Seria Saladina Ahmeda nie jest niczym wyjątkowym, jednakże stanowi gratkę dla miłośników Conana. Oczywiście pod warunkiem, że nie traktujemy tego dzieła, jako pełnoprawnej opowieści o Barbarzyńcy, tylko bardziej ciekawostkę dla fanów. Obserwowanie, jak Cymeryjczyk radzi sobie w Las Vegas dało mi sporo frajdy, zwłaszcza, że w historii znalazło się miejsce na Spider-Mana, Czarną Panterę i paru innych lubianych przeze mnie superbohaterów.