Data publikacji:

Klonoa Phantasy Reverie Series – recenzja

Wiele platformówek z czasów PlayStation One i PlayStation 2 cieszy się w Polsce ogromną popularnością. Niestety, nie wszystkie marki miały taką siłę przebicia, jak kultowy Crash Bandicoot, Spyro the Dragon lub Ratchet & Clank. Idealnym przykładem zapomnianych gier z tamtego okresu jest seria Klonoa, która doczekała się dwóch głównych odsłon oraz kilku spin-offów. Firma Bandai Namco Entertainment postanowiła przypomnieć graczom o tym cyklu, przygotowując zbiorcze wydanie o nazwie Klonoa Phantasy Reverie Series.
Klonoa Phantasy Reverie Series recenzja

Czy warto zagrać w Klonoa Phantasy Reverie Series? Recenzja gry

Nie wiem, jak to się stało, ale nigdy wcześniej nie udało mi się ukończyć żadnej gry z serii Klonoa. Z pierwszą odsłoną miałem do czynienia wyłącznie w wersji demonstracyjnej, natomiast „dwójkę” ogrywałem u kolegi, który jako jedyny na osiedlu posiadał PlayStation 2. Dlatego też bardzo ucieszyłem się z zapowiedzi remake’ów, za które odpowiadają twórcy oryginałów, czyli japońska firma Bandai Namco Entertainment. W końcu po tylu latach mogłem na spokojnie zapoznać się z historią tytułowego bohatera.
Ostatecznie czuję się delikatnie rozbity, ponieważ z jednej strony bawiłem się naprawdę świetnie, ale z drugiej – przez cały czas miałem poczucie, że twórcy zmarnowali szansę na lepsze odświeżenie tej marki. Gameplay w dalszym ciągu jest w stanie się obronić, ponieważ już w oryginalnych wersjach dawał mnóstwo frajdy. Gry z serii Klonoa to dosyć standardowe platformówki, które jednak wyróżniają się na tle konkurencji zdolnościami protagonisty. Tytułowy stworek z wielkimi uszami wszedł w posiadanie tajemniczego pierścienia umożliwiającego chwytanie oponentów, żeby potem wykorzystać ich m.in. do ciskania w innych wrogów lub wykonywania wyższych skoków. Rozgrywka nie jest szczególnie skomplikowana, ale nadrabia konstrukcją złożonych poziomów, pełnych ukrytych przejść i sekretów.
Oryginalne wersje mogły okazać się za trudne dla współczesnych graczy przyzwyczajonych do nowoczesnych rozwiązań lub młodszych użytkowników, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z gamingiem. Dlatego też Bandai Namco zadbało o dodanie nowego poziomu trudności, który delikatnie modyfikuje założenia pierwowzorów. Jeżeli chcecie zagrać na Easy, to wtedy otrzymacie więcej punktów zdrowia (pięć zamiast trzech) oraz nieskończoną liczbę żyć, dzięki czemu po porażce będziecie cofani jedynie do ostatniego odblokowanego checkpointu. Oprócz tego Klonoa wystrzeliwuje także dłuższą wiązkę powietrza z pierścienia, ułatwiając w ten sposób przechwytywanie przeciwników.
Oczywiście w Klonoa Phantasy Reverie Series zastosowano nową oprawę wizualną, którą zaprojektowano od podstaw. Niestety grafika jest największym problemem tego dzieła, a właściwie nie tyle sama grafika, co obrany przez twórców styl. Jeśli chodzi o jakość wykonania, to tutaj nie mam większych zastrzeżeń – testowałem wersję na Xbox Series X, gdzie otrzymałem wysoką rozdzielczość 4K, wyraźne tekstury oraz płynność na poziomie sześćdziesięciu klatek na sekundę. Mimo wszystko przez cały czas nie mogłem przyzwyczaić się do tego, co było mi dane obserwować na ekranie.
Oryginalne wersje oferowały cel-shadingową oprawę graficzną, z której całkowicie zrezygnowano w remake’ach. Samo to nie stanowi problemu, jednakże nowe wersje wydają się być zbyt sterylne, kanciaste i mocno odstające od współczesnych standardów. O dziwo nawet remake „jedynki” z 2008 roku (dostępny wyłącznie na Nintendo Wii) pod tym względem prezentował się lepiej, ponieważ miał ciekawszy projekt głównego bohatera, nieco bardziej rozmyte tła oraz delikatnie mroczniejszą paletę barw. Gdyby Bandai Namco w taki sam sposób zrealizowało recenzowaną przeze mnie kompilację, to grałoby się w nią o wiele lepiej.
Klonoa Phantasy Reverie Series to bardzo ciekawy zestaw dwóch klasycznych gier platformowych 2.5D, w które z pewnością powinni zagrać miłośnicy tego gatunku. Jak już wcześniej pisałem, rozgrywka w dalszym ciągu jest w stanie się obronić, a przecież to właśnie ona jest najważniejsza w przypadku takich gier. Gra śmiga również bez większych problemów, co także jest jej wielkim atutem. Szkoda tylko, że nie mogłem przekonać się do grafiki, która pomimo wysokiej rozdzielczości i ostrego obrazu wygląda bardziej jakby zadebiutowała w czasach PlayStation 3, a nie w 2022 roku. Możliwe, że to tylko moje odczucia, dlatego nie nastawiajcie się źle do tego tytułu, tylko dajcie mu szansę.

Na czym zagrać w Klonoa Phantasy Reverie Series?

Odświeżone gry z serii Klonoa udostępnione zostały na komputerach osobistych, konsolach poprzedniej generacji (PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch) oraz PlayStation 5 i Xbox Series X|S.

Premiera Klonoa Phantasy Reverie Series – kiedy?

Produkcja trafiła do sprzedaży 8 lipca 2022 roku na wszystkich planowanych platformach. Gra dostępna jest w wersji pudełkowej, którą znajdziecie na Ceneo.pl.
Grę do testów dostarczyła firma Cenega, za co serdecznie dziękuję!

Klonoa Phantasy Reverie Series na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i3-2100 3.1 GHz / AMD Phenom II X4 965 3.4 GHz
  • Pamięć RAM: 6 GB
  • Karta graficzna: 2 GB GeForce GTX 650 / Radeon HD 7790 lub lepsza
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)

Klonoa Phantasy Reverie Series na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-2300 2.8 GHz / AMD FX-8350 4.0 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 2 GB GeForce GTX 660 / Radeon HD 7850 lub lepsza
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
Zdjęcie: Materiały prasowe Bandai Namco Entertainment
Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.