Ósma generacja konsol nie rozpieszczała pod względem liczby tytułów stworzonych z myślą o kooperacji lokalnej. Jasne, mogliśmy zagrać na kanapie w jedną z licznych gier sportowych czy jakiegoś indyka, ale było tego zdecydowanie za mało. Dlatego właśnie A Way Out, poprzednia gra Hazelight Studios, była dla mnie jak kropla wody na pustyni. Tytuł był solidny i zebrał sporą rzeszę fanów, ale czy twórcom udało się podnieść poprzeczkę? Dowiecie się tego z naszej recenzji gry It Takes Two.
Czytaj również: Najważniejsze premiery gier 2021
A Way Out było doświadczeniem skierowanym głównie do dwóch kumpli (sam grałem z żoną, ale trudno spierać się z faktami). It Takes Two to z kolei gra przeznaczona przede wszystkim dla par. Zagracie w nią też z dziećmi, ale mogą one nie zrozumieć tego, o co w niej do końca chodzi. W It Takes Two wcielamy się w May i Cody’ego, których małżeństwo od pewnego czasu przeżywa kryzys i para myśli o rozstaniu się. Jednak za sprawą swojej córki i odrobiny magii, May i Cody otrzymują szansę, żeby wszystko naprawić. Tak pokrótce i w zarysie przedstawia się fabuła gry. Ale na tym koniec, aby nie psuć wam zabawy.
Mogę natomiast zdradzić, że zarówno postaci główne, jak i poboczne są, nie dość, że oryginalne, to jeszcze świetnie zagrane. Moim faworytem jest Dr Hakim, Księga Miłości, którą po prostu kochamy nienawidzić. Jest głośny, natarczywy i nieznośny, a przy tym niezwykle zabawny. Na początku nie darzyliśmy go zbytnio sympatią i czekaliśmy, kiedy wreszcie zniknie z ekranu, ale widząc, jak bardzo jego rady pomagają naszym bohaterom, uznaliśmy go szybko za naszą ulubioną postać. May i Cody z kolei, to protagoniści, z którymi będzie mogło utożsamiać się wiele związków, dzięki czemu doświadczenia towarzyszące zabawie są silne i autentyczne, a sama rozgrywka immersyjna, i to pomimo szaty graficznej rodem z animacji dla dzieci.
Nie mogę też nie wspomnieć o tym, że It Takes Two to jedna z niewielu ostatnimi czasy głośnych gier, przy których nie kusiło mnie, aby przewijać cut-scenki lub przynajmniej przewracać oczami z powodu durnej, miałkiej i płytkiej fabuły. Tytuł oferuje historię z morałem, z której my sami, o ile zechcemy słuchać, możemy wyciągnąć coś dla siebie.
Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że zabawa w It Takes Two może mieć nie tylko walory edukacyjne, ale i terapeutyczne. Pokonywanie wspólnie kolejnych przeszkód i rozwiązywanie kolejnych zagadek sprawiało nam niesamowitą frajdę nie tylko dlatego, że są one świetne same w sobie, ale właśnie dlatego, że mogliśmy to robić razem.
W kwestii rozgrywki, nowa gra kooperacyjna twórców A Way Out, to bez dwóch zdań krok milowy względem poprzedniczki. Aktywności są znacznie bardziej różnorodne i jeszcze silniej kładą nacisk na współpracę. O ile A Way Out bliższe było przygodowej grze akcji, o tyle It Takes Two wyrosło na gruncie gier platformowych wzbogaconym elementami akcyjniaków. To, jak również magiczny świat, w którym toczy się akcja gry, otworzyło przed twórcami zupełnie nowe możliwości. Dodam, że wykorzystali je w pełni.
It Takes Two jest po brzegi wypełnione zagadkami środowiskowymi, ale twórcy wrzucili do jednego worka mechaniki ze zręcznościowych gier akcji, a nawet action RPG czy… bijatyk! Nie bójcie się jednak, nie jesteśmy nimi nieustannie bombardowani, ponieważ są one różne dla różnych lokacji i poziomów. Dzięki temu nigdy się nie nudziliśmy, a tytuł nieustannie nas czymś zaskakiwał.
Koniecznie należy wspomnieć też o tym, że gra jest bardzo wyrozumiała w kwestii śmierci naszych bohaterów i przystępna pod kątem sterowania, nawet dla mniej zaprawionych graczy. Nie oznacza to jednak wcale, że jest łatwo! Ba! Nie raz i nie dwa będziecie musieli chwilę pogłówkować, aby pokonać jakąś przeszkodę… ale co dwie głowy to nie jedna.
Jeżeli chodzi o oprawę audiowizualną It Takes Two, to nie można o niej mówić inaczej niż w samych superlatywach. Produkcja wypada świetnie, zarówno pod względem estetyki, jak i projektów postaci oraz poziomów. To samo można powiedzieć o warstwie dźwiękowej i aktorach głosowych, którzy brzmią autentycznie. Czasami czuliśmy się tak, jakbyśmy oglądali jedną z bajek Pixara i to chyba jest największy komplement, jaki można w temacie oprawy audiowizualnej dać It Takes Two.
Moja żona i ja bawiliśmy się świetnie przy It Takes Two, zwłaszcza, że poza głównym wątkiem fabularnym, gra oferuje też całą masę ukrytych mini-gierek z tablicami wyników, do których po prostu chce się wracać. Gdybym miał się do czegoś przyczepić, byłaby to – i to tylko niekiedy - praca kamery, przez którą dwa czy trzy razy zdarzyło mi się bez sensu zginąć.
Nie wpłynęło to jednak na nasz ogólny odbiór gry. Co więcej, uważam, że nowa gra kooperacyjna twórców A Way Out to murowany kandydat do gry roku i póki co, jedyne takie doświadczenie na rynku. Jeżeli miałbym podsumować It Takes Two w kilku słowach, byłyby to: przepiękna, dobrze zaprojektowana i mądra.
Poniżej znajdziecie kilka wskazówek dotyczących rozgrywki oraz innych rzeczy związanych z grą.
Podobnie jak A Way Out, It Takes Two wspiera funkcję dostęp dla znajomych. Dzięki niej, dwóch graczy może zagrać ze sobą przez sieć za pośrednictwem jednej kopii gry.
Wystarczy, że jeden zainstaluje wersję pełną, a drugi demonstracyjną. Uwaga! It Takes Two nie wspiera rozgrywki międzyplatformowej (np. PS4 i Xbox One), oferuje natomiast możliwość rozgrywki międzygeneracyjnej (np. PS4 i PS5).
Przejście It Takes Two zajmuje mniej więcej dwanaście godzin. Twórcy zrezygnowali z różnego rodzaju znajdziek, które sztucznie wydłużają zabawę. Jedyną zawartość dodatkową stanowią wspomniane w recenzji mini-gry, do których z pewnością będziecie chcieli wracać w wolnej chwili. Zwłaszcza, że można je uruchomić z poziomu menu głównego gry.
It Takes Two to gra multiplatformowa. Tytuł dostępny jest na PC oraz konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X/S. Produkcja nie pozwala na rozgrywkę międzyplatformową, ale umożliwia zabawę międzygeneracyjną. Głównym atutem It Takes Two jest możliwość gry w kooperacji lokalnej, czyli na jednym urządzeniu.
Nowa gra kooperacyjna twórców A Way Out zadebiutowała jednocześnie na wszystkich platformach sprzętowych 26 marca 2021 roku. Tytuł dostępny jest zarówno w wersji pudełkowej, jak i cyfrowej.
Grę do testów dostarczyła firma Electronic Arts Polska, za co serdecznie dziękuję!
Autorzy: Łukasz Morawski i Dawid Sych