Zombie, roboty i sekretne laboratoria – takie oraz inne atrakcje zapewni nam pierwszy duży projekt studia Mundfish. Jeżeli nie słyszeliście jeszcze o Atomic Heart, to koniecznie zapoznajcie się z dalszą częścią tekstu. Dowiecie się z niego, dlaczego warto czekać na premierę tego tytułu.
Rosyjskie studio Mundfish dosyć otwarcie wypowiada się na temat swojego ambitnego projektu, lecz niestety nadal nie poznaliśmy oficjalnej daty premiery Atomic Heart. Twórcy twierdzą, że gra jest już praktycznie ukończona i obecnie trwa proces doszlifowywania całości, żeby gotowy produkt był jak najmniej zabugowany. W związku z tym produkcja na pewno zadebiutuje w 2022 roku – możliwe, że nawet w pierwszym lub drugim kwartale. Na ogłoszenie dokładnego terminu musimy jeszcze poczekać.
O pracach nad Atomic Heart usłyszeliśmy po raz pierwszy w pierwszej połowie 2018 roku, dlatego od początku gra tworzona była z myślą o platformach PlayStation 4 i Xbox One. W międzyczasie do sprzedaży trafiły jednak konsole PlayStation 5 i Xbox Series X|S, które stały się priorytetem dla studia Mundfish. Nic dziwnego, w końcu dzięki mocom obliczeniowym tych maszyn, twórcy będą w stanie uzyskać płynniejszą rozgrywkę oraz lepszą grafikę. Zespół twierdzi natomiast, że nie porzuca wersji na konsole poprzedniej generacji, i że traktuje je równie serio. Oprócz tego w Atomic Heart zagramy także na komputerach osobistych.
Atomic Heart ma być trzecioosobową strzelanką, która w dużej mierze ma się inspirować serią BioShock. W grze trafimy do retrofuturystycznego Związku Radzieckiego, gdzie przejmiemy kontrolę nad tajnym agentem ukrywającym się pod pseudonimem P-3. Jego zadaniem jest odkrycie, dlaczego utracono kontakt z placówką nr 3826. Na miejscu okazuje się, że tamtejsze maszyny zbuntowały się przeciwko ludziom, wybijając niemalże cały personel. A żeby tego było mało – główny bohater na miejscu natrafia także na zombie, które powstały w wyniku nielegalnych eksperymentów niejakiego doktora Stockhausena.
Rozgrywka w dużej mierze ma być nastawiona na dynamiczną walkę z przeciwnikami. Do dyspozycji będziemy mieli bogaty arsenał broni palnej oraz białej. Każdy ze sprzętów można modyfikować, polepszając jego parametry. Twórcy zapewniają także, że podczas zaliczania zadań będzie można przyjąć także tryb skradankowy, w którym po cichu możemy eliminować oponentów. Atomic Heart ma zaoferować system widowiskowych finiszerów, w których P-3 w brutalny sposób rozprawia się z wrogimi maszynami lub żywymi trupami.
Wielu twórców czeka z ogłoszeniem wymagań sprzętowych do ostatniej chwili, ale studio Mundfish poszło inną drogą. Już jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, na jakich komputerach zagramy w Atomic Heart. Sprawdźcie, czy będziecie w stanie odpalić grę na swoim sprzęcie.
Minimalne wymagania sprzętowe: