Musi jeszcze minąć wiele czasu, kiedy gogle o takich parametrach będą wielkości okularów korekcyjnych. Spore gabaryty PlayStation VR2 trochę mnie przytłaczały, co dotyczy zarówno elementu mocowanego na głowie, jak i panelu z dwoma wyświetlaczami. Zdecydowanie za dużo jest tutaj gumy, która musi przylegać do twarzy, żeby odciąć użytkownika od światła dobiegającego z zewnątrz. Rozumiem sens takich dodatków, jednakże sprawiają one, że w twarz jest trochę zbyt gorąco, a do tego w goglach ciężko się oddycha – zapach gumy też nie pomaga.