Pierwsza odsłona Outlast była bardzo ciekawym
survival horrorem, który aż prosił się o kontynuację. Zespół Red Barrels po sukcesie „jedynki” przystąpił do prac nad sequelem, lecz postanowił trochę namieszać w settingu. Zamiast zakładu psychiatrycznego, otrzymaliśmy tajemniczą wioskę znajdującą się w pobliżu Wielkiego Kanionu w Arizonie.
Głównym celem bohatera (oraz jego żony) jest rozwiązanie tajemniczej śmierci pewnej kobiety. Niestety małżeństwo zostaje rozdzielone podczas katastrofy helikoptera, przez co musi działać na własną rękę. Blake (protagonista) szybko odkrywa również, że miejsce do którego trafili, opanowane zostało przez agresywną sektę, a jedynym ratunkiem pozostaje ucieczka. Podobnie, jak w Resident Evil Village, tutaj również mamy do czynienia z niewielką wioską, wielkimi tajemnicami oraz mocną, horrorową atmosferą.