Data publikacji:

Jak działa MSI Claw?

Jeszcze kilka lat temu handheldy kojarzyły się przede wszystkim ze sprzętem Nintendo oraz Sony. Tymczasem firma Valve udowodniła, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć przenośny komputer do gier o konstrukcji przenośnej konsoli. MSI Claw to kolejna tego typu zabawka po Steam Decku, ASUS ROG Ally i Lenovo Legion Go. Sprawdźcie, co ten sprzęt ma do zaoferowania i jak działają na nim gry.
msi claw premiera

Czym jest MSI Claw?

Podobnie jak w przypadku wymienionych we wstępie handheldach, o MSI Claw nie można powiedzieć, że jest typową konsolą do gier. Chodzi o to, że to urządzenie nie ma zamkniętej struktury i specjalnego oprogramowania, z myślą o którym trzeba projektować gry, jak to chociażby działa na Nintendo Switchu czy stacjonarnych konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X|S.
W tym przypadku mamy więc tak naprawdę do czynienia ze swego rodzaju przenośnym komputerem oferującym wszystkie funkcje pecetów oraz laptopów. Wynika to z tego, że MSI Claw oparty jest na systemie operacyjnym Windows 11 Home, dzięki czemu oprócz grania możemy także oglądać seriale, korzystać z programów edytorskich, rozmawiać ze znajomymi poprzez media społecznościowe i robić masę innych rzeczy. Z pomocą huba USB urządzenie podłączymy do TV lub monitora, a poprzez Bluetooth sparujemy myszkę i zewnętrzną klawiaturę, zamieniając handhelda w komputer stacjonarny.

Skąd brać gry na MSI Claw?

Z racji tego, że MSI korzysta z Windowsa 11, tak naprawdę nie macie żadnych ograniczeń w instalowaniu gier, czego natomiast nie można powiedzieć o konkurencyjnym Steam Decku opartym na Linuksie. Na handheldzie firmy MSI możecie zatem zainstalować takie aplikacje jak Steam, Epic Games Store, Prime Gaming, Microsoft Store, Battle.net, Ubisoft Connect czy polskie GOG.com. Jeśli więc do tej pory byliście graczami pecetowymi, to na dobrą sprawę możecie korzystać z całej swojej biblioteki gier – nic nie stoi na przeszkodzie, aby do konsoli podłączyć napęd DVD poprzez złącze USB, co pozwoli na instalowanie ulubionych tytułów z płyt.
Z MSI Claw zrobią również użytek właściciele konsol nowej generacji, korzystający z funkcji remote play. Dzięki streamowaniu rozgrywki możecie odpalić gry z PlayStation 5i Xbox Series X|S na tym przenośnym urządzeniu. Ponadto jeśli macie dobre łącze internetowe, to polecam sprawdzić usługi takie jak Xbox Cloud Gaming czy GeForce Now oferujące usługi gry w chmurze.

Jak działają gry na MSI Claw?

Premiera MSI Claw odbyła się 8 marca 2024 roku, dzięki czemu od tego czasu wiele rodzimych oraz zagranicznych redakcji zdążyła dokładnie przetestować to urządzenie. W tym miejscu przedstawię cytaty z najróżniejszych recenzji, dzięki czemu dowiecie się, jak handheld radzi sobie z wysokobudżetowymi tytułami. Bo to akurat o nie się rozchodzi, gdyż miłośnicy produkcji niezależnych nie muszą martwić się o to, że nie zagrają w swoje ulubione tytuły. Konsolka posiada stosunkowo mocne podzespoły (a na pewno „wystarczające”), dlatego z powodzeniem poradzi sobie z mniej wymagającymi grami. A jak jest z najbardziej zasobożernymi produkcjami?
Z testu na portalu The Verge dowiadujemy się, że w Starfieldzie „nawet na najniższych ustawieniach grafiki, urządzenie ledwo osiągało ponad 15 klatek na sekundę podczas bezczynności w New Atlantis. […] Przełączenie na Balanced pozwoliło mi osiągnąć prawie 30 FPS-ów, ale drastycznie zwiększyło zużycie energii”. Ale jak pisałem wcześniej, tytuły niezależne działają już bardzo dobrze. W The Verge czytamy: „Mniejsze, mniej energochłonne gry, takie jak Hades II, działały lepiej. Udało mi się utrzymać od 100 do 120 FPS-ów, ale Claw pobierał od 20 do 30 watów”.
Redaktor serwisu PCMag zwraca uwagę, że: „W tych testach MSI Claw wypadło nieco powyżej lub poniżej systemów ROG Ally i Legion Go. Claw okazał się znacznie szybszy w pełnym teście pamięci masowej, dotrzymując kroku Lenovo Legion 5i Pro Gen 7. Laptopowy procesor Intel sprawia, że ​​MSI Claw jest odpowiednikiem przyzwoitego, niedrogiego laptopa, jeśli jest sparowany z odpowiednią klawiaturą i myszą, ponieważ może kompetentnie obsługiwać codzienne zadania komputerowe, a nawet więcej”. Autor postanowił przetestować konkretne tytuły, w tym najnowsze dzieło Larian Studios: „Baldur's Gate 3 działał poprawnie na Steam Decku OLED i Lenovo Legion Go i tutaj również radził sobie całkiem nieźle. Przy ustawieniach grafiki Low Claw produkcja osiągała 33 FPS-ów, które wahały się w obu kierunkach w zależności od tego, co działo się na ekranie. Włączenie FSR 2.2 poprawia ogólną jakość gry, a liczba klatek na sekundę wzrasta do 45–50 FPS-ów”.
Własne badania przeprowadził także dziennikarz Notebook Check. Ustawił konsolę na tryb Extra Performance i we wszystkich grach przełączał rozdzielczość na 1080p, co pozwoliło uzyskać jak najlepsze wyniki. Wiedźmin 3: Dziki Gon na najwyższych ustawieniach graficznych działał w ok. 26 FPS-ach, Far Cry 5 wyciągał 28 FPS-ów, zaś Shadow of the Tomb Raider uzyskiwało 26 klatek na sekundę. Bardzo dobrze poradziło sobie także Grand Theft Auto V – na wysokich ustawieniach MSI Claw było w stanie wyświetlać obraz w ok. 40 FPS-ach. Gorzej konsola radziła sobie z Cyberpunkiem 2077, który nawet na przesunięciu wszystkich pasków na Low wyciągał zaledwie 31 FPS-ów. Choć trzeba zauważyć, że to nadal bardzo dobry wynik – w zupełności wystarczający do grania na niewielkim ekranie handhelda.
Zdjęcie: materiały prasowe ASUS
Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.