W zalewie starć z potężnymi bestiami, magicznymi istotami, obcymi rasami twórcy nie zapomnieli o człowieczeństwie. Tuż po premierze poprzedniej odsłony serii urodził mi się syn i choć ma jeszcze daleką drogę do zostania nastolatkiem, to już teraz dostrzegam, jak dobry scenariusz oferuje najnowsze dzieło Santa Monica Studio i ile jest w nim… prawdy (brzmi górnolotnie, ale cóż ja na to poradzę). Doskonale czułem emocje Kratosa, który na każdym kroku obawiał się o swoje dziecko, próbując dla niego jak najlepiej, lecz nie zawsze operując przy tym odpowiednimi środkami. Myślę, że wielu rodziców odnajdzie się w tym dziele, ponieważ relacje rodzinne są zdecydowanie motywem przewodnim tej produkcji.