Data publikacji:
Doom: The Dark Ages – cena, wymagania, platformy. Dlaczego warto zagrać?
Miłośnicy serii Doom musieli czekać aż pięć lat na kolejne przygody Doom Slayera. Na szczęście nowa odsłona w końcu trafiła do sprzedaży i ponownie zyskała uznanie wśród miłośników pierwszoosobowych strzelanek – nawet mimo pewnych zmian w gameplayu. Sprawdźcie, co do zaoferowania ma Doom: The Dark Ages, jakie są wymagania sprzętowe gry na komputerach, a także ile kosztuje pudełkowe wydanie.
- Premiera Doom: The Dark Ages. Na czym zagramy?
- O co chodzi w Doom: The Dark Ages?
- Na czym polega rozgrywka w Doom: The Dark Ages?
- Czy w Doom: The Dark Ages dostępna jest polska wersja językowa?
- Ile kosztuje Doom: The Dark Ages?
- Ile godzin zajmuje ukończenie Doom: The Dark Ages?
- Grafika i wymagania sprzętowe Doom: The Dark Ages
Premiera Doom: The Dark Ages. Na czym zagramy?
Fani FPS-ów mają powody do świętowania, ponieważ najnowsza odsłona kultowej marki Doom jest już dostępna w sprzedaży. Premiera Doom: The Dark Ages odbyła się 15 maja 2025 roku na wszystkich planowanych platformach. Oznacza to, że w dzieło studia id Software zagramy zarówno na komputerach osobistych, jak i konsolach nowej generacji, czyli PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Warto również dodać, że tytuł został także udostępniony bez dodatkowych opłat wszystkim subskrybentom abonamentu Game Pass.
Polecamy: Najlepsze strzelanki na PS5
O co chodzi w Doom: The Dark Ages?
W tej odsłonie twórcom zależało na tym, aby w końcu Doom doczekał się o wiele bardziej rozbudowanej fabuły. Dlatego w tym celu przygotowano liczne scenki przerywnikowe, które skupiają się na jak najciekawszym przedstawieniu Doom Slayera oraz jego antagonistów. Oczywiście nie będę zdradzał w tym miejscu historii, dlatego wyłącznie zaznaczę, że zgodnie z tytułem protagonista trafił do mrocznych wieków. Nie zabrakło też piekielnych poziomów oraz nowych rodzajów przeciwników, inspirowanych mitologią Cthulhu. Fabuła The Dark Ages stanowi prequel do wcześniejszych gier z serii Doom, więc możecie zagrać w ten tytuł bez znajomości poprzednich części.
Na czym polega rozgrywka w Doom: The Dark Ages?
Na pierwszy rzut oka Doom: The Dark Ages wygląda podobnie do poprzednich współczesnych odsłon serii, lecz są to tylko pozory. Twórcy po raz kolejny delikatnie namieszali w kwestii gameplayu, dzięki czemu w ich nowe dzieło gra się trochę inaczej niż w Eternala czy odsłonę z 2016 roku. Przede wszystkim twórcy zrezygnowali z przesadzonych sekcji platformowych z poprzedniej części, które były najbardziej krytykowane przez fanów marki. Zamiast tego Doom Slayer stał się nieco bardziej ociężały, co nie tylko ograniczyło skakanie (choć nadal bohater może się wspinać itp.), ale także mocno spowolniło tempo rozgrywki. Od teraz jest trochę bardziej taktycznie, bez tego chaosu towarzyszącego poprzedniczkom. Nie obawiajcie się jednak – to w dalszym ciągu widowiskowa strzelanka, w której jucha tryska na lewo i prawo, lecz na pewno jest spokojniejsza.
Największą nowością w Doom: The Dark Ages jest dodanie do ekwipunku tarczy, która nie tylko służy do obrony, ale także atakowania przeciwników. Główny bohater może z jej pomocą wychodzić bez szwanku podczas ataków demonów, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, aby namierzył ich z daleka i ruszył na nich z pędem, rozwalając na kawałki jednym celnym trafieniem tarczą. Jest to niesamowicie satysfakcjonujące i warto przyzwyczaić się do tego rozwiązania, ponieważ jest to jedna z ważniejszych mechanik w tej odsłonie. Oczywiście na tym się nie skończyło – do dyspozycji dostaliśmy także inne nowe wyposażenie, jak np. bardzo skuteczny karabin wypluwający z siebie odłamki czaszek zamiast standardowych nabojów.
Warto również zaznaczyć, że choć Doom: The Dark Ages w dalszym ciągu jest tytułem raczej liniowym, to jednak twórcy zaoferowali znacznie większe mapy o półotwartej strukturze. Możemy je przemierzać na piechotę, ale na pewnym etapie rozgrywki wchodzimy także w posiadanie potężnego mecha oraz jesteśmy w stanie dosiadać smoka. To wszystko w ciekawy sposób wpływa na gameplay i urozmaica go względem poprzednich części.
Czy w Doom: The Dark Ages dostępna jest polska wersja językowa?
Tak, twórcy zdecydowali się na przygotowanie polskiej wersji językowej. Co ciekawe, Doom: The Dark Ages oferuje nie tylko przetłumaczone napisy, ale także pełnoprawny dubbing. Dla niektórych będzie to zaleta, dla innych wada – wszystko zależy od własnych preferencji. Warto jednak zaznaczyć, że w grze nie można zmienić języka, dlatego jeśli chcecie grać po polsku, to musicie mieć włączony rodzimy dublaż.
Ile kosztuje Doom: The Dark Ages?
Jeżeli jesteście graczami pecetowymi, to w tym przypadku musicie zadowolić się wyłącznie cyfrową dystrybucją, ponieważ Doom: The Dark Ages doczekał się pudełkowego wydania tylko na PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Niemniej, nawet w tym przypadku konieczne będzie połączenie z internetem, ponieważ na płycie znajduje się przede wszystkim launcher, zaś resztę plików trzeba pobrać. Jeśli natomiast chodzi o cenę, to podstawowe wydanie gry na konsolach kupicie za około 299–329 złotych (zależy to od oferty sklepu internetowego). Z kolei za około 429 zł możecie nabyć Edycję Premium, oferującą dostęp do pakietu Skórek Boskości oraz fabularnego dodatku, który zadebiutuje w przyszłości.
Ile godzin zajmuje ukończenie Doom: The Dark Ages?
Jeśli zależy wam na zaliczeniu wszystkich aktywności przygotowanych przez twórców, to będziecie potrzebować na to nawet i trzydzieści godzin. Gdybyście natomiast woleli skupić się przede wszystkim na zaliczeniu kampanii fabularnej, bez zbytniego rozpraszania się dodatkowymi rzeczami, to wtedy na ukończenie Doom: The Dark Ages przeznaczycie około piętnaście godzin. Jest to wynik naprawdę niezły, jak na pierwszoosobową strzelarkę.
Grafika i wymagania sprzętowe Doom: The Dark Ages
Doom: The Dark Ages może pochwalić się bardzo ładną oprawą wizualną, co jest zasługą autorskiego silnika graficznego id Tech 8. Twórcy nie tylko zadbali o nowe projekty przeciwników, ale także przygotowali bardzo dopracowane lokacje oraz niesamowicie prezentujące się efekty wizualne towarzyszące walce. Oczywiście, żeby w pełni docenić grafikę tego dzieła, trzeba wyposażyć się w całkiem mocny komputer. Sprawdźcie, czy najnowsza produkcja id Software odpali na waszym pececie.
Minimalne:
Rekomendowane:
Ultra:
Grę do testów dostarczyła firma Bethesda Polska. Opinia należy do autora artykułu.
Zdjęcie: materiały prasowe id Software
Polecamy:
Laptop gamingowy do 5000 złotych. Polecane modele do gier
2025-05-16
Gry podobne do Civilization. W co warto zagrać?
2025-05-15
Systemy chłodzenia pasywnego – czy to opcja dla graczy?
2025-05-14
Quantum Dot w monitorach – technologia przyszłości dla graczy?
2025-05-13
Micro-ATX kontra Mini-ITX. Czym się różnią?
2025-05-13
Jaki komputer do Black Myth: Wukong? Wymagania sprzętowe
2025-05-12
Autor: Orkisz