Z tym typem chłodzenia spotkamy się przede wszystkim w kartach graficznych, procesorach oraz płytach głównych. Jego pasywny wariant opiera się w całości na wykorzystaniu radiatorów oraz tzw. rurek ciepłych, które, nagrzewając się, wypromieniowują zbierane ciepło. O ich skutecznym działaniu decyduje w dużej mierze wielkość, kształt, a także materiały, z jakiego zostały wykonane.
W poszukiwaniu jak najlepszej wydajności producenci sprzętu bardzo często eksperymentują z rożnymi stopami metalu i kształtami radiatorów. Do zalet tego rozwiązania należy całkowicie bezgłośna praca.
Ogrzewanie półpasywne poza radiatorami korzysta także z dodatkowych wentylatorów, które włączają się automatycznie po osiągnięciu ustalonego z góry progu temperatury. Na rynku znajdziemy wiele tego typu zestawów, które przygotowane są z myślą o chłodzeniu procesorów. Przydają się one wtedy, gdy chcemy poprawić wydajność tego układu lub nie jesteśmy zadowoleni z działania wentylatora i radiatora sprzedawanego fabrycznie wraz z CPU.
Nie zapominajmy o regularnej konserwacji!
Sama instalacja systemu chłodzenia to jednak nie wszystko.
Musimy bowiem pamiętać o regularnej konserwacji i czyszczeniu wnętrza peceta. Naszym największym wrogiem jest w tym przypadku kurz, który bardzo szybko osiada na wszystkich podzespołach i ściankach obudowy. Lubi się on zbierać w szczególności na bezustannie pracujących wiatrakach. Jego duże ilości są w stanie obniżyć nawet o kilkadziesiąt procent wydajność chłodzenia, a w skrajnych przypadkach prowadzić do przepięć i uszkodzenia sprzętu.