Niezależne studio Roll7 gracze mogli kojarzyć wyłącznie z pixel-artowych gier, jakie raczej nie przebiły się zbyt mocno do mainstreamu. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że Not a Hero oraz cykl OlliOlli były ciekawymi produkcjami, które oferowały fajne pomysły na gameplay. Ta druga marka właśnie doczekała się nowej odsłony, która zdaje się być swego rodzaju restartem z nową oprawą wizualną i innym klimatem. Czy zmiany wprowadzone w OlliOlli World wyszły serii na dobre? O tym przekonacie się z dalszej części tekstu.
Od razu zaznaczę, że jestem wielkim fanem dwóch poprzednich odsłon serii OlliOlli, dlatego w najnowszej części pokładałem ogromne nadzieje. Z jednej strony z optymizmem patrzyłem na to, że twórcy próbują zrobić z tą marką coś nowego, ale z drugiej obawiałem się, że wraz ze zmianą stylu graficznego, zbyt duże modyfikacje dosięgną również gameplay. Na szczęście okazało się, że zespół Roll7 doskonale miał wszystko rozplanowane i od początku do końca panował nad sytuację.
OlliOlli World to sequel doskonały (a może raczej reebot?), który wprowadza całą masę nowości, a do tego nie zatraca charakteru pierwowzorów. Na dobrą sprawę rozwój tej produkcji można byłoby porównać do God of War z 2018 roku, który także zaliczył ogromną metamorfozę, ale nadał był produkcją skrojoną pod fanów wcześniejszych przygód Kratosa. W przypadku recenzowanego tytułu, twórcy postanowili wyrzucić do kosza paskudną pixel-artową oprawę wizualną, zastępując ją grafiką stylizowaną na seriale animowane – największą inspiracją wydaje się być popularne „Adventure Time”.
Co prawda warstwa wizualna w tego typu produkcji nie jest szczególnie istotna (rozgrywka jest niesamowicie szybka!), ale nie ukrywam, że zdecydowanie przyjemniej mi się grało, kiedy mogłem podziwiać świetnie zaprojektowane lokacje. Studio zadbało też o to, żeby mapy były jak najbardziej zróżnicowane, zarówno pod względem designu, jak i wyzwania stawianego przed graczem. Oczywiście nadal mamy do czynienia z klasycznymi dla serii etapami, podczas których skaczemy nad przepaściami i grindujemy na rurkach robiąc po drodze jak najbardziej wyczesane tricki na deskorolce.
Z biegiem gry poziom trudności coraz bardziej wzrasta, co jest oczywiście wynikiem nowych rodzajów przeszkód, dzięki czemu przez cały czas rozgrywka ulega metamorfozom, a gracze muszą na bieżąco uczyć się nowych schematów. Kiedy wydawało mi się, że już rozgryzłem gameplay, wtedy nagle pojawiła mi się możliwość przemieszczania się w głąb planszy w określonych momentach, na mapach zaczęto ustawiać ściany po których trzeba było się ślizgać itp. Najbardziej podobały mi się jednak etapy zbudowane na wzór skateparków, gdzie umieszczono ramp, które zmieniają kierunek jazdy, co momentami może prowadzić do delikatnej dezorientacji. Na brak wyzwań na pewno nie można narzekać.
OlliOlli World to fenomenalna produkcja, która jest spełnieniem marzeń każdego miłośnika gier zręcznościowych. Jeżeli kręci was pobijanie rekordów i szlifowanie swoich umiejętności, to koniecznie powinniście sprawdzić ten tytuł. Studio Roll7 zdecydowanie dowiozło, dlatego liczę na to, że na tym rozwój serii się nie skończy i w przyszłości będzie mi dane zagrać w kolejną część tego fantastycznego cyklu. Zanim jednak do tego dojdzie, najpierw czekają na mnie premiery dwóch dodatków oraz sieciowa rywalizacja z innymi użytkownikami. Deska w dłoń!
Najnowsza odsłona serii OlliOlli jest znacznie dłuższa od swoich poprzedniczek. W tym przypadku zaliczenie wszystkich misji może wam zająć nawet około dziesięciu godzin. Oczywiście jeśli będziecie chcieli zaliczyć wszystko na maksimum, włącznie z dodatkowymi aktywnościami, to przy produkcji firmy Roll7 spędzicie znacznie więcej czasu.
Dzieło studia Roll7 to w maksymalnie multiplatformowy tytuł, w który zagramy zarówno na nowszych platformach, jak i konsolach poprzedniej generacji. Oznacza to, że OlliOlli World dostępne jest na następujących urządzeniach: PlayStation 5, Xbox Series X|S, PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch oraz komputery osobiste z systemem Windows.
Produkcja trafiła do sprzedaży 8 lutego 2022 roku na wszystkich planowanych platformach. OlliOlli World nie można na ten moment kupić w wersji pudełkowej, dlatego musicie zadowolić się wyłącznie edycją cyfrową. Ta dostępna jest w dwóch wariantach standardowym oraz Rad, w skład którego wchodzą dwa rozszerzenia fabularne, jakie zadebiutują w późniejszym terminie. Oba wydania digital dostępne są m.in. na Ceneo.pl.
Choć do zaliczania kolejnych poziomów nie potrzeba zbyt dobrej znajomości języka angielskiego, to jednak i tak nie przeszkadzało to twórcom w zaimplementowaniu polskiej wersji. W OlliOlli World dostępne są polskie napisy, lecz niestety nie dotyczy to wersji na Nintendo Switch – na tej platformie nie ma możliwości zmiany napisów na rodzime.
Grę do testów dostarczyła firma Kool Things, za co serdecznie dziękuję!