Data modyfikacji:

Najlepsze adaptacje gier. Nie tylko The Last of Us

Gry wideo to dosyć specyficzne medium, które bardzo ciężko przenieść do świata filmów i seriali. Zazwyczaj takie próby okazują się być porażką, choć było parę przypadków udanych adaptacji gier. W tym zestawieniu przedstawię wam kilka produkcji, jakim zdecydowanie warto dać szansę.
najlepsze adaptacje gier

Adaptacje gier, które warto obejrzeć

The Last of Us

Serial Craiga Mazina i Neila Druckmanna (również odpowiadał za grę) to bez wątpienia jedna z lepszych adaptacji gier wideo, jaka kiedykolwiek została wyprodukowana. Twórcy zaoferowali widzom niesamowicie dopracowany serial, który nie tylko jest bardzo wierny oryginałowi, ale jednocześnie w ciekawy sposób rozwija różne wątki bądź nieco modyfikuje historie znane z gry. Świetną robotę wykonali także aktorzy wcielający się w postacie Joela i Ellie – zarówno Pedro Pascal, jak i Bella Ramsey w fantastyczny sposób wybrnęli z tego trudnego zadania. „The Last of Us” to produkcja, która będzie w stanie zachwycić nawet widzów nieznających pierwowzoru.
Czytaj również: Recenzja The Last of Us Part I

Cyberpunk: Edgerunners

„Cyberpunk: Edgerunners” bez wątpienia był jednym z większych zaskoczeń 2022 roku. Na materiałach promocyjnych serial nie prezentował się jakoś oszałamiająco, ale gdy już zaliczył swoją premierę, widzowie z całego świata z miejsca się w nim zakochali. Przy anime pracowali twórcy gry Cyberpunk 2077, którzy doskonale wykorzystali to uniwersum, osadzając w nim nową, autorską opowieść o zagubionym chłopaku próbującym przeżyć w Night City. „Cyberpunk: Edgerunners” zaoferował bardzo dobrą fabułę, ciekawie napisane postacie oraz świetnie wyreżyserowane sceny walki. Muzyka również stała na wysokim poziomie – w końcu na potrzeby serialu powstał nowy utwór Dawida Podsiadły.

Sonic. Szybki jak błyskawica

Po pierwszym trailerze film „Sonic. Szybki jak błyskawica” został praktycznie skreślony przez fanów gry – głównie za sprawą fatalnego modelu głównego bohatera. Wytwórnia Paramount Pictures uległa krytyce i postanowiła przygotować od podstaw wygląd protagonisty, który w finalnej wersji bardziej odpowiadał temu z gry. Całe szczęście, ponieważ dzięki temu otrzymaliśmy naprawdę interesujący film live-action, w którym Sonic trafia na naszą planetę, gdzie musi ukrywać się przez Dr. Robotnikiem – w tej roli fantastyczny Jim Carrey. Oczywiście nie jest to produkcja najwyższych lotów, jednakże to w dalszym ciągu przyjemny blockbuster z paroma zabawnymi momentami. Kontynuacja z 2022 roku również wypadła naprawdę nieźle.

Pokemon – anime

Jeżeli wychowaliście się w latach 90., to z pewnością znacie serial animowany „Pokemon”, który cieszył się w Polsce ogromną popularnością. Nic dziwnego, w końcu dzieło Oriental Light and Magic było niezwykle interesującą produkcją dla młodszych odbiorców. Praktycznie w każdym odcinku poznawaliśmy nowe tytułowe stworki, a także śledziliśmy rozwój relacji pomiędzy Ashem i Pikachu. W późniejszych latach zadebiutowały kolejne serie anime, które również oferowały wysoką jakość, jednocześnie idealnie zgrywając się z aktualnymi generacjami Pokemonów prezentowanymi w grach wideo od studia Game Freak.

Mortal Kombat (1995)

Nie wyobrażam sobie tekstu o najlepszych adaptacjach gier bez wyróżnienia „Mortal Kombat” z 1995 roku. Oczywiście jeśli dzisiaj obejrzelibyście ten film po raz pierwszy, to z pewnością złapalibyście się za głowę i zaczęli zastanawiać, dlaczego starsi gracze tak bardzo ekscytują się tą produkcją. W czasach, w których zadebiutowało dzieło Paula W.S. Andersona, trochę inaczej podchodziło się do tego typu adaptacji. Gra aktorska i poziom reżyserii schodziły dla widzów na dalszy plan, a zamiast tego doceniano świetne przeniesienie motywów z gry na duży ekran, a także bardzo fajnie zrealizowane pojedynki. No i ta muzyka! Utwór przewodni „Mortal Kombat” do dzisiaj wywołuje ciarki na plecach.

Silent Hill

Wielu z was z pewnością się ze mną nie zgodzi, ale jeśli musiałbym wskazać najlepszy film na podstawie gier wideo, to bez zastanowienia wybrałbym „Silent Hill” z 2006 roku. Uważam, że Christophe Gans bardzo dobrze poradził sobie z materiałem źródłowym, całkiem nieźle oddając w swojej produkcji klimat gier studia Konami. Co prawda film nie był tak gęsty i wieloznaczny, jak np. Silent Hill 2, ale w dalszym ciągu pozostawał trzymającym w napięciu horrorem ze świetnie przedstawioną wizją tytułowego miasteczka. Mnie taka wersja Silent Hilla przypadła do gustu i zdecydowanie polecam wam sprawdzić ten film.

Arcane

Niektóre gry wideo – jak np. The Last of Us – stanowią idealny materiał do przerobienia na film lub serial. League of Legends zdecydowanie nie zalicza się do takich produkcji, a mimo to dzieło studia Riot Games doczekało się rewelacyjnego serialu animowanego stworzonego z myślą o platformie streamingowej Netflix. Twórcy tej produkcji wyciągnęli z gry kilka postaci, rozbudowując ich historie o nowe wątki, jednocześnie tworząc ciekawą wizję steampunkowego świata. „Arcane” może pochwalić się także poruszającą fabułą oraz innowacyjnym podejściem do animacji.

Pokemon: Detektyw Pikachu

Kultowe Pokemony w 2019 roku doczekały się nawet filmowej adaptacji z udziałem prawdziwych aktorów. „Detektyw Pikachu” to ciekawy familijny film akcji, w którym tytułowy bohater inspirowany jest postacią z gry o tym samym tytule. Nie jest to już tylko zwykły stworek, ale postać z krwi i kości, która potrafi mówić. Głosu Pikachu udzielił Ryan Reynolds, co oczywiście zaowocowało paroma zabawnymi dialogami. Film oferuje również interesującą detektywistyczną intrygę, a także bardzo ładne efekty wizualne.
Zdjęcie: Materiały prasowe HBO Max
Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.