24 września do sprzedaży trafiła kontynuacja ciekawego soulslike’a osadzonego w klimatach science-fiction. Studio Deck13 Interactive po raz kolejny postawiło na wymagającą rozgrywkę i ciekawy system walki. Z tekstu dowiecie się, dlaczego warto zagrać w The Surge 2 oraz zapoznacie z kilkoma poradami dotyczącymi rozgrywki.
Marka The Surge zadebiutowała w 2017 roku na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One. Nad grą również pracowało niemieckie studio Deck13 Interactive, które wcześniej wspólnie z polskim CI Games stworzyło Lords of the Fallen. Pierwsza odsłona The Surge (podobnie jak druga) czerpała garściami z takich dzieł jak Dark Souls czy Bloodborne.
Rozgrywka polegała w dużej mierze na zwiedzaniu półotwartego świata i eliminowaniu kolejnych przeciwników. Na wzór innych soulskike’ów gracze po śmierci tracili zdobyte doświadczenie, a starcia nawet z podstawowymi przeciwnikami potrafiły nastręczyć mnóstwo problemów.
Gry typu soulslike przyzwyczaiły nas do tego, że zazwyczaj osadzone są w rozbudowanych uniwersach fantasy. The Surge było więc ciekawym powiewem świeżości, który pozwolił na chwilę odetchnąć od gotyckich zamków bądź innych średniowiecznych lokacji. Twórcy nie potrafili jednak wcześniej w pełni wykorzystać potencjału drzemiącego w science-fiction, czego natomiast nie można powiedzieć o kontynuacji.
W The Surge 2 wyszliśmy z nudnej fabryki, a na miejsce akcji wybrano miasto Jericho. Taki zabieg wyszedł grze na dobre, ponieważ mamy okazję odwiedzić szereg interesujących miejscówek, jak np. opuszczone blokowiska, kluby nocne, rozległe parki czy komisariaty policji. Jest stosunkowo różnorodnie, dzięki czemu przez cały czas trwania gry nie odczuwałem znużenia lokacjami.
Twórcy zwiększyli trochę tempo akcji, sprawiając tym samym, że cały czas jest co robić. Walki są dynamiczne i efektowne, a niekiedy bardzo wymagające. Aczkolwiek poziom trudności nie jest szczególnie wygórowany. Miłośnicy soulslike’ów poradzą sobie z grą bez problemów. Trzeba jedynie szybko nauczyć się systemu odpowiedzialnego za atakowanie konkretnych kończyn. Jeśli go opanujecie, to reszta pójdzie z górki.
The Surge 2 nie jest grą idealną i czuć od niej delikatną budżetowość. Nie przeszkadzało mi to jednak w czerpaniu frajdy z odwiedzania kolejnych tajemniczych miejsc i walczeniu z coraz to bardziej wymyślnymi przeciwnikami. Uwielbiam gry w stylu Dark Souls i przy sequelu The Surge bawiłem się doskonale.
Granie na klawiaturze i myszce w The Surge 2 jest możliwe, ale zdecydowanie bardziej zalecałbym korzystanie z pada. Dzięki temu będziecie mieć lepszą kontrolę nad blokowaniem ataków przeciwników.
Zwiedzając poszczególne lokacje, nigdy się nie spieszcie. Dokładnie przeczesujcie wszystkie zakamarki, ponieważ wszędzie porozrzucane są materiały potrzebne do craftowania broni i inne przedmioty przydatne podczas rozgrywki.
Nie unikajcie walk z przeciwnikami. Tylko w ten sposób szybko dorobicie się złomu pełniącego jedną z głównych walut w grze. Walcząc z różnymi rodzajami oponentów, nauczycie się szybciej systemu walki i poznacie wszystkie jego tajniki.
Podczas starć zawsze blokujcie kamerę na wrogu i wskazujcie konkretną kończynę, jaką chcecie uciąć. Jest to konieczne do odblokowywania schematów wyposażenia lub broni, które następnie tworzycie w stanowiskach medycznych MedBay (odpowiednikach ognisk z Dark Souls). Kończyny odcinacie przez wykonywanie finiszerów. Jest to przydatne także podczas walk z dużą grupą wrogów, ponieważ podczas animacji kończącej pozostali przeciwnicy nie mogą was zranić.
Zawsze po dotarciu do MedBay magazynujcie zdobyty złom. Ten tracicie za każdym razem, gdy wasza postać zginie. Co prawda można go odzyskać, ale trzeba to zrobić w wyznaczonym czasie, a w przypadku kolejnej śmierci złom przepada bezpowrotnie.
Kierując się na arenę z bossem, zawsze miejcie przy sobie troszeczkę złomu, tak żeby po śmierci zostawić po sobie ślad. Dzięki temu będzie wam łatwiej dotrzeć do przeciwnika, gdyż na ekranie pojawia się wskaźnik odległości. Kolejną zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że zebranie złomu przywraca cały pasek życia. Przydaje się to bardzo podczas walk z bossami, gdy zabraknie wam baterii i nie będziecie mogli skorzystać z implantu leczniczego.
Starajcie się zawsze mieć przy sobie amunicję do drona. Może się przydać do eliminowania wieżyczek rozstawionych na mapie lub do ogarnięcia starcia z kilkoma oponentami na raz. Niejednokrotnie uratuje wam też życie podczas konfrontacji z bossem.
Wyposażenie dobierajcie do waszego stylu gry. Jeżeli nie dajecie sobie rady z blokowaniem, to korzystajcie z lekkiego pancerza, który pozwoli wam na robienie szybkich uników. Starajcie się wybierać poszczególne elementy z tej samej kategorii, bo dzięki temu otrzymacie odpowiednie bonusy. Wykorzystanie nakrycia głowy i pancerza na nogę innej firmy jest możliwe, ale w ten sposób blokujecie sobie dostęp do przydatnych powerupów.
Rozważnie ulepszajcie wyposażenie. Czasami trudno jest zebrać potrzebne komponenty, dlatego niech każda wasza decyzja będzie przemyślana. Odnoszę się tutaj do poprzedniej rady. Wybierzcie wasz ulubiony pancerz i upgrade’ujcie go aż do końca gry. Lepiej robić to w ten sposób, niż rozdzielać zasoby na różne elementy egzoszkieletu, a potem z nich nie korzystać.
Bawcie się różnymi rodzajami broni. Możecie mieć przypisane do postaci kilka narzędzi zbrodni, które zmieniacie w trakcie gry za pomocą jednego przycisku. Na jednych przeciwników lepiej sprawdza się włócznia, a na innych rękawice z ostrzami. Nie ograniczajcie się do jednej broni, ponieważ prędzej czy później możecie mieć problem z konkretnymi bossami.
Grę do testów dostarczyła firma CDP, za co serdecznie dziękuję!
Autor: Łukasz Morawski