Data modyfikacji:

Flintlock: The Siege of Dawn – cena, wymagania, platformy. Dlaczego warto zagrać?

Twórczość japońskiego studia FromSoftware znajduje coraz większą liczbę naśladowców. Tym razem niezależne studio z Nowej Zelandii próbowało stworzyć własnego soulslike’a, który jednak z założenia nie miałby być tak trudny jak Dark Souls czy Elden Ring. Sprawdźcie, czym tak naprawdę jest Flintlock: The Siege of Dawn, a także dowiedźcie się, czy gra otrzymała pudełkowe wydanie oraz jakie są jej wymagania sprzętowe na pecetach.
flintlock the siege of dawn

Premiera Flintlock: The Siege of Dawn. Na czym zagramy?

W tym roku sezon ogórkowy jest wyjątkowo suchy i na dobrą sprawę do sprzedaży nie trafia zbyt wiele produkcji wartych uwagi. A przynajmniej nie są to wielkie hity względem ubiegłorocznego Baldur’s Gate’a 3. Na szczęście jest to doskonały moment dla twórców gier AA, którzy mogą wydawać swoje tytuły, bez bezpośredniego ścierania się z dużymi wydawcami. Tę sytuację wykorzystała ekipaA44 Games, która z pomocą firmy Kepler Interactive wypuściła na światło dzienne Flintlocka: The Siege od Dawn. Produkcja zadebiutowała 18 lipca 2024 roku. Początkowo dzieło Nowozelandczyków miało pojawić się na konsolach poprzedniej generacji, lecz ostatecznie developer zdecydował się wyłącznie na przygotowanie wersji dedykowanej komputerom osobistym oraz PlayStation 5 i Xbox Series X|S.
Sprawdź również: Gry podobne do Dark Souls

O co chodzi w Flintlock: The Siege of Dawn? Fabuła

We Flintlock: The Siege of Dawn trafiamy do fikcyjnego świata, wyniszczonego przez wielką wojnę. Główną bohaterką produkcji jest niejaka Nora Vanek, elitarna członkini armii Koalicji, od której zależy to, czy gatunek ludzki będzie mógł dalej egzystować. Otóż tylko ona może powstrzymać potężnych Bogów, którzy uwolnili się z niewoli po tym, jak Drzwi do Zaświatów zostały otworzone. Z tego powodu na Ziemie Kian przedostała się armia nieumarłych, która wybija wszystkich na swojej drodze. Nora Vanek na początku swojej wędrówki natrafia na tajemniczą istotę przypominającą wyglądem lisa. Towarzysz określany jest mianem Enkiego i posiada nadnaturalne moce, dzięki którym zwiększa potencjał bojowy kobiety. Czy ten niespotykany duet sprosta zagrożeniu? Tego już dowiecie się podczas ogrywania najnowszego dzieła studia A44 Games

Na czym polega rozgrywka w Flintlock: The Siege of Dawn?

Studio A44 Games zdecydowanie upodobało sobie gatunek soulslike’ów, ponieważ ich pierwsza produkcja Ashen też czerpała garściami z takich tytułów jak Dark Souls i Bloodborne. Aczkolwiek Flintlock: The Siege of Dawn nie można bezpośrednio porównać z twórczością FromSoftware, ponieważ ekipa z Nowej Zelandii mimo wszystko poszła bardziej w kierunku przygodowej gry akcji pokroju God of Wara. W ciekawy sposób twórcy podeszli też do tematu poziomu trudności – nie tylko możemy zdecydować, jaki poziom wyzwania mają stawiać przed nami pojedynki z przeciwnikami oraz bossami, ale również nic nie stoi na przeszkodzie, aby całkowicie wyłączyć przyjmowanie obrażeń. W ten sposób developer chce zachęcić do swojego dzieła ludzi, którzy nie lubią trudnych gier, ale chcieliby poznać fabułę.
Niemniej system walki jest mocno zakorzeniony w soulslike’ach. Widać to chociażby po tym, jak porusza się bohaterka względem wrogów oraz po sposobie wyprowadzania ciosów. Oczywiście możemy korzystać zarówno z uników, bloków, jak i parowania, co pozwala na niemalże natychmiastowe zabicie słabszych przeciwników. Protagonistka oprócz broni białej dzierży także broń palną, którą może bezpośrednio atakować nieumarłych bądź niszczyć elementy otoczenia, jak np. beczki z prochem, co często przydaje się, gdy siły wroga są przeważające.
Co ciekawe we Flintlock: The Siege of Dawn liczy się także to, w jak spektakularny sposób eliminujemy swoje ofiary – im więcej wykorzystamy akrobacji, tym więcej punktów dostaniemy. To pomaga w szybszym levelowaniu na wyższe poziomy i odblokowywaniu nowych umiejętności.
Jeśli natomiast chodzi o eksplorację świata, to produkcja została podzielona na trzy regiony, które sprowadzają się w większości przypadków do stosunkowo zamkniętych, korytarzowych lokacji (oczywiście z pewnymi wyjątkami). W ten sposób twórcom udało się zachować większą widowiskowość oraz bardziej wyreżyserowane sekwencje akcji. We Flintlock: The Siege of Dawn nie brakuje też licznych rozmów z bohaterami niezależnymi, natomiast fabuła jest prezentowana o wiele bardziej otwarcie, niż w takich Dark Soulsach, gdzie producent postawił na enigmatyczność.

Ile kosztuje Flintlock: The Siege of Dawn?

Choć w tym przypadku mamy do czynienia ze stosunkowo niewielkim wydawcą, to o dziwo i tak doczekaliśmy się pudełkowego wydania – jest to bardzo miła wiadomość, ponieważ coraz więcej twórców gier niezależnych rezygnuje z tego rozwiązania z racji dodatkowych kosztów. Niestety edycja fizyczna dostępna jest wyłącznie dla konsolowców, posiadacze pecetów muszą zadowolić się kupnem gry poprzez cyfrową dystrybucję. Warto również zaznaczyć, że cena Flintlock: The Siege of Dawn została dostosowana do kosztów produkcji z segmentu AA, dzięki czemu zapłacimy za nią zaledwie 209–219 złotych, w zależności od oferty sklepu internetowego.

Czy w Flintlock: The Siege of Dawn jest dostępna polska wersje językowa?

Kolejna bardzo dobra informacja dla graczy z naszego kraju. Otóż developer pokusił się o przygotowanie polskiej wersji językowej, co ułatwi śledzenie fabuły wielu osobom. Oczywiście we Flintlock: The Siege of Dawn nie znajdziemy rodzimego dubbingu (ten dostępny jest m.in. w angielskie wersji), ale za to możemy liczyć na polskie napisy, które w zupełności wystarczą do komfortowego grania.

Oprawa wizualna i wymagania sprzętowe Flintlock: The Siege of Dawn

Studio A44 Games nie stworzyło własnego silnika graficznego, tylko zdecydowało się na wykorzystanie sprawdzonego Unreal Engine 4. W ten sposób udało im się osiągnąć ładną oprawę graficzną, która może delikatnie odstaje od tego, co możemy zobaczyć w wysokobudżetowych tytułach, lecz i nie sposób na nią szczególnie narzekać. Ma to naturalnie też swoje plusy, ponieważ dzięki temu developerowi udało się zoptymalizować swoje dzieło tak, aby uzyskać sensowne wymagania sprzętowe. We Flintlock: The Siege of Dawn bez problemu zagracie na nieco starszych komputerach, a i niewykluczone, że produkcja świetnie poradzi sobie także na handheldach pokroju Steam Decka.
Minimalne:
  • Procesor: Intel Core i5-8400 / AMD Ryzen 3 3300X
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 580 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 30 GB SSD
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
  • Rekomendowane:
  • Procesor: Intel Core i7-8700K / AMD Ryzen 5 3600X 3.6 GHz
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 8 GB GeForce RTX 2060 Super / Radeon RX 5700 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 30 GB SSD
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
  • Zdjęcie: materiały prasowe A44 Games
    Autor: Orkisz