Dawniej dosyć sceptycznie podchodziłem do wszelkiej maści
symulatorów różnych zawodów, ponieważ większość gier, na jakie trafiałem, mocno rozczarowywała mnie fatalnym stanem technicznym. W ostatnich miesiącach sporo czasu poświęciłem jednak na polskiego
House Flippera bądź Construction Simulator i PowerWash Simulator, przy których z kolei bawiłem się fantastycznie. Dlatego też postanowiłem mocno zluzować swoje podejście do tego typu gier – a nuż może trafi się kolejna perełka, jaka zapewni mi rozrywkę na przynajmniej kilka godzin. Czy
Firefighting Simulator jest taką grą? Zdecydowanie tak!