Data publikacji:

Firefighting Simulator – The Squad – recenzja. Ognisty podmuch

Jeżeli w dzieciństwie marzyliście o tym, aby zostać zawodowymi strażakami, to z pewnością powinniście zainteresować się grą studia Chronos Unterhaltungssoftware. Tylko czy niemiecki producent faktycznie poradził sobie z tym tematem? O tym przekonacie się z dalszej części recenzji Firefighting Simulator – The Squad.
firefighting simulator the squad recenzja

Czy warto zagrać w Firefighting Simulator – The Squad? Recenzja gry

Dawniej dosyć sceptycznie podchodziłem do wszelkiej maści symulatorów różnych zawodów, ponieważ większość gier, na jakie trafiałem, mocno rozczarowywała mnie fatalnym stanem technicznym. W ostatnich miesiącach sporo czasu poświęciłem jednak na polskiego House Flippera bądź Construction Simulator i PowerWash Simulator, przy których z kolei bawiłem się fantastycznie. Dlatego też postanowiłem mocno zluzować swoje podejście do tego typu gier – a nuż może trafi się kolejna perełka, jaka zapewni mi rozrywkę na przynajmniej kilka godzin. Czy Firefighting Simulator jest taką grą? Zdecydowanie tak!
Aczkolwiek nie oznacza to, że o dziele Chronos Unterhaltungssoftware będę pisał wyłącznie w samych superlatywach. Firefighting Simulator – The Squad to kolejny budżetowy symulator, który nie próbuje udawać, że jest czymś więcej. Jeśli więc macie awersję do takich produkcji, to od tego tytułu odbijecie się już w prologu, stanowiącym swoisty samouczek. Jeśli natomiast zawsze chcieliście zagrać w symulator strażaka, to niemiecki deweloper zadbał o to, abyście bawili się doskonale. Oczywiście rozgrywka pod wieloma względami jest bardzo drętwa i na dłuższą metę bywa nużąca, ale i tak nie przeszkadzało mi to w przyjmowaniu kolejnych – coraz to bardziej niebezpiecznych – zleceń.
Firefighting Simulator – The Squad jest delikatnie fabularyzowane, lecz opowiadanie historii sprowadza się głównie do nakreślenia problemu, z jakim będziemy się borykać w danej misji. Gracze mają sporą swobodę w dobieraniu zadań, które rozlokowane są po różnych miejscach na mapie dużego miasta. W większości przypadków naszym zadaniem jest poradzenie sobie z ogniem, ale czasami musimy też wykonać dodatkowe zadania, jak np. wyprowadzenie do karetki osób poszkodowanych. Z czasem odblokowujemy także dostęp do nowy wozów strażackich oraz lepszego wyposażenia, przygotowanego na bazie licencji znanych producentów.
Rozgrywka w Firefighting Simulator – The Squad jest satysfakcjonująco zróżnicowana. Zanim gracze zaczną trudną walkę z płomieniami, najpierw muszą dojechać na miejsce zdarzenia, a następnie odpowiednio przygotować się do zadania – konieczne jest więc znalezienie hydrantu i podłączenie odpowiednich przyrządów, żeby z węża strażackiego leciała woda pod dużym ciśnieniem. Oprócz tego strażacy mogą wejść w posiadanie łomów do wyważania drzwi, pił tarczowych do rozcinania metalowych elementów oraz wielu innych przydatnych gadżetów.
Jestem pod wrażeniem tego, jak twórcom udało się zaprojektować fizykę rozprzestrzeniania się ognia. Nie dosyć, że płomienie wyglądają bardzo ładnie, to na dodatek w niesamowicie efektowny sposób niszczą kolejne elementy elewacji bądź mebli znajdujących się w domach. Ogień nie znika w magiczny sposób, tylko stopniowo ulega gaszeniu pod naciskiem wody. Firmie Chronos Unterhaltungssoftware należą się więc duże brawa, ponieważ najważniejszy element rozgrywki nie został skiepszczony, tylko dopracowany w najmniejszym calu!
Co ciekawe, produkcja umożliwia zabawę w kooperacji dla maksymalnie czterech graczy. Wspólne wykonywanie misji ze znajomymi sprawdza się fantastycznie i zdecydowanie polecam grać w ten tytuł właśnie w taki sposób. A jeśli nie macie towarzyszy do grania, to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście dołączyli do zabawy z obcymi użytkownikami. Jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie, niż liczenie na pomoc strażaków kontrolowanych przez sztuczną inteligencję. Niestety, nasi kompani nie są zbyt lotni i bardzo szybko gubią się w swojej pracy, nawet jeśli wydajemy im konkretne polecenia, co mają robić.
Dzieło niemieckiego dewelopera może pochwalić się też bardzo ładną oprawą wizualną. Jak już wcześniej wspominałem – ogień prezentuje wysoki poziom i właściwie to samo można napisać o pozostałych elementach grafiki. Zarówno lokacje, jak i modele postaci zostały wykonane bardzo dobrze, dzięki czemu na moment można zapomnieć, że mamy do czynienia z grą zrobioną przy mniejszym budżecie. Ten efekt trochę psuje niestety głupota naszych kompanów oraz sztywne animacje postaci i fatalny model jazdy wozem strażackim.
W grze nie brakuje też drobnych błędów technicznych, ale nie są ona na tyle inwazyjne, aby psuć frajdę z rozgrywki. Pomimo kilku niedoskonałości, z całego serca mogę wam polecić Firefighting Simulator – The Squad. Oczywiście musicie liczyć się z tym, że jest to produkcja stworzona z myślą o konkretnym odbiorcy i nie próbuje nawet na moment udawać, że jest czymś więcej. Jeśli więc potrzebowaliście solidnego symulatora strażaka, to taki otrzymaliście. Warto zagrać!

Na czym zagrać w Firefighting Simulator – The Squad?

Dzieło studia Chronos Unterhaltungssoftware dostępne jest na komputerach osobistych, konsolach poprzedniej generacji (PlayStation 4, Xbox One) oraz PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Twórcy raczej nie planują wydania gry na Nintendo Switch.

Premiera Firefighting Simulator – The Squad – kiedy?

Produkcja najpierw zadebiutowała na pecetach 17 listopada 2020 roku. Posiadacze konsol musieli się uzbroić w cierpliwość, ponieważ wersja na sprzęt Sony i Microsoftu trafiła do sprzedaży dopiero 6 grudnia 2022 roku. Przez kilka miesięcy grę Firefighting Simulator można było kupić wyłącznie w cyfrowej dystrybucji (na PC nadal tak jest), jednakże 21 kwietnia 2023 roku gra doczekała się pudełkowego wydania. Fizyczny egzemplarz jest dosyć tani – można kupić go w granicach 106–120 złotych.

Czy Firefighting Simulator – The Squad posiada polską wersję językową?

Tak, produkcja na każdej z platform dostępna jest w polskiej wersji językowej. Twórcy ograniczyli się jednak wyłącznie do napisów, głosy pozostawiając w angielskiej wersji językowej.

Ile godzin zajmuje ukończenie Firefighting Simulator – The Squad?

Dzieło niemieckiego dewelopera oferuje całkiem rozbudowaną kampanię fabularną, w której czeka na nas wiele mniejszych lub większych zleceń. Według serwisu How Long To Beat, ukończenie wszystkich misji głównych powinno wam zająć około jedenastu godzin.
Grę do testów dostarczyła firma PLAION Polska. Opinia należy do autora recenzji.

Firefighting Simulator – The Squad na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-4440 3.1 GHz / AMD FX-8150 3.6 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 2 GB GeForce GTX 750 Ti / Radeon RX 460 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 25 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
  • Firefighting Simulator – The Squad na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i7-3820 3.6 GHz / AMD FX-8350 4.0 GHz
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 8 GB GeForce GTX 1070 / Radeon RX 5600 XT lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 25 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
  • Zdjęcie: Materiały prasowe Chronos Unterhaltungssoftware
    Łukasz Morawski
    Łukasz Morawski

    Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.