Data publikacji:

Banishers: Ghosts of New Eden – cena, wymagania, platformy. Dlaczego warto zagrać?

W ubiegłym roku zadebiutowało ciekawe i niewielkie Jusant autorstwa Don’t Nod, które przeszło jednak bez większego echa. Francuskie studio nie złożyło broni, tylko po raz kolejny wyszło ze strefy komfortu i zamiast proponować graczom kolejną filmową przygodówkę w stylu Life is Strange, zaoferowało dostęp do dynamicznej gry akcji z widowiskowym systemem walki. Z tekstu dowiecie się, co ciekawego do zaoferowania ma Banishers: Ghosts of New Eden, o czym opowie fabuła, a także ile zapłacicie za pudełkowe wydanie.
banishers ghosts of new eden

Premiera Banishers: Ghosts of New Eden na PC i konsoli

Najnowsze dzieło studia Don’t Nod (dawniej funkcjonowało pod nazwą Dontnod Entertainment) pierwotnie miało trafić do sprzedaży pod koniec ubiegłego roku, lecz twórcy na ostatniej prostej ogłosili, że potrzebują trochę więcej czasu, aby dopieścić swój projekt. Na szczęście nie musieliśmy bardzo długo czekać, ponieważ oficjalna premiera Banishers: Ghost of New Eden odbyła się 12 lutego 2024 roku na komputerach osobistych oraz raptem dzień później na konsolach nowej generacji, czyli PlayStation 5 i Xbox Series X|S.

O co chodzi w Banishers: Ghosts of New Eden?

Historia przygotowana przez francuskiego developera przedstawia burzliwą przygodę kochanków, których spotkała tragedia. Antea Duarte i Red mac Raith specjalizują się w tematach nadprzyrodzonych, a ich zadaniem jest m.in. ochrona lokalnej społeczności Nowego Edenu przed wszelakimi stworzeniami o mistycznym pochodzeniu. Niestety podczas jednej z misji kobieta ginie z rąk Koszmaru, lecz jej dusza nie opuszcza naszego świata, tylko jednoczy się ze swoim partnerem, który za wszelką cenę próbuje przywrócić Anteę do żywych. Ale najpierw musi odnaleźć jej ciało…
Czytaj również: Najlepsze gry z wyborami
Twórcy przygotowali fabułę, której ukończenie może zająć nawet trzydzieści godzin – w tym czasie wykonujemy zlecenia dla napotkanych po drodze ludzi oraz zwiedzamy nawiedzone dzicze XVII-wiecznej Ameryki Północnej. Opowieść jest zaskakująco głęboka i wielokrotnie podejmuje trudne tematy, jednocześnie oczekując od gracza podejmowania bardzo trudnych moralnie decyzji. To od nas zależy, co zrobimy z duszami naszych oponentów i w jaki sposób przypieczętujemy losy enpeców.

Banishers: Ghosts of New Eden – prosty jRPG na zimowe wieczory

Jeżeli graliście w ostatnie przygody Kratosa lub polskie Evil West, to w Banishers: Ghost of New Eden możecie znaleźć wiele podobieństw. Studio Don’t Nod w podobny sposób umieściło kamerę za ramieniem głównego bohatera, zaś walka jest bardzo dynamiczna i ma ten slasherowy sznyt. Protagonista co prawda jest w stanie robić użytek z broni palnej, jednakże o wiele częściej sięgamy po topór, miecz czy inną broń białą dzierżoną w dłoniach. Przez większość czasu kierujemy poczynaniami mężczyzny, natomiast po zdobyciu wystarczającej ilości energii jesteśmy także w stanie przełączać się na chwilę na kobietę, która jako zjawa ma dostęp do potężnych nadnaturalnych zdolności.
Moce Antei można także wykorzystać do licznych zagadek środowiskowych, których częstotliwość jest bardzo satysfakcjonująca i w ciekawy sposób rozbudowują rozgrywkę. Żeby jednak sprostać postawionym przez twórców wyzwaniom, trzeba umiejętnie czerpać ze zdolności obu postaci – zarówno jeśli chodzi o starcia z przeciwnikami, jak i rozwiązywanie łamigłówek. Oczywiście w międzyczasie musimy także rozwijać umiejętności bohaterów oraz zdobywać nowe, lepsze wyposażenie. Aby jak najszybciej awansować na wyższe poziomy, konieczne jest także zaliczanie misji pobocznych i oczyszczanie wrogich obozowisk – dodatkowe aktywności może nie są szczególnie interesujące, ale i tak można spędzić przy nich miło czas ze względu na satysfakcjonujący system walki.
A skoro już wcześniej nawiązałem do God of War: Ragnarok, to nie sposób nie zauważyć, że producent w bardzo podobny sposób zbudował świat gry, składając go z wielu korytarzowych lokacji, które często tworzą swego rodzaju labirynt. Podobnie jak w dziele Santa Monica, tutaj również mapa jest duża i otwarta, jednakże gracze nie mają takiej swobody działania, jak w innych erpegach pokroju Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu czy Elden Ringa. W tym przypadku działa to na korzyść gry, ponieważ dzięki temu przez cały czas jesteśmy w sercu akcji, a twórcy nieustannie ozdabiają gameplay ciekawą narracją. Banishers: Ghost of New Eden nie jest tytułem, który zrewolucjonizuje branże grową, ale to na tyle solidny projekt, że zdecydowanie warto dać mu szansę.

Ile kosztuje Banishers: Ghosts of New Eden?

Studio Don’t Nod podczas prac nad swoim dziełem nie operowało potężnym budżetem, co momentami jest odczuwalne podczas gameplayu i mniejszej skali produkcji względem innych tytułów z segmentu AAA. Ma to też swoje zalety, ponieważ dzięki temu dzieło francuskiego developera kosztuje sporo mniej od konkurencyjnych produkcji, które w dodatku często oferują gorszą jakość rozgrywki. Cena Banishers: Ghosts of New Eden zależy przede wszystkim od oferty sklepów internetowych, jednakże już teraz grę kupicie za 229-279 złotych. Mowa oczywiście o pudełkowym wydaniu na PlayStation 5 i Xbox Series X – niestety pecetowcy muszą zadowolić się cyfrową dystrybucją na Epic Games Store lub Steamie.

Czy w Banishers: Ghosts of New Eden jest dostępna polska wersje językowa?

Tak, na potrzeby gry została przygotowana polska wersja językowa dla każdej z dostępnych platform. Twórcy zdecydowali się jednak na przetłumaczenie wyłącznie napisów, dubbing pozostawiając w oryginalnym angielskim wydaniu. Jest to w zupełności wystarczające rozwiązanie, a zważywszy na bardzo dużą liczbę dialogów występujących w grze, i tak powinniśmy cieszyć się z tekstowego spolszczenia.

Grafika i wymagania sprzętowe Banishers: Ghosts of New Eden

Nie da się nie zauważyć, że Banishers: Ghosts of New Eden może pochwalić się naprawdę bardzo dobrą oprawą wizualną. Modele postaci zostały wykonane z ogromną pieczołowitością, lokacje posiadają ciekawe projekty i wykonanie, a efekty towarzyszące walce potrafią cieszyć oko. Mimo to twórcom udało się uzyskać względnie niskie wymagania sprzętowe, co jest m.in. zasługą bardziej liniowych, zamkniętych lokacji i dobrej optymalizacji.

Minimalne

  • Procesor: Intel Core i3-8300 3.7 GHz / AMD Ryzen 3 2200G 3.5 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 4 GB GeForce GTX 1050 Ti / Radeon RX 580 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 52 GB HDD
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Rekomendowane

  • Procesor: Intel Core i5-10600K 4.1 GHz / AMD Ryzen 5 5600X 3.7 GHz
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 6 GB GeForce RTX 2060 / 12 GB Radeon RX 6700 XT lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 52 GB SSD
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Grę do testów dostarczyła firma Plaion Polska. Opinia należy do autora artykułu.
    Zdjęcie: materiały prasowe Don’t Nod
    Łukasz Morawski
    Łukasz Morawski

    Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.