Data modyfikacji:

Diablo Immortal – recenzja nowej odsłony kultowej gry. Tym razem na komórki

Najnowsze dzieło Blizzard Entertainment i studia NetEase już przed premierą zostało skazane na porażkę. Gracze nie zostawiali suchej nitki na tej produkcji, do czasu, aż ta w końcu zadebiutowała. Po premierze okazało się jednak, że jest to niezwykle kompetentny tytuł, przy którym mogą doskonale bawić się osoby, które na co dzień nie grają na urządzeniach mobilnych, tylko korzystają wyłącznie z komputerów lub konsol. Jeżeli jeszcze nie sprawdziliście tej gry, to koniecznie zapoznajcie się z moją recenzją Diablo Immortal, żeby zobaczyć, czy warto pobierać ją na swój telefon.
diablo immortal recenzja

Czy warto zagrać w Diablo Immortal? Recenzja gry

Jako posiadacz Switcha oraz paru innych starszych handheldów nie do końca widzę sens grania na smartfonach, ponieważ jeśli mam spędzać czas przy grach poza domem, to wtedy biorę do ręki konsolę Nintendo. Aczkolwiek od czasu do czasu na urządzeniach mobilnych zadebiutują produkcje, które wyglądają naprawdę ciekawie, dlatego wtedy z chęcią je sprawdzam. Miałem tak chociażby ze świetnym Call of Duty Mobile, przy którym spędziłem naprawdę masę czasu. Teraz do tego niewielkiego grona zalicza się wspólne dzieło studia NetEase i Blizzarda. Na kilka dni praktycznie całkowicie zapomniałem o konsolach i spędziłem wieczory wlepiony naprzemiennie w ekran telefonu i monitora.
Wspomniałem też o monitorze, ponieważ niedługo przed premierą producent stwierdził, że gra zostanie udostępniona jednak na komputerach osobistych. Co prawda w tym przypadku mamy do czynienia z wersją betą, ale zawierającą pełną zawartość. Dzięki temu już teraz można przejść Diablo Immortal na PC od początku do końca. Trzeba natomiast liczyć się z tym, że po drodze mogą pojawić się rozmaite problemy, jak np. ślizgający się kursor podczas używania kontrolera od Xboksa lub rozjeżdżający się interfejs, wychodzący poza krawędzie ekranu. Są to jednak niezbyt dotkliwe mankamenty, które nie uprzykrzają zbytnio zabawy. Oczywiście wersja mobilna (ta domyślna) prezentuje się o wiele lepiej pod względem technicznym i to właśnie ona jest zalecana do obcowania z tym tytułem.
Zespół NetEase nie próbował wynaleźć koła na nowo, dlatego nie spodziewajcie się wielkiej rewolucji. Wręcz przeciwnie, rozgrywka bazuje na tych samych schematach, co poprzednie odsłony cyklu, a przy tym została delikatnie uproszczona. Głównie po to, żeby nie tracić zbyt dużo czasu na jakieś mechaniki, bo w końcu większość graczy będzie grała na smartfonach podczas przerwy w pracy lub korzystając z komunikacji miejskiej. Dlatego też zmodyfikowano system ulepszania bohatera, który przez większość czasu jest mocno zautomatyzowany. Po wskoczeniu na odpowiedni poziom, odblokowujemy nowe zdolności, a następnie możemy je przypisać do czterech dostępnych slotów, tworząc tym samym ulubiony zestaw ataków. Dopiero po osiągnięciu maksymalnego levelu pojawia się możliwość konkretniejszej konfiguracji z użyciem specjalnych przedmiotów.
Studio zadbało o to, żeby osoby ceniący fabułę w grach również znalazły coś dla siebie. Oczywiście historia nie jest szczególnie rozbudowana, lecz miłośnicy lore z pewnością niejednokrotnie uśmiechną się pod nosem, gdy spotkają znaną postać lub nawiązanie do jakiegoś wydarzenia z innych części. Opowieść została osadzona pomiędzy wydarzeniami z drugiej i trzeciej odsłony Diablo, co przekłada się też na warstwę wizualną. Z jednej strony mamy do czynienia z nieco kreskówkową stylistyką przypominającą tę z „trójki”, ale nie brakuje tutaj większego mroku oraz wielu przeciwników znanych z „dwójki”. Blizzard łączy pokolenia.
Rozgrywka jest niesamowicie dynamiczna i bardzo satysfakcjonująca. Oczywiście przez większość czasu pierzemy się po buziach z coraz to potężniejszymi przeciwnikami, wykorzystując umiejętności swojego bohatera oraz korzystając z wcześniej zdobytej broni. Przez większość czasu można też grać samemu, lecz produkcja zachęca do tego, aby tworzyć drużyny z innymi graczami. Przydaje się to zwłaszcza do zaliczania trudniejszych wyzwań, jak np. bardzo wymagających rajdów (zabawa dla maksymalnie ośmiu graczy), czy nieco prostszych szczelin, które doskonale znamy z trzeciej odsłony Diablo.
Gra jest dystrybuowana w modelu free to play, dlatego przygotujcie się na to, że bardzo często będziecie aktywować i brać udział w aktywnościach pobocznych, żeby tylko zdobyć nowe, jak najlepsze wyposażenie. Grindu jest tutaj naprawdę sporo, dlatego gra robi wszystko, aby zachęcić użytkowników do skorzystania z mikropłatności. Przy PvE tak naprawdę nie jest to konieczne, ponieważ większość przedmiotów faktycznie można zdobyć samemu, ale już podczas PvP tak naprawdę szanse mają wyłącznie te osoby, które zdecydują się na rozwijanie swoich postaci z wykorzystaniem prawdziwych pieniędzy.
Nie sądziłem, że będę tak dobrze bawił się przy Diablo Immortal. Twórcom udało się w pełni oddać ducha oryginału, jednocześnie dostosowując gameplay do osób, które będą miały do czynienia z marką po raz pierwszy dopiero na swoich smartfonach. Przy przechodzeniu kampanii fabularnej nie skorzystałem ani razu z mikrotransakcji, ale nie miałem potrzeby rozwijania swojego herosa do maksimum, ani nie brałem udziału w starciach z innymi graczami. Przy takim podejściu dzieło NetEase i Blizzarda jawi się jako idealny hack & slash do pogrania w przerwie pomiędzy innymi tytułami. Jeśli jednak chciałbym spędzić przy tym dziele więcej czasu, to wtedy z pewnością dopiero bym poczuł, jak bardzo twórcy chcą zarobić na swojej darmowej grze.

Ile godzin zajmuje ukończenie Diablo Immortal?

Blizzardowi zależy na tym, żeby ich dzieło żyło jak najdłużej, dlatego przygotujcie się na masę zawartości, która w kolejnych miesiącach będzie jeszcze rozwijana o nowe wyzwania, misje, rajdy itp. Producent nie zapomniał przy tym o przygotowaniu klasycznej kampanii fabularnej, rozwijającej wiedzę o tym uniwersum. Zaliczenie wszystkich podstawowych zadań powinno wam zająć maksymalnie dziesięć godzin, aczkolwiek gra cały czas kusi aktywnościami pobocznymi, które skutecznie odciągają od  głównego wątku. Jeśli natomiast zależy wam na tym, aby osiągnąć maksymalny sześćdziesiąty level postaci, to wtedy musicie przygotować się na co najmniej dwadzieścia godzin gry.

Na czym zagrać w Diablo Immortal?

Produkcja początkowo zapowiedziana została wyłącznie na urządzeniach mobilnych z systemami operacyjnymi Android oraz iOS, lecz nie spotkało się to ze zbyt dobrym przyjęciem miłośników tej marki. Pecetowi fani wiele lat czekają na premierę Diablo 4, dlatego mogli poczuć się delikatnie pominięci. Na szczęście producent w pewnym momencie zdecydował, że Diablo Immortal powinno zostać również wydanie na komputerach osobistych. Na temat konsol PlayStation, Nintendo i Xbox nic nie wiadomo. Może w przyszłości również doczekamy się portów na te platformy.

Premiera Diablo Immortal – kiedy?

Wspólne dzieło NetEase i Blizzard Entertainment zadebiutowało 2 czerwca 2022 roku na wszystkich zapowiedzianych platformach. Warto jednak zaznaczyć, że producent utrzymuje, że ten termin dotyczy przede wszystkim wersji na tablety i smartfony z Androidem oraz iOS-em. Choć można już grać na komputerach osobistych, to jednak to wydanie traktowane jest jako otwarta beta, która cały czas wymaga dopracowania. Oficjalna data premiery Diablo Immortal na PC nie została jeszcze ujawniona.

Czy Diablo Immortal posiada polską wersję językową?

Produkcje wydawane przez Activision Bliizard w większości przypadków dostępne są w polskiej wersji językowej, lecz w przypadku gry na urządzenia mobilne mogło być inaczej. Na szczęście twórcy zdecydowali się na zaimplementowanie rodzimych napisów, co z pewnością docenią osoby nieznające języka angielskiego. Jeśli chodzi o dubbing, to ten dostępny jest w oryginalnej wersji.

Diablo Immortal na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i3 / AMD FX-8100 2.8 GHz
  • Pamięć RAM: 4 GB
  • Karta graficzna: 1 GB GeForce GTX 460 / Radeon HD 6850 lub lepsza
  • System operacyjny: Windows 7/8/10/11 (64-bit)

Diablo Immortal na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5 / AMD Ryzen 5
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 2 GB GeForce GTX 770 / 4 GB Radeon RX 470 lub lepsza
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
Zdjęcie: Materiały prasowe Blizzard Entertainment
Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.