Produkcja studia Black Matter na pierwszy rzut oka wygląda jak kolejna sieciowa strzelanka, jakich powstaje na pęczki. W rzeczywistości jest to jednak tytuł, który znacząco odstaje od tego, co oferują takie marki jak Call of Duty i Battlefield. Sprawdźcie, o co chodzi w Hell Let Loose.
Polecamy: Najciekawsze premiery gier w 2021 roku
Kiedy gram w trybach sieciowych poszczególnych odsłon Call of Duty nieszczególnie przejmuję się liczbą zgonów, jaką odniosę podczas jednego meczu. Najważniejsze jest dla mnie przede wszystkim to, że system szybko mnie respawnuje, a ja w ciągu kilku sekund ponownie mogę uczestniczyć w wymianie ognia z przeciwnikami. W przypadku serii Battlefield sprawa wygląda już trochę inaczej, ponieważ śmierć niekiedy oznacza konieczność cofnięcia się do punktu kontrolnego, który jest dosyć mocno oddalony od miejsca, gdzie rozgrywa się największa akcja. Mimo to zawsze można znaleźć jakiś pojazd, a mapy nie są aż tak duże, żeby jakoś szczególnie na to narzekać. A przynajmniej nie zamierzam tego robić po zagraniu w Hell Let Loose!
Kompletnie nie interesowałem się tą produkcją, aż do momentu, gdy została udostępniona w dniu konsolowej premiery w abonamencie PlayStation Plus. Z ciekawości postanowiłem sprawdzić, o co chodzi w tym dziele i mocno zaskoczyłem się, tym co było mi dane zobaczyć. Jednocześnie uświadomiłem sobie, że nie jestem targetem Hell Let Loose, chociaż ciężko było mi się od tego tytułu oderwać. Powodów było kilka – na pewno do gustu przypadło mi świetne oddanie realiów II wojny światowej, bez zbędnych urozmaiceń czy alternatywnych wizji tego konfliktu. Spodobało mi się też mocne postawienie na realizm, czego zazwyczaj brakuje w sieciowych strzelankach przeznaczonych dla masowego odbiorcy. Australijskie studio Black Matter nie miało litości dla graczy. Ich tytuł oferuje niesamowicie wysoki próg wejścia, który może zrazić wiele potencjalnych osób chcących bliżej zaznajomić się z tą produkcją. Na serwerach można już natrafić na wielu doświadczonych wojaków, co zdecydowanie nie pomaga w nauce wszystkich mechanik rozgrywki. Ale, hej! Kto powiedział, że wszystkie gry mają być proste i prowadzić użytkowników za rączkę? Nie liczcie, że w Hell Let Loose otrzymacie taryfę ulgową – o śmierć tutaj nie jest trudno, a żeby się uleczyć, trzeba skorzystać z pomocy wyspecjalizowanego medyka. Żeby jednak zdążył do was dotrzeć, musicie trzymać się jak najbliżej swojego zespołu i razem z nim podejmować próby przejęcia kolejnych punktów kontrolnych zajętych przez przeciwną drużynę.Śmierć jest tutaj naprawdę bolesna, ponieważ w większości przypadków wiąże się z mozolnym powrotem do akcji. Niestety nie liczcie na szybkie tempo rozgrywki, jak w Battlefieldzie. W Hell Let Loose postacie poruszają się dosyć ślamazarnie, co w połączeniu z ogromnymi mapami, przekłada się nieraz nawet na kilkuminutową przebieżkę, a i tak istnieje zagrożenie, że po drodze ustrzeli was jakiś snajper. Zapomnijcie też o możliwości korzystania z broni podczas sprintu, jak w Call of Duty. Kiedy podczas biegu zobaczycie oponenta, to najpierw musicie zwolnić, żeby dopiero strzelić z karabinu lub innego sprzętu. Trafienie we wroga też nie należy do najłatwiejszych, bo w grze nie ma celownika. Hell Let Loose to bardzo dobra sieciowa strzelanka, która skierowana jest wyłącznie w stronę osób szukających jak największego realizmu w grach wideo. Jeśli szukacie czegoś dynamicznego, co da wam rozluźnienie po ciężkim dniu pracy, to nawet nie podchodźcie do dzieła studia Black Matter. To gra dla ludzi cierpliwych, mających sporo wolnego czasu.
Poniżej znajdziecie najważniejsze informacje dotyczące gry, które dodatkowo podpowiedzą wam, czy warto zainwestować w ten tytuł.
Produkcja nie posiada kampanii dla pojedynczego gracza, co oznacza, że w żaden sposób nie można jej ukończyć. Przygotujcie się jednak na bardzo długą rozgrywkę, ponieważ tutaj jeden mecz może niekiedy trwać godzinę, albo i jeszcze dłużej, w zależności od poziomu, jaki oferują gracze znajdujący się na serwerze.
Początkowo dzieło studia Black Matter dostępne było wyłącznie na komputerach osobistych, ale twórcy postanowili przygotować także wersje dedykowane takim platformom, jak PlayStation 5 i Xbox Series X. Niestety jeśli nadal gracie na konsolach poprzedniej generacji, czyli PlayStation 4 i Xbox One, to nie będziecie mogli zagrać w Hell Let Loose na swoich sprzętach.
Komputerowe wydanie Hell Let Loose zadebiutowało 27 lipca 2021 roku. Posiadacze PlayStation 5 i Xbox Series X musieli uzbroić się w cierpliwość, ale na szczęście nie czekali zbyt długo. Premiera wersji konsolowej zadebiutowała w tym samym roku, 5 października.
Tak, produkcja studia Black Matter oferuje polskie napisy. Te dostępne są zarówno na komputerach osobistych, jak i edycjach konsolowych. W grze co prawda nie ma za dużo tekstu, ale spolszczenie może się przydać do lepszego zrozumienia cech poszczególnych klas postaci, itp.
Autor: Łukasz Morawski