Data publikacji:

Najlepsze kooperacyjne strzelanki na PS5

Strzelanki to bez wątpienia jeden z popularniejszych gatunków gier wideo, który towarzyszy tej branży niemalże od początków jej istnienia. Dawniej tego typu produkcje były nastawione na zabawę w pojedynkę, potem dodano do nich tryby wieloosobowe, a później pojawiła się także rozgrywka kooperacyjna dla kilku graczy, w których to użytkownicy nie walczyli ze sobą, tylko z przeciwnikami kontrolowanymi przez komputer. To właśnie grom z ciekawym coopem na PlayStation 5 przyjrzymy się w tym zestawieniu.
strzelanki kooperacyjne ps5

Strzelanki kooperacyjne PS5 – polecane tytuły

Helldivers 2

Już pierwsza odsłona na PS4 pokazała, że studio Arrowhead Game doskonale wie, jak stworzyć angażującą produkcję nastawioną na rozgrywkę dla kilku graczy. Tymczasem wydana po kilku latach kontynuacja okazała się tytułem jeszcze bardziej dopracowanym oraz lepiej przemyślanym. Przede wszystkim producent porzucił rzut izometryczny na rzecz kamery umieszczonej za plecami postaci kontrolowanej przez graczy. Ta zmiana całkowicie zmieniała podejście do rozgrywki, ponieważ od teraz strzelanie z broni palnej stało się jeszcze bardziej wymagające, a tym samym ekscytujące.
W Helldivers 2 czwórka graczy jest zrzucana na obce planety i zadanie drużyny polega na wykonaniu różnorakich celów misji, przy jednoczesnym prowadzeniu walk z kosmicznymi robalami lub humanoidalnymi maszynami. Choć liczba oponentów zazwyczaj jest przeważająca, to jednak użytkownicy mają do dyspozycji tzw. manewry, czyli pomoc ze statków znajdujących się na orbicie, które chętnie załatwią wrogów rozmaitymi formami bombardowań. Trzeba tylko uważać, aby przy okazji nie zabić swoich kompanów, co też dostarcza niemałych wrażeń!

Sniper Elite 5

Jestem wielkim fanem serii Sniper Elite, dlatego wykorzystuję każdą okazję, aby cokolwiek o niej napisać. A tak się składa, że w piątej odsłonie zaimplementowano rozbudowany tryb kooperacyjny dla dwóch osób, więc to idealny moment, żeby przybliżyć wam ten tytuł. Niezwykle istotne jest to, że producent umożliwił wspólną zabawę w kampanii fabularnej, nie ograniczając się wyłącznie do jakichś dodatkowych misji dla coopa. Podczas zabawy jeden z graczy przejmuje kontrolę nad protagonistą cyklu, czyli Karlem Fairburnem, natomiast drugi użytkownik wciela się w jednego z partyzantów walczących z niemieckimi okupantami.
Dzieło studia Rebellion oferuje kilkanaście długich misji na terenie Francji, w trakcie których przez większość czasu trzeba przemieszczać się po cichu, bezszelestnie eliminując nazistów. Można to robić na wiele sposobów, ale zdecydowanie najwięcej frajdy daje strzelanie do przeciwników z karabinu snajperskiego, co wiąże się z niesamowicie krwawą animacją pokazującą dokładnie, jakie pocisk wyrządził obrażenia w ciele ofiary.

Exoprimal

Gdybyście natomiast nie byli zainteresowani II wojną światową, tylko szukali bardziej odjechanych klimatów, to obowiązkowo musicie czym prędzej zebrać znajomych i kupić grę Exoprimal na PS5. W tym przypadku Capcom postanowił pojechać po bandzie, oferując niesamowicie szaloną produkcję, w której użytkownicy wcielają się w żołnierzy wyposażonych w futurystyczne egzoszkielety, a ich zadaniem jest eliminacja dinozaurów. A to wszystko na ulicach współczesnych miast!
Gameplay jest niesamowicie dynamiczny, a liczba stworów potrafi niekiedy dochodzić do kilkuset na jednym ekranie. Do wyboru mamy kilka klas postaci, które nie tylko różnią się dostępnym wyposażeniem, ale także specjalnymi funkcjami nastawionymi na atak, defensywę, leczenie itp. Exoprimal może nie jest wybitnym tytułem i ma trochę zbyt chaotycznie poprowadzony główny wątek fabularny, ale to doskonałe dzieło do wspólnego relaksu z ziomkami.

Returnal

Z kolei Returnal nie jest już tak bardzo relaksującym tytułem, ponieważ tutaj mamy do czynienia z naprawdę wymagającą produkcją, która na każdym kroku testuje umiejętności i cierpliwość graczy. Kiedy dzieło studia Housemarque trafiło do sprzedaży, przez pierwsze kilka miesięcy oferowało wyłącznie kampanię dla pojedynczego gracza. Dopiero po jakimś czasie twórcy zaimplementowali kooperację dla dwóch osób, która – jak się okazało – była strzałem w dziesiątkę! Przemierzanie obcych planet z towarzyszem z jednej strony stało się łatwiejsze, bo dwie spluwy szybciej rozprawiają się z oponentami, aczkolwiek z drugiej – poziom trudności nieco wzrósł, gdyż cały czas musimy też troszczyć się o stan zdrowia kompania. A akurat w Returnal o zaliczenie zgonu nie trzeba się zbyt mocno starać…

Suicide Squad: Kill the Justice League

Wirtualne przygody tytułowego Legionu Samobójców zdecydowanie miało o wiele większy potencjał, zwłaszcza że za produkcją odpowiadało doświadczone studio Rocksteady. To właśnie oni przed laty zachwycili graczy trylogią Batman: Arkham. Jeśli planujecie zagrać w Kill the Justice League w pojedynkę, to pewnie szybko odbijecie się od rozgrywki albo jakoś dotrwacie do finału ze względu na całkiem nieźle (i kontrowersyjnie) napisaną fabułę. W Suicide Squad gra się natomiast zupełnie inaczej, gdy macie do towarzystwa znajomych, którzy wcielą się w pozostałych członków zespołu. Wtedy starcia z oponentami stają się o wiele bardziej satysfakcjonujące, ponieważ gracze o wiele lepiej radzą sobie z wykorzystywaniem potencjału poszczególnych postaci niż sztuczna inteligencja, gdy gramy solo.

Aliens: Fireteam Elite

Aliens: Fireteam Elite to przykład prostej strzelanki kooperacyjnej na PS5, w której kampania została podzielona na szereg kilkunastominutowych misji. Jest to więc dobra propozycja dla osób, które mają stosunkowo mało wolnego czasu na granie, a chciałyby od czasu do czasu popykać coś wspólnie ze znajomkami. W tym przypadku do zabawy może dołączyć czterech użytkowników wcielających się w kosmicznych komandosów. Produkcja oferuje mocno liniowe lokacje, właściwie rezygnując z większej eksploracji otoczenia – zamiast tego skupia się w stu procentach na zażartej walce z coraz to większymi hordami morderczych ksenomorfów. Producent urozmaicił jednak nieco gameplay, stawiając przed graczami także inny rodzaj zagrożenia, ale nie będę wchodził w spoilery – to już musicie odkryć samodzielnie.

Outriders: Worldslayer

Na koniec zostawiłem interesującego kooperacyjnego shootera od polskiego studia People Can Fly, które przed laty dało nam takie hity jak Painkiller czy Bulletstorm. W tym przypadku studio zrezygnowało jednak z kamery pierwszoosobowej, decydując się na widok zza pleców bohatera. Rozgrywka pod wieloma względami przypomina serię Gears of War, co nie jest przypadkiem, ponieważ ten developer odpowiadał za opracowanie pecetowego portu „jedynki” oraz spin-offu Judgment. W Outriders wcielamy się w wojowników obdarzonych nadnaturalną mocą, którzy podczas walki mogą korzystać zarówno z broni palnej, jak i „magicznych” ataków. W 2022 roku zadebiutowało rozbudowane wydanie Worldslayer, zawierające podstawową wersję gry wraz z ciekawym fabularnym rozszerzeniem.
Zdjęcie: materiały prasowe Arrowhead Game Studios
Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.