Heroes of Might Magic III to jedna z najbardziej kultowych gier strategicznych ostatnich lat. Co świadczy o jej wielkości?
Na przełomie XX i XXI wieku pojedynki tytułowych herosów i ich zastępów mitycznych bestii spędzały graczom sen z powiek. Tryb "Gorące krzesło" to już legenda wśród raczkujących wtedy rozgrywek dla wielu graczy. Nie można temu zaprzeczyć: trzecia część tej serii to klasa sama w sobie, która do dzisiaj wspierana jest przez wiernych fanów.
Jakie elementy tej strategii sprawiły, że spędzaliśmy przy niej tyle czasu? Zapraszamy do lektury naszego zestawienia!
Seria Heroes całymi garściami czerpie z mitów, legend oraz wszelkich podań historycznych, które znamy z najróżniejszych opowiadań, baśni oraz lekcji historii. I po prostu je uwielbiamy. Kto z nas nie dostaje gęsiej skórki na myśl wzbijającym się w przestworza gryfie?
A gdyby jeszcze ten gryf uczestniczył w starciu przeciwko meduzie, hydrze lub innemu cerberowi? Wtedy może być tylko lepiej, a nasza wyobraźnia pęka w szwach. To właśnie zaserwowało nam na ekranie komputera studio New World Computing.
W każdej części serii gracz otrzymywał do dyspozycji szereg miast, które zamieszkiwały kreatury z najróżniejszych legend. By jednak uniknąć prawdziwie greckiego chaosu, zostały one podzielone tematycznie, według pochodzenia oraz bliskich powiązań.
Zatem w grze możemy poprowadzić do zwycięstwa zamek nieumarłych (gdzie zrekrutujemy do naszych szeregów ożywieńców, szkielety czy wampiry) lub np. zamek piekieł, gdzie wspomogą nas ogniki, czarty, ifrity czy arcydiabły. A to zaledwie wierzchołek góry lodowej gdyż zamków grze (licząc z oficjalnymi dodatkami), jest aż 9.
Kreatury które rekrutowaliśmy w naszych zamkach w dużej mierze stanowiły o naszym wirtualnym być albo nie być. W każdym z miast mieliśmy do dyspozycji kilka rodzajów jednostek, które dodatkowo mogliśmy ulepszać, co zwiększało ich statystyki.
Nawet jeśli początkowo dysponowaliśmy skromnym oddziałem składającym się z grupy pikinierów, łuczników i rycerzy, przy odpowiednim rozwoju naszej stolicy naszą armię zasilały szeregi halabardników, kuszników, czempionów, a nawet archaniołów. A co dopiero gdy posiadaliśmy śmietankę kreatur z kilku różnych miast...
Heroes of Might and Magic to seria turowych gier strategicznych, stawiających na myślenie kilka kroków wprzód oraz kalkulację ryzyka. Każdy kto porywał się na świat mocy i magii, bez podstawowego planowania swoich działań, musiał liczyć się z szybkim końcem gry.
Każda tura wiązała się z potencjalnym rozwojem miasta, gromadzeniem wojsk, zaopatrywaniem się w niezbędne surowce i szeroko rozumianą ekspansją. Każda tura w grze składała się z szeregu zaplanowanych działań, gdzie zgrzyt jednego z elementów mógł zaważyć na obranej strategii.
Najważniejszy element rozgrywki w całej serii, to kultowe już walki potworów. Rozgrywane w systemie turowym starcia stanowiły często jedyną drogę do osiągnięcia celu. Liczebność, morale i wsparcie ze strony dowodzącego bohatera były podstawą w drodze do zwycięstwa naszych oddziałów w bitwie.
Nawet jeśli bohater posiadał naprawdę silną armię, a posiadał niski poziom doświadczenia, mógł łatwo przegrać z przeciwnikiem posiadającym mniejszy oddział, ale na znacznie wyższym poziomie. Z pomocą bowiem przychodziły mu nie tylko artefakty, ale i lepsze czary.
Ścieżka dźwiękowa z Heroes of Might and Magic III, to jeden z najlepszych soundtracków, jaki mógł powstać na potrzeby gier komputerowych. Muzyka z tej gry, stylizowana na orkiestrę symfoniczną, jest zwyczajnie ponadczasowa i do dzisiaj broni się na tle niektórych hitów. Wystarczy posłuchać któregoś z powyższych utworów.
Jeżeli scenariusze zawarte w podstawowej wersji gry po pewnym czasie nie stanowiły dla nas większego wyzwania, mogliśmy spróbować swoich sił w oficjalnych rozszerzeniach, które dodawały do gry naprawdę wiele nowości. Dwa oficjalne dodatki do trójki (Armageddon's Blade i Shadow of Death), to ścisły kanon serii.
Co więcej nawet dzisiaj fani pozostają wierni trzeciej części serii i nadal wspierają ją własnymi, nieoficjalnymi rozszerzeniami obejmującymi szereg nowości. Od scenariuszy, map, na całych miastach i potworach kończąc. In the Wake of Gods to jeden z najbardziej znanych modów do gier na świecie.
A jakie są Wasze wspomnienia związane z tą kultową grą?
Autor: Adam Szymański