Niesamowicie denerwowało mnie też to, że twórcy zablokowali możliwość przyspieszania dialogów, przez co trzeba słuchać wielu niepotrzebnych rozmów, które bywają nudną ekspozycją. Co ciekawe, taki system jest dostępny w grze, lecz odblokowuje się dopiero przy drugim podejściu – totalny absurd. Gdyby nie to, produkcja mogłaby wiele zyskać na dynamice, choć reszta gameplayu również nie należy do najbardziej spektakularnych. Lecz w tym przypadku się nie czepiam, ponieważ lubię taki przygodówkowy charakter rozgrywki, gdzie trzeba chodzić od pomieszczenia do pomieszczenia, grzebać w szafkach i czytać różne dokumenty. Nie bez powodu jestem fanem gier o Sherlocku Holmesie.