Data modyfikacji:

Epic Games wydało ponad dwa miliony dolarów za wyłączność na Phoenix Point

Taktyczna gra o walce z najeźdźcami z kosmosu dostała od Epic Games trzy razy więcej, niż udało jej się zebrać w ramach kampanii crowdfundingowej.

Na popularnym forum o grach komputerowych, ResetEra, pojawił się interesujący post na temat Phoenix Point - niezależnej gry taktycznej od Juliana Gollopa w stylu serii XCOM. Autor wpisu pochwalił się, że jako inwestor w serwisie Fig.co (platformy podobnej do Kickstartera, która poza możliwością zakupu kopii gry zanim zostanie ona ukończona, daje jeszcze możliwość zainwestowania w projekt i czerpania z inwestycji zysków, gdy dobrze się on sprzeda), otrzymał właśnie pierwsze wpływy z niewydanego jeszcze Phoenix Point. W jaki sposób? Zgodnie z umową z Fig.co, twórcy gry byli zobligowani dzielić się z inwestorami każdym przychodem, w tym pieniędzmi od Epic Games, które opłaciło ekskluzywność tytułu na swojej platformie. Szybka matematyka w oparciu o zyski autora (inwestycja zwróciła mu się już w 191%), pozwoliła ustalić, że za prawa do rocznej wyłączności Epic Games zapłaciło 2,25 miliona dolarów.

Dlaczego to ważne? Polityka wyłączności na Epic Games Store jest dość kontrowersyjna - z jednej strony zmusza fanów do kupowania niektórych gier na jednej, konkretnej i często nazywanej niekompletną platformie. Z drugiej, wydaje się konieczna, jeśli Epic Games chce przebić hegemonię Steama. To, ile zapłacono twórcom Phoenix Point pozwala spekulować, że w większe tytuły sklep zainwestował kilka (albo nawt kilkanaście) razy więcej, co pokazuje skalę całego przedsięwzięcia. Przy praktycznie nieograniczonym finansowaniu ze strony Fortnite trudno jednak dziwić się, że ojców najpopularniejszej obecnie gry stać na inwestowanie w coś, co potencjalnie zwiększy ich udziały w rynku. O tym, jak przejście części wydawców i twórców ze Steama na Epic Games Store wpłynie na rynek i graczy przekonamy się jednak dopiero w dłuższej perspektywie czasowej - za miesiące lub lata.

Autor: Artur Cnotalski