War of Mine. Przejęcie kontroli nad zwykłymi cywilami znacząco odbiega od tego, z czym na co dzień mamy do czynienia w grach wideo. Ja potrzebowałem takiej odskoczni, dlatego mam nadzieję, że wy także dacie szansę kolejnej ciekawej polskiej produkcji.
Poniżej znajdziecie kilka wskazówek dotyczących rozgrywki oraz innych rzeczy związanych z grą.
Gra nie należny do najłatwiejszych, ale na szczęście twórcy przygotowali bardzo dobre samouczki. Za każdym razem, kiedy odkryjecie nowy mechanizm rozgrywki, na ekranie wyświetlane są dokładne informacje, o co w danej sytuacji chodzi i jak z problemem radzić sobie w przyszłości. Polecam więc dokładnie czytać wszystkie porady, a na pewno zdołacie przetrwać oblężenie.
Produkcję polskich producentów przy pierwszym podejściu można przejść mniej więcej w sześć-siedem godzin. Jednakże warto pamiętać o tym, że czas ten zależy w dużej mierze od waszego stylu gry i poziomu trudności, jaki wybraliście na starcie. Ponadto gra zachęca do ponownego przechodzenia.
Twórcy na ten moment zdecydowali się na wydanie swojego dzieła wyłącznie na komputerach osobistych. Na ten moment nie wiadomo, czy Siege Survival: Gloria Victis ma w ogóle szansę, żeby zadebiutować na konsolach.
Oficjalna premiera gry nastąpiła 18 maja 2021 roku. Siege Survival: Gloria Victis dystrybuowane jest wyłącznie w wersji cyfrowej, która dostępna jest na platformie Steam. Dobra wiadomość dla polskich graczy – twórcy przygotowali rodzimą wersję językową (napisy).
Grę do testów dostarczyła firma Koch Media Poland, za co serdecznie dziękuję!
Autor: Łukasz Morawski