W ostatnich latach marka Gwiezdne Wojny nie miała szczególnego szczęścia do gier komputerowych. Czy premiera Star Wars Jedi: Fallen Order coś w tej kwestii zmieniła? Tego dowiecie się z dalszej części tekstu, a także poznacie kilka przydatnych porad dotyczących rozgrywki.
Studio Respawn Entertainment powoli wyrasta na najbardziej atrakcyjnego producenta ściśle współpracującego z Electronic Arts. Już przy Titanfall 2 ekipa udowodniła, że bardzo dobrze czuje się w klimatach science-fiction. Wybranie tego zespołu do stworzenia produkcji osadzonej w świecie Gwiezdnych Wojen było więc bardzo dobrym pomysłem.
Star Wars Jedi: Upadły Zakon to bardzo dobra gra akcji, która zapewnia godziwą rozrywkę na dobre kilkanaście godzin. Co prawda tytuł nie oferuje unikatowych rozwiązań, ale za to umiejętnie czerpie z dorobku innych twórców. Znajdziecie tutaj sporo nawiązań do produkcji typu soulslike, a miłośnicy Uncharted i serii Prince of Persia będą mogli wyżyć się podczas etapów zręcznościowych.
Dzieło Respawn Entertainment jest jedną z lepszych gier bazujących na marce Star Wars, jaka kiedykolwiek trafiła do sprzedaży. Fallen Order to przemyślana produkcja, która w doskonały sposób wykorzystuje materiał źródłowy. Jeżeli więc należycie do wiernego grona fanów Gwiezdnych Wojen, to przy grze będziecie bawić się doskonale.
Kupno Star Wars Jedi: Fallen Order jest jak najbardziej opłacalne. Twórcy przygotowali produkt kompletny, niepotrzebujący w dniu premiery wielkiego łatania gigantycznymi patchami. Tytuł pozbawiony jest także mikrotransakcji oraz uciążliwego grindu.
Jak grać w Star Wars: Upadły Zakon? Zobaczcie nasz poradnik dotyczący rozgrywki.
Gra studia Respawn Entertainment oferuje aż cztery poziomy trudności – Fabularny, Rycerz Jedi, Mistrz Jedi oraz Wielki Mistrz Jedi. Stopień skomplikowania rozgrywki można zmienić w dowolnym momencie, dlatego nie obawiajcie się wybrać od początku wyższego poziomu. Jeżeli nie będziecie sobie radzić, w każdej chwili możecie go zmniejszyć.
Postać w Star Wars Jedi: Fallen Order jest dosyć mocno podatna na obrażenia. W przypadku wyższych poziomów trudności wystarczą niekiedy dwa mocne ciosy od przeciwników, żeby bohater zginął. Na szczęście szybko odblokujecie dostęp do tzw. stymów.
Dzięki nim możecie regenerować utracony pasek życia. Korzystanie z medykamentów nie jest jednak wcale takie proste, ponieważ animacja leczenie trwa dosyć długo. Nie leczcie się w chwili, gdy przeciwnik próbuje was zaatakować lub jesteście ostrzeliwani przez Szturmowców. Najlepiej poczekać na odpowiedni moment albo oddalić się z pola walki.
Zdrowie można regenerować również w punktach medytacji porozrzucanych po mapie. Jest to jednak ryzykowne rozwiązanie, ponieważ w ten sposób przywracacie wszystkich przeciwników, których wcześniej pokonaliście.
Warto czym prędzej zainwestować w umiejętności „Ulepszone Stymy” i „Spersonalizowane Stymy”. Dzięki temu leczenie będzie efektywniejsze. Obowiązkowo wykupcie też perk „Umiejętność przetrwania” zwiększający pasek zdrowia bohatera.
Twórcy gry nie zaimplementowali możliwości szybkiego teleportowania się na mapie z jednej lokalizacji do drugiej. Zamiast tego wprowadzony został system odblokowywania skrótów, który możecie kojarzyć chociażby z gier From Software.
Warto więc rozglądać się w poszukiwaniu zamkniętych drzwi lub innych elementów blokujących dostęp. W ten sposób po śmierci nie będziecie musieli przechodzić ponownie trudnego etapu, tylko skrócicie sobie drogę do celu.
Starcia z przeciwnikami potrafią napsuć krwi. Zwłaszcza gdy próbujecie atakować każdy rodzaj oponentów w ten sam sposób. Kiedy traficie na nowy rodzaj wroga, po ukończonej walce zeskanujcie jego ciało. W ten sposób otrzymacie wpis do dziennika, w którym będą wskazane jego słabe i mocne strony.
Dzięki temu dowiecie się, że standardowych Szturmowców najlepiej jest zabijać, odbijając pociski z wystrzelonych przez nich blasterów, a typów wyposażonych w broń energetyczną najskuteczniej jest parować. Aby odbić nadlatujący pocisk, trzeba w odpowiednim momencie wcisnąć przycisk bloku.
Star Wars Jedi: Upadły Zakon pod wieloma względami przypomina gry typu soulslike. Podobnie, jak w Sekiro: Shadows Die Twice tutaj również nie powinniście rzucać się na grupki przeciwników niczym w slasherach jak Devil May Cry 5. Najlepiej jest wywabiać pojedyncze jednostki, a potem je eliminować.
Nie ograniczajcie się wyłącznie do jednego sposobu obrony. Ataki niektórych wrogów dobrze jest blokować, natomiast na innych sprawdza się parowanie polegające na wciśnięciu klawisza bloku w odpowiednim momencie. Na istoty niehumanoidalne zazwyczaj najlepiej sprawdza się taktyka polegająca na robieniu uników i atakowaniu od tyłu.
Podczas walk regularnie korzystajcie z mocy, które będziecie odblokowywać wraz z fabularnymi postępami rozgrywki. Spowolnienie czasu bywa przydatne podczas starć z dynamicznymi oponentami, których trudno trafić. Natomiast z pchnięcia mocy warto korzystać podczas konfrontacji z dużą grupą przeciwników. Umiejętność przydaje się też do spychania wrogów w przepaść.
System zdobywania i tracenia doświadczenia został żywcem wyciągnięty z gier studia From Software. Oznacza to, że podczas walki oraz eksploracji zdobywacie punkty doświadczenia, które odbierane są wam po śmierci. Na szczęście można je odzyskać – trzeba wrócić do miejsca zgonu i przynajmniej raz trafić przeciwnika odpowiedzialnego za zabicie protagonisty.
Dużym ułatwieniem jest to, że z przeciwnikiem nie trzeba walczyć do końca. Jeżeli uważacie, że jest dla was za silny, to walnijcie go, a po odzyskaniu punktów doświadczenia ucieknijcie w bezpieczne miejsce. Mało bohaterska strategia, ale za to skuteczna.
Punkty doświadczenia deponuje się w punktach medytacji przez odblokowywanie umiejętności specjalnych. W przeciwieństwie do Dark Souls po aktywowaniu punkty medytacji nie przywracacie do życia zabitych oponentów – w tym celu musielibyście zregenerować swoje zdrowie.
Jeżeli nie jest to konieczne, nie spieszcie się z zaliczaniem zadań. Rozglądajcie się po okolicy i próbujcie odnaleźć ukryte przejścia. W ten sposób dotrzecie do skrzynek skrywających różne bonusy, które mogą np. zwiększyć wam na stałe liczbę stymów lub dać bonusowe punkty doświadczenia.
Grę do testów dostarczyła firma Electronic Arts Polska, za co serdecznie dziękuję!
Autor: Łukasz Morawski