Data publikacji:

Komiksy Marvel i DC 2025 w Polsce

Jeśli interesujesz się komiksami superbohaterskimi i chcesz być na bieżąco z nowościami wydawanymi w Polsce, to dobrze trafiłeś! Tutaj znajdziesz przegląd najciekawszych albumów DC i Marvela, które pojawią się w 2025 roku.
DC i Marvel

Pingwin. Długa droga do domu (DC)

Serial „Pingwin” wziął nas znienacka. Spin-offy do popularnych filmów często wykładają się pod ciężarek pierwowzoru i zazwyczaj odcinają wyłącznie kupony od ich sukcesu. Tymczasem produkcja z Colinem Farrellem w roli głównej w wielu miejscach jest nawet lepsza od filmu „The Batman” Matta Reevesa. Jeśli tak samo jak ja zakochaliście się w tej kreacji i chcecie poznać więcej ciekawych historii z tym antagonistą, to na szczęście macie ku temu okazję. Album „Pingwin. Długa droga do domu” w pełni skupia się na tytułowym bohaterze, który tym razem nie pełni wyłącznie roli ekscentrycznego, przebiegłego przeciwnika Mrocznego Rycerza. Oswald Cobblepot w wydaniu Toma Kinga jest innym rodzajem gangstera – tym razem został zatrudniony przez rząd Stanów Zjednoczonych jako agent, którego zadaniem jest przeniknięcie do Iceberg Lounge i odbudowanie swojego dawnego imperium. Oczywiście nie chcę zagłębiać się w szczegóły, ale możecie spodziewać się tego, że historia nie jest tak prosta, jak wskazuje na to jej opis. Sporo w niej niuansów i świetnie napisanych dialogów, ale to akurat nie powinno być zaskoczeniem dla osób, które doskonale znają twórczość tego cenionego scenarzysty.

X-Men. Punkty zwrotne. Pieśń Egzekutora (Marvel)

Story House Egmont w dalszym ciągu kontynuuje serię „Punkty zwrotne”, w której prezentowane są bardzo istotne wydarzenia z historii marvelowskich mutantów. Tym razem mamy do czynienia z historią z początku lat 90., co nie każdemu może przypaść do gustu. Nie oszukujmy się, kreska z tamtego okresu mocno się zestarzała, a czytelnicy przyzwyczajeni do współczesnych komiksów mogą się od niej odbić. Niemniej zachęcam was, abyście nie byli uprzedzeni i dali szansę „Pieśni Egzekutora”, ponieważ w przeciwnym razie ominie was naprawdę solidnie napisana fabuła. A jeżeli lubicie Cable’a, to tym bardziej powinniście dać szansę temu albumowi, ponieważ większość wątków jest bardzo mocno powiązanych z tą postacią. Oczywiście jak to w przypadku mutantów, ciągle się tu coś dzieje, jest dużo dziwacznych motywów, odrobina szaleństwa i elementów utrzymanych w klimatach mocnego science-fiction. Ciekawa pozycja, warta sprawdzenia.

Człowiek Cel (DC)

A skoro już o Tomie Kingu mowa, to mam dla was propozycję czegoś jeszcze ciekawszego, zamkniętego w jednym opasłym tomiszczu. „Człowiek Cel” to niesamowicie przenikliwy i zaskakujący komiks, o którym im mniej wiecie, tym dla was lepiej. Historia jest szalenie zaskakująca i już od pierwszych stron angażuje czytelnika. Choć album liczy prawie czterysta stron, to zapewniam was, że wchłoniecie tę opowieść za jednym zamachem, ponieważ nie sposób się od niej oderwać. Komiks Kinga opowiada o niejakim Christopherze Chancie, którego praca polega na tym, że przejmuje tożsamość osób narażonych na atak. I wszystko idzie całkiem nieźle, aż pewnego razu z jego usług zechce skorzystać sam Lex Luthor. I w tym momencie zakończę, ponieważ odkrywanie sekretów i motywacji bohaterów jest częścią tego doświadczenia. Spodziewajcie się niespodziewanego! I kilku gościnnych występów superbohaterów DC.

Fantastyczna Czwórka - tom 4 (Marvel)

Już pod koniec lipca 2025 roku na ekranach kin zadebiutują kolejne filmowe przygody Fantastycznej Czwórki. Produkcja zapowiada się bardzo dobrze i wszystko wskazuje na to, że Marvelowi uda się wyjść z letargu i przywrócić MCU na właściwe tory. Zanim jednak rozsiądziecie się wygodnie w fotelach, wcześniej koniecznie powinniście nadrobić czterotomową serię "Fantastyczna czwórka" Jonathana Hickmana. Jest to zdecydowanie najważniejszy współczesny run poświęcony tym superbohaterom. Znajdziecie w nim dokładnie wszystko to, czego oczekuje się od tego typu historii - akcję na niesamowitą skalę, wykraczającą daleko poza Ziemię, przepięknie i kreatywnie zilustrowane pojedynki ze złolami oraz jeszcze lepiej napisane wątki rodzinne. Bo jakby nie patrzeć, to właśnie one są w tej serii najważniejsze. W DC duże rodziny stały się standardem, lecz w Marvelu nadal niewiele postaci doczekało się swojego potomstwa - a szkoda, bo wątki dzieci Reeda i Susan należą do jednych z najciekawszych i szkoda, że Fabryka Cudów tak rzadko eksploruje te rejony.

Batman. Mroczne zwycięstwo (DC)

Pamiętacie kultowe „Długie Halloween” oraz równie dobry prequel w postaci „Nawiedzonego Rycerza”? Jeżeli jesteście fanami obu pozycji i cenicie twórczość Jepha Loeba (scenarzysta) i Tima Sale’a (rysownik), to obowiązkowo musicie zainteresować się „Mrocznym zwycięstwem”. Album nie jest tak popularny jak wcześniej wymienione przeze mnie komiksy, dlatego tym bardziej trzeba o nim rozmawiać, ponieważ w niczym od nich nie odstaje. Nie bez powodu przywołałem też oba te klasyki, ponieważ albu stanowi kontynuację „Długiego Halloween”, pokazując dalsze losy mieszkańców Gotham City. Tytułowy bohater ponownie musi stawić czoła tajemniczemu mordercy, niejakiemu Wisielcowi. Historia ponownie stoi na niesamowicie wysokim poziomie, a pomysły Loeba na rozwijanie poszczególnych wątków zasługuje są niesamowite – a przede wszystkim zaskakujące i często bardzo oryginalne. Ogromną zaletą „Mrocznego zwycięstwa” są także ilustracje, które choć utrzymane w klimatach poprzednich tomów, tym razem doczekały się większej szczegółowości, co pomaga w śledzeniu historii. Pozycja obowiązkowa dla fanów Batmana… i miłośników dobrych komiksów.

Batman. Łowy (DC)

W ostatnich latach w Polsce zadebiutowało tak wiele komiksów z Mrocznym Rycerzem, że tak naprawdę nie wiadomo, za które wziąć się w pierwszej kolejności. Jeśli lubicie tego superbohatera, ale nie chcecie angażować się w zbyt długie historie rozciągnięte na kilka albumów, to zdecydowanie powinniście zainteresować się tym albumem. „Łowy” są stosunkowo krótkie (raptem 252 strony), ale za to zawierają jedną, spójną historię z ciekawym rozwinięciem akcji i pomysłowym zakończeniem. Zarówno z historii Douga Moencha, jak i rysunków Paula Gulacy’ego czuć, że jest to dzieło z lat 90., co oczywiście traktuję jako zaletę. Znajdziecie więc tutaj trochę ilustracji skierowanych w stronę bardziej dojrzałych czytelników, nieco dosadniej zaprezentowaną przemoc czy wydarzenia, których nie powstydziłyby się dobre thrillery. Choć w tytule widnieje Batman, to jednak duża rola przypadła także Kobiecie Kot oraz relacji tej dwójki postaci. „Łowy” nie są może wybitnym komiksem, ale na pewno zapewnią wam rozrywkę na jeden wieczór.

Ronin (DC)

Franka Millera raczej nie trzeba przedstawiać miłośnikom komiksów. Ten artysta ma na swoim koncie wiele fantastycznych pozycji - i choć większość kojarzy go głównie z tematyką superbohaterską, to jednak dał także popis swoich umiejętności na innych polach. "Ronin" to kultowa historia z lat 80., który w końcu doczekał się porządnego polskiego wydania w twardej oprawie. Album zabiera nas w podróż do cyberpunkowego świata, do którego w tajemniczy sposób przenosi się pewien samuraj z epoki feudalnej. Jak tam trafił? Jak może wrócić do domu? I o co tutaj tak naprawdę chodzi? Tego wszystkiego koniecznie musicie dowiedzieć się osobiście. Co prawda dialogi trochę się zestarzały i są momentami nieco drętwe, ale sama fabuła nadal broni się zaskakującymi zwrotami akcji oraz ciekawym ciągiem wydarzeń.

Amazing Spider-Man Epic Collection. Skradzione życie (Marvel)

Jeśli lubisz klasyczne komiksy o Spider-Manie, ten tom z pewnością przypadnie Ci do gustu. „Skradzione życie” to dynamiczna opowieść, w której Peter Parker ponownie staje przed trudnym wyzwaniem – nie tylko walczy z takimi przeciwnikami jak Kameleon i Sęp (ba, na jego drodze staje nawet mocno wkurzony Hulk!), ale także zmaga się z codziennymi problemami życia prywatnego. Oczywiście nie brakuje tu spektakularnych starć, jednakże w poszczególnych historiach udało się zawrzeć to, co jest najważniejsze w tym superbohaterze, czyli jego emocjonalne rozterki i osobiste dylematy. Co prawda kreska jest już mocno niedzisiejsza, ale jeżeli wam to nie przeszkadza, to śmiało możecie zainteresować się tym albumem, ponieważ broni się angażującą historią.

Batman/Superman. World's Finest. Diabeł Nezha - tom 1 (DC)

Czy może być coś lepszego od komiksu skupionego w pełni na dwóch najciekawszych superbohaterach w historii popkultury? Zdecydowanie nie! Zwłaszcza, gdy za scenariusz odpowiada niezawodny Mark Waid, który jeszcze do niedawna rozpieszczał polskich czytelników rewelacyjnymi przygodami Daredevila, a teraz w końcu możemy zapoznać się z jego autorskim runem poświęconym Batmanowi i Supermanowi. I choć pierwszy tom jest stosunkowo krótki, to podczas jego lektury można się poczuć, jakby się oglądało najlepszy hollywoodzki blockbuster. Akcja goni akcję, a świetne rysunki Dana Mory tylko potęgują niesamowitość poszczególnych scen. Ale widowiskowość nie miałaby znaczenia, gdybyśmy jako czytelnicy nie kibicowali protagonistami, a że ten scenarzysta znany jest bardzo dobrych dialogów, to takowych tutaj również nie zabrakło. Autorowi świetnie udało uchwycić się dynamikę relacji Bruce'a Wayne'a i Clarka Kenta, którzy choć nie zawsze pochwalają swoich metod działania, to wzajemnie się szanują i oddali by życie za swojego przyjaciela.
Komiksy do recenzji udostępniła firma Egmont Polska. Opinie o albumach należą do autora tekstu.
Zdjęcie: materiały prasowe Story House Egmont
Autor: Orkisz