Data modyfikacji:

Assassin’s Creed: Shadows – cena, wymagania, platformy. Dlaczego warto zagrać?

Fani asasyńskiej serii Ubisoftu mają powody do radości, ponieważ do sprzedaży trafiła wielce wyczekiwana odsłona, która w końcu zabierze nas na wycieczkę do Japonii. Nie obyło się bez kilku kontrowersji, ale ostatecznie tytuł okazał się być godną kontynuacją. Sprawdźcie, co do zaoferowania ma Assassin’s Creed: Shadows, jakie są wymagania sprzętowe tej gry, a także ile zapłacimy za wydanie pudełkowe.
assassins creed shadows

Premiera Assassin’s Creed: Shadows. Na czym zagramy?

Najnowsze dzieło firmy Ubisoft Quebec zadebiutowało 20 marca 2025 roku na wszystkich planowanych platformach. Oznacza to, że w Assassin’s Creed: Shadows zagracie już teraz na komputerach osobistych (zarówno na Ubisoft Connect, jak i Steamie) oraz konsolach nowej generacji, czyli PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Tym razem developer zdecydował się porzucić starsze platformy (PlayStation 4 i Xbox One), aby zaoferować jak najlepszą oprawę wizualną.

O co chodzi w Assassin’s Creed: Shadows?

Najnowsza odsłona Assassin’s Creed zabiera nas do Japonii i opowiada o wydarzeniach, które rozpoczynają się w 1579 roku. Historia zaczyna się w chwili, gdy niewolnik Diogo (później określany mianem Yasuke) dociera do Kraju Kwitnącej Wiśni razem z portugalskimi duchownymi. Czarnoskóry mężczyzna jest silny i postawny, a do tego umie rozmawiać po japońsku, dlatego Oda Nobunaga przyjmuje go do swojej armii. Po przeskoku czasowym bierzemy udział w brutalnym ataku na wioskę klanu Iga, podczas którego musimy wymordować przeciwników obecnego władcy. W tym momencie akcja przeskakuje na drugą grywalną bohaterkę, czyli niejaką Naoe. Jej ojciec zostaje zamordowany, a do tego skradziono mu pewną skrzynką skrywającą tajemnice zakonu asasynów. Dziewczyna odnosi poważne obrażenia, a po rekonwalescencji postanawia dokonać zemsty.
Koniec końców losy Yasuke i Naoe splatają się, ale tego już wam nie będę zdradzał. Dodam tylko, że jestem zaskoczony tym, w jak ciekawy sposób twórcom udało się przygotować fabułę, która autentycznie angażuje już od pierwszych minut. Motywacje bohaterów zostały dobrze napisane, same postacie także są ciekawe, a do tego Shadows może pochwalić się bardzo dobrze wyreżyserowanymi przerywnikami filmowymi, które mocno budują klimat. Dialogi z bohaterami niezależnymi także w większości przypadków wypadają naprawdę nieźle – widać, że Ubisoft mocniej przyłożył się do tego aspektu niż chociażby w Mirage.

Na czym polega rozgrywka w Assassin’s Creed: Shadows?

Z radością mogę napisać, że choć rozgrywka bazuje na tych samych schematach, co poprzednie odsłony, to jednak twórcom udało się trochę zróżnicować gameplay i dodać do niego trochę nowych rozwiązań. Oczywiście w dalszym ciągu mamy do czynienia z tytułem stawiającym na otwarty świat, który możemy swobodnie eksplorować i zaliczać zadania w odpowiedni dla nas sposób. Konstrukcja gry również nie uległa wielkim zmianom – w dalszym ciągu musimy pokonać potomków Templariuszy, a także infiltrować wrogie posterunki i duże bazy pełne strażników. Jest to jednak nieco utrudnione, ponieważ tym razem nie mamy do dyspozycji ptaka umożliwiającego „przeskanowanie” terenu. Informacje o ciekawych miejscach pozyskujemy poprzez wysyłanie specjalnych zwiadowców bądź samemu rozglądając się z wysokich obiektów.
W przeciwieństwie chociażby do Origins, Odyssey czy Valhalli, w Assassin’s Creed: Shadows mamy do dyspozycji dwóch bohaterów, pomiędzy którymi możemy przełączać się w dowolnym momencie. Aczkolwiek ta opcja czasami jest zablokowana, gdy np. wymaga tego fabuła. Niemniej zmiana postaci nie jest czysto kosmetyczna, ponieważ zarówno Naoe, jak i Yasuke funkcjonują w kompletnie inny sposób. Mężczyzna jest potężny i niesamowicie silny, a jednym machnięciem miecza potrafi ściąć głowę swoim przeciwnikom albo mocno rozpędzony jest w stanie wyważać drzwi.
Jeśli więc kręcą was brutalne bezpośrednie starcia, to więcej frajdy sprawi wam kontrolowanie służącego Nobunagi. Z kolei Naoe jest shinobi, której ataki są stosunkowo słabe, ale za to nadrabia szybkością i zwinnością. Młoda ninja potrafi także lepiej się skradać, korzystać z linki z hakiem oraz sprawniej przemieszczać po dachach czy czołgać (kolejna nowość w Shadows!). Szkoda tylko, że sztuczna inteligencja przeciwników w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia, dlatego dla lepszych wrażeń zdecydowanie warto grać na wyższych poziomach trudności. Niemniej mimo głupoty wrogów, starcia z nim bądź ich ciche eliminowanie w dalszym ciągu dostarcza masę frajdy.
Ciekawym urozmaiceniem gameplayu jest rozbudowa własnej bazy. Dzięki zdobytym surowcom możemy stawiać nowe budynki (sami ustalamy ich pozycję) niczym w grach strategicznych. Każdy taki obiekt w jakiś sposób wpływa na rozgrywkę, ponieważ dzięki temu mamy dostęp do kowala czy większej liczby zwiadowców. Oprócz tego w Assassin’s Creed Shadows wprowadzono system pór roku, co diametralnie zmienia wygląd świata gry. W pewien sposób przekłada się też na rozgrywkę, ponieważ nieco inaczej walczymy z wrogami w śniegu (możemy np. ukrywać się w zaspach lub zabijać wrogów soplami), a inaczej latem, ponieważ wtedy możemy np. nurkować w morzu lub jeziorach.

Czy w Assassin’s Creed: Shadows dostępna jest polska wersja językowa?

Tak, Ubisoft od bardzo dawna dba o to, aby w ich produkcjach dostępna była polska wersja językowa, a Assassin’s Creed: Shadows nie stanowi tutaj wyjątku od reguły. Oczywiście twórcy nie przygotowali rodzimego dubbingu (był on tylko w pierwszej odsłonie serii), tylko ograniczyli się do polskich napisów, ale jest to idealne rozwiązanie – zwłaszcza dla osób, które będą chciały grać z japońską ścieżką dźwiękową.

Ile kosztuje Assassin’s Creed: Shadows?

Pudełkowe wydanie (dostępne tylko na konsolach) można kupić już od 279 złotych, choć oczywiście cena Assassin’s Creed: Shadows zależy w dużej mierze od oferty sklepu internetowego. Szczegółów szukajcie na Ceneo.pl.

Ile godzin zajmuje ukończenie Assassin’s Creed: Shadows?

Ponownie otrzymaliśmy tytuł, przy którym można spędzić dziesiątki godzin. Co prawda główny wątek fabularny można spokojnie zamknąć w około czterdzieści godzin, jednak na zaliczenie wszystkich (lub większości) zadań pobocznych oraz dodatkowych aktywności potrzeba co najmniej trzy razy tyle. Assassin’s Creed: Shadows to ogromna produkcja, która z czasem będzie też rozwijana o dodatkową zawartość – płatną oraz darmową.

Grafika i wymagania sprzętowe Assassin’s Creed: Shadows

Tytuł może pochwalić się bardzo ładną oprawą wizualną. Twórcy zadbali nie tylko o jak najlepsze oddanie klimatu Japonii, dzięki czemu nie tylko otrzymaliśmy bardzo dobrze odwzorowane projekty tamtejszych budowli, ale również o jak najlepsze przedstawienie lokalnej flory i idących z tym efektów (fruwające na wietrze liście, kołysząca się trawa itp.). Modele postaci oraz ich animacje mogłyby być jednak nieco lepsze, jednak w dalszym ciągu prezentują się okazale. Tytuł przez większość czasu działa stabilnie na PS5 (choć momentami potrafi lekko chrupnąć), zaś to, w jaki sposób będziecie grać na PC, zależy od waszego sprzętu. Sprawdźcie, czy Shadows odpali na waszym komputerze.
Minimalne:
  • Procesor: Intel Core i7-8700K / AMD Ryzen 5 3600
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 8 GB GeForce GTX 1070 / Radeon RX 5700
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Rekomendowane:
  • Procesor: Intel Core i5-11600K / AMD Ryzen 5 5600X
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 8 GB GeForce RTX 3060 Ti / 12 GB Radeon RX 6700 XT
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Ultra:
  • Procesor: Intel Core i7-13700K / AMD Ryzen 7 7800X3D
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 24 GB GeForce RTX 4090
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Grę do testów dostarczyła firma Ubisoft Polska. Opinia należy do autora artykułu.
    Zdjęcie: materiały prasowe Ubisoft
    Autor: Orkisz