Gracze z całego świata już dawno przyzwyczaili się do tego, że obok polskich premier nie powinni przechodzić obojętnie. W ostatnich latach dosyć często do sprzedaży trafiają bardzo dobre (często innowacyjne) rodzime produkcje, które otrzymują wysokie oceny od recenzentów i graczy. Czy do tego grona dołączy Ghostrunner? O tym przekonacie się z dalszej części recenzji.
Polecamy: Premiery gier 2021
CD Projekt RED pod koniec października ogłosiło, że ich flagowy tytuł nie trafi do sprzedaży w zakładanym terminie. Gracze załkali i anulowali urlopy w pracy, ale niepotrzebnie! Ponieważ na horyzoncie pojawiła się inna polska produkcja utrzymana w klimatach cyberpunkowych, obok której także nie można przejść obojętnie. Ghostrunner to jedno z milszych zaskoczeń ostatnich miesięcy – gra autentycznie ma szansę zawojować na rynku branży gier komputerowych, bo w pełni na to zasługuje.
Za produkcję odpowiada niewielkie krakowskie studio One More level, składające się z około trzydziestu pracowników. Zespół w ubiegłym roku zauroczył graczy dynamicznym God’s Trigger, które w dużym stopniu inspirowane było przebojem Hotline Miami. Ich najnowszy tytuł także nawiązuje do dzieła Dennaton Games, lecz tym razem nie mamy do czynienia z grą top-down, ale pełnokrwistym akcyjniakiem w 3D. Mocno jest tutaj także wyczuwalny vibe innej polskiej produkcji, czyli SUPERHOT.
Ghostrunner wyróżnia się jednak tym, ze jest jeszcze szybszy od swoich konkurentów. Gra polega przede wszystkim na bieganiu i skakaniu po platformach, przy jednoczesnym eliminowaniu coraz to bardziej wymagających przeciwników przyjmujących różne strategie obronne. Dzieło One More Level nie ma dla graczy litości – wystarczy jedno celne trafienie i główny bohater umiera. W pewnym momencie można wpaść w trans, wynikający z ciągłego umierania i powtarzania w kółko tych samych sekwencji.
Ale to właśnie ta powtarzalność jest największym atutem gry. Każda próba zaliczenia konkretnego etapu wymaga od użytkownika wprowadzania delikatnych modyfikacji, które zapobiegają ponownej porażce. Niby ciągle robimy to samo, ale jednak inaczej. Ghostrunner uzależnia i ciężko jest się od niego oderwać.
O oprawie wizualnej i dźwiękowej nie ma co się wypowiadać, bo te dwa aspekty możecie ocenić sami na podstawie materiałów udostępnionych przez twórców. Mogę natomiast dodać, że na PlayStation 4 Pro gra śmigała bez zarzutów i nawet przez chwilę nie złapała czkawki. A to akurat w grze, gdzie liczy się timing jest najważniejsze.
Jeżeli cenicie w grach wideo wyzwanie, to zdecydowanie powinniście spróbować zagrać w Ghostrunnera. Twórcy odwalili kawał dobrej roboty i maja szansę szturmem wbić się do serc graczy. Nie ma co płakać po Cyberpunku 2077, ta gra jeszcze znajdzie swój czas. Teraz jest moment Ghostrunnera i dajmy twórcom celebrować go jak najdłużej!
Sprawdź również przegląd najlepszych polskich gier.
Poniżej znajdziecie kilka wskazówek dotyczących rozgrywki oraz innych rzeczy związanych z grą.
Krakowskie studio odpowiedzialne za Ghostrunnera od początku nie ukrywało, że jest to tytuł przeznaczony dla osób o mocnych nerwach. Poziom trudności jest naprawdę wysoki – do tego stopnia, że gracze niemalże nie mogą pozwolić sobie nawet na najmniejszy błąd. Kluczem do sukcesu jest cierpliwość, tylko wtedy będziecie w stanie przebrnąć przez trudne etapy i nie zaleje was fala frustracji.
Przy pierwszym podejściu nie zakładajcie, że przejdziecie daną misję bez utraty życia. Najlepszym sposobem na zaliczenie Ghostrunnera jest nauka poziomów na pamięć. Jeśli jakiś etap bywa wyjątkowo wymagający, to spróbujcie się najpierw rozejrzeć po mapie, żeby odkryć najlepszą drogę do pokonania przeciwników lub zaliczenia przeszkód.
Ghostrunner jest stosunkowo liniową grą, lecz często będziecie mogli sami decydować, w jakiej kolejności najlepiej eliminować wrogów. Nie bójcie się eksperymentować, nawet jeśli będzie kosztowało was to powrót do checkpointa.
W Ghostrunnerze nie można też zbyt długo stać w jednym miejscu. Ta gra polega na bieganiu i skakaniu, dlatego cały czas pozostańcie w ruchu. Dzięki temu pociski przeciwników nie będą w stanie was trafić.
Ghostrunner bywa bardzo wymagającym tytułem, dlatego czas gry zależy przede wszystkim od tego, jak często będziecie ginąć podczas zaliczania misji (łącznie jest ich siedemnaście). Wprawionym graczom dotarcie do finału powinno zająć około siedmiu godzin. Jeśli w tego typu produkcjach nie radzicie sobie zbyt dobrze, to do ostatecznego czasu doliczcie dodatkowe cztery, a nawet pięć godzin.
Na początku Ghostrunner pojawił się na trzech platformach, czyli PC, PlayStation 4 i Xbox One. Twórcy poinformowali również, że w ich dzieło będzie można zagrać także na Nintendo Switch oraz PlayStation 5 i Xbox Series X|S.
Dzieło polskiego studia One More level zadebiutowało 27 października na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One. Premiera wersji na Nintendo Switch zapowiedziana została na listopad tego samego roku, zaś edycja na konsole dziewiątej generacji trafi do sprzedaży dopiero w 2021 roku.
Grę do testów dostarczyła firma bettergaming.pro, za co serdecznie dziękuję!
Autor: Łukasz Morawski