Jak już wcześniej pisałem, w Rise of the Ronin developer postanowił spróbować swoich sił z otwartym światem. Do dyspozycji graczy oddano kilka map, dzięki którym zwiedzimy duże miasta (Jokohama, Edo itp.) oraz ich okolice, z licznymi wioskami czy świątyniami. Co ciekawe, mapę możemy zwiedzać zarówno z pomocą konia, jak i przy użyciu paralotni – ta przydaje się również do wykonywania cichych eliminacji na przeciwnikach. Pomimo tego, że gra teoretycznie jest sandboksem, większość głównych misji fabularnych rozgrywa się na stosunkowo niewielkich, korytarzowych lokacjach, w których zazwyczaj musimy przedrzeć się przez zastępy wroga, aby dotrzeć do czekającego na końcu bossa.