Część z was na widok pytania zawartego w tytule kiwnie przecząco głową i stwierdzi, że jest to niemożliwe. W tym tekście udowodnię jednak, że na tanich laptopach również można grać w gry komputerowe, tylko trzeba wiedzieć, jakie tytuły i usługi wybierać. Na dobrą sprawę uruchomicie na nich nawet Wiedźmina 3. Zastanawiacie się, jak to jest możliwe? Odpowiedź znajdziecie w dalszej części artykułu.
Na początek musimy ustalić, ile to oznacza zwrot „tani”. Abstrahując od zarobków, myślę, że śmiało można założyć, że tani laptop to koszt mniej więcej dwóch tysięcy złotych. Jest to naprawdę niewiele jak za nowy sprzęt elektroniczny o tak dużym zastosowaniu. Należy również wziąć pod uwagę fakt, że laptopy stworzone z myślą o gamingu potrafią kosztować nawet kilka lub kilkanaście tysięcy.
Kupno taniego laptopa do gier jest jak najbardziej możliwe, aczkolwiek musicie liczyć się z jego ograniczeniami. Jeśli jesteście osobami, które nabywają gry w tradycyjny sposób (tj. w pudełku) lub kupują cyfrowe egzemplarze, to musicie nastawić się na to, że urządzenia do 2000 zł nie będą w stanie udźwignąć współczesnych gier AAA, takich jak Assassin’s Creed Valhalla, Call of Duty: Modern Warfare czy Death Stranding. Nawet jeśli którąś z gier uda wam się uruchomić, to na niskich detalach graficznych i małej rozdzielczości.
W takim przypadku będziecie zmuszeni do grania wyłącznie w niezależne produkcje od niewielkich studiów, które zazwyczaj nie mają bardzo wysokich wymagań sprzętowych. Rynek gier indie jest tak duży, że na pewno nie będziecie narzekać na brak ciekawych nowości.
Na tanich laptopach do gier odpalicie również poza domem ukochane klasyki, w jakie zagrywaliście się przed laty. Z pomocą przychodzą również usługi streamingowe, ale o nich przeczytacie w jednym z kolejnych akapitów.
Jednym z ciekawych wyborów może być z pewnością laptop HP.
Jak zapewne się domyślacie, nie znajdziecie tutaj high-endowych kart graficznych i wielordzeniowych procesorów. Za takie luksusy trzeba słono zapłacić, co w tym przypadku kompletnie nas nie interesuje.
Poniżej przedstawię, jakie dokładnie podzespoły mogą znaleźć się w tanich laptopach do gier. Musicie jednak mieć na uwadze fakt, że nie wszystkie komponenty znajdziecie zawsze w jednym zestawie – czasami po prostu wiązałoby się to z większymi kosztami.
W przypadku procesorów do wyboru macie praktycznie tylko Intel Core i3 lub i5. Co prawda pojawiają się pojedyncze modele CPU od firmy AMD, ale są one rzadkością w tej cenie. Zdecydowanie najczęściej w laptopach do 2000 tysięcy złotych znajdziecie dwurdzeniowe modele z rodziny Intel Core i3.
Wydajne dedykowane karty graficzne często kosztują w granicach tysiąca – dwóch tysięcy złotych. W tanich urządzeniach raczej nie znajdziecie dedykowanych modeli, tylko zintegrowane karty graficzne. Współpracują one ściśle z procesorem, przez co są mniej wydajne. Mimo to powinny wam wystarczyć do uruchomienia prostych gier z małymi wymaganiami sprzętowymi. W tanich laptopach umieszczane są modele z rodziny Intel HD Graphics – zazwyczaj 620.
Wiele współczesnych gier wymaga do poprawnego działania co najmniej 8 GB pamięci RAM. Takie kości znajdziecie w modelach do dwóch tysięcy złotych, lecz musicie zastanowić się, czy warto w nie inwestować. Czasami lepiej jest postawić na słabszą wersję 4 GB DDR4, żeby w urządzeniu znalazło się miejsce na lepszy procesor bądź grafikę.
Jeżeli chodzi o dysk twardy, to musicie pomyśleć, czy zależy wam na dużej przestrzeni na dane czy prędkości działania. Zdecydowanie polecam tę drugą opcję, która wiąże się z kupnem laptopa wyposażonego w dysk SSD. Może on znacząco wpłynąć na tempo działania urządzenia – nie tylko szybciej będzie uruchamiał się system operacyjny, ale na dodatek dysk może mieć wpływ na skrócenie ekranów ładowania w grach.
Wbrew pozorom wybór gier jest naprawdę spory. Jeśli jesteście retro graczami, to macie dostęp do ogromnej biblioteki produkcji, które tworzone były lata temu z myślą o urządzeniach, jakie są teraz gorsze nawet od smartfonów.
Oprócz tego co chwilę do sprzedaży trafiają niewielkie gry niezależnych producentów. Pod względem rozgrywki oraz kreatywności nie ustępują one często wysokobudżetowym produkcjom. Można właściwie powiedzieć, że wiele z nich ma znacznie więcej do zaoferowania. Idealnym przykładem jest pixel-artowe Celeste oferujące doskonałą rozgrywkę oraz przejmującą fabułę.
Kłopotu tanim laptopom do gier nie powinno sprawić również Stardew Valley, traktujące o ciekawym życiu farmera. Miłośnicy klasycznych przygodówek mogą natomiast spędzić kilka godzin z rodzimym Irony Curtain: From Matryoshka with Love, natomiast fani metroidvanii mają do dyspozycji Dead Cells lub Hollow Knight. To są oczywiście tylko przykłady, ale pokazujące, że nawet na słabych technologicznie urządzeniach można cieszyć się fantastycznymi grami.
Idealnym rozwiązaniem dla tanich laptopów jest natomiast usługa GeForce Now umożliwiająca granie w najnowsze produkcje nawet na urządzeniach o bardzo słabych parametrach technicznych. Wynika to z faktu, że rozgrywka jest strumieniowana z serwerów Nvidii, co oznacza, że do grania potrzebujecie wyłącznie mocnego i stabilnego łącza internetowego.
Alternatywę dla GeForce Now stanowi Google Stadia. W tym przypadku całość także bazuje na strumieniowaniu rozgrywki, dzięki czemu parametry komputera nie są praktycznie w ogóle brane pod uwagę. W 2020 roku ma również zadebiutować usługa Project xCloud od Microsoftu, która będzie umożliwiała granie w najlepsze gry z Xboksa w chmurze.
Jeżeli tego typu usługi zyskają na popularności, to niedługo może okazać się, że kupno tanich laptopów do gier będzie bardziej opłacalne, niż wydawanie kilku (lub kilkunastu) tysięcy złotych na sprzęt stricte gamingowy.
Autor: Łukasz Morawski