Inni twórcy również chcieli odnieść podobny sukces, dlatego do sprzedaży co jakiś czas trafiają produkcje, które można określić mianem klonów GTA. W tym tekście przyjrzymy się najlepszym grom podobnym do kultowej serii Gwiazd Rocka.
Druga część kontynuowała ten rodzaj rozgrywki, aż w końcu trzecia odsłona całkowicie zrewolucjonizowała markę. Seria po raz pierwszy otrzymała trójwymiarową odsłonę i tak zostało do dzisiaj.
Marka GTA słynie nie tylko z ogromnej swobody, ale również wielu kontrowersji. Twórcy od początku poruszali w swoich dziełach trudne tematy i często w bezpośredni sposób przedstawiali przemoc oraz wulgarność.
Pomimo wielu protestów, Rockstar Games i tak odniosło ogromny sukces. Każda kolejna część sprzedaje się coraz lepiej – GTA V rozeszło się w ponad 115 milionach egzemplarzy. Aktualnie czekamy na GTA 6.
Sprawdź także jakie są inne ciekawe gry przygodowe PC.
Lista gier z serii GTA:
Osoby, które doskonale znają cykl Rockstara bez problemu odnajdą się w poniżej wymienionych produkcjach.
W kolejnych odsłonach twórcy próbowali już jednak modyfikować mocno rozgrywkę, stawiając przede wszystkim na absurdalne poczucie humoru. Saints Row nadal jest podobne do Grand Theft Auto, ale zdecydowanie ma swój własny, unikatowy charakter.
W tym przypadku fabuła nie została osadzona jednak w Japonii, tylko na ulicach Hongkongu. Jeśli jesteście fanami filmów Johna Woo, to zdecydowanie powinniście sprawdzić ten tytuł.
Nadal nie jest to doskonały sandboks, ale można spędzić przy nim kilka wieczorów bez zgrzytania zębami. Powiewem świeżości w Watch Dogs 2 jest to, że można grać jako pacyfista, unikający (kiedy tylko się da) używania broni palnej.
Pierwsza część to tytuł kultowy, który po wielu latach nadal jest ciepło wspominany przez graczy. Druga część stała także na bardzo wysokim poziomie, czego niestety nie można powiedzieć o „trójce”.
The Saboteur zostało całkiem ciepło przyjęte przez graczy i recenzentów, którzy docenili wciągającą rozgrywkę osadzoną w ciekawym settingu. Bardzo liczę na to, że Electronic Arts jeszcze kiedyś powróci do tej marki.
Studio Radical Entertainment odrobiło pracę domową i dobrze przyjrzało się, jak Rockstar Games tworzy swoją serię. Ich dzieło nadal stało daleko w tyle za Grand Theft Auto, ale i tak wspominam je z uśmiechem na twarzy. Wszakże nie zawsze mamy okazję wejść w skórę Ala Pacino.
W grze nie brakowało wartkiej akcji oraz absurdalnego poczucia humoru. Czuć, że zespół Deadline Games miał ograniczone środki na stworzenie tej gry, ale nie przeszkadzało to w dobrej zabawie.
Szybki research przypomniał mi natomiast jednego z fajniejszych sandboksów, który w przezabawny sposób bawi się schematami takich gier, jak Grand Theft Auto. Koniecznie sprawdźcie, jeżeli lubicie produkcje z luźniejszym podejściem do gameplayu.
Ci pierwsi mogą cieszyć się GTA bez przemocy, natomiast drudzy docenią wiele popkulturowych easter eggów.