The Callisto Protocol zachwycało przede wszystkim oprawą wizualną, która dobitnie pokazała, że twórcy gier wideo mają jeszcze wiele do zaoferowania w tej materii. Zespół Motive Studio, pracujący nad remakiem Dead Space’a, również zdawał sobie z tego sprawę, aczkolwiek ich dzieło delikatnie rozczarowało mnie pod względem warstwy wizualnej. Oczywiście gra prezentuje się bardzo okazale, ale jest to głównie zasługa fantastycznej pracy światłocieni. Kiedy natomiast przyjrzymy się z bliska teksturom, to można dostrzec ich niedostatki. Najbardziej jest to widocznie w kombinezonie głównego bohatera, który w mocnym świetle bywa rozmazany i po prostu brzydki.