Muszę przyznać, że taki styl artystyczny zdecydowanie bardziej mi odpowiadał, zwłaszcza że studio dosyć mocno zadbało o to, żeby jak najlepiej oddać fizykę zniszczeń pojazdów, dodając całą masę trybów, w których wręcz musimy zadbać o jak największe wgniecenia w karoserii. Nie da się ukryć, że Wreckfest to gra wyścigowa ze sporym rozmachem, w której im większa zadyma na trasie, tym ciekawsze są przejazdy. Tutaj nie trzeba unikać kontaktu z oponentami w obawie przed otrzymaniem kary czasowej lub punktowej. W tym przypadku jest wręcz zalecane, aby wypchnąć konkurenta z trasy, zajmując jego miejsca w jak najbrutalniejszy sposób.