Data modyfikacji:

The Lord of the Rings: Gollum – recenzja. Sméagol, co oni z tobą zrobili?

Daedalic Entertainment to doświadczone studio, które jednak miało spore problemy z dokończeniem swojego najnowszego projektu z uniwersum „Władcy Pierścieni”. Produkcja była kilkukrotnie przekładana na późniejszy termin, co rodziło spore obawy o jej jakość. Gra faktycznie jest tak słaba jak piszą czy może jednak da się znaleźć w niej dobre strony? Odpowiedź znajdziecie w dalszej części recenzji The Lord of the Rings: Gollum.
the lord of the rings gollum recenzja

Czy warto zagrać w The Lord of the Rings: Gollum? Recenzja gry

Daedalic Entertainment co prawda nigdy nie było pierwszoligowym deweloperem, którego dzieła robiły wielka furorę wśród graczy. Mimo wszystko niemieckie studio może pochwalić się kilkoma naprawdę solidnymi tytułami, uwielbianymi przez miłośników klasycznych przygodówek typu point & click – w końcu to ten zespół odpowiada za rewelacyjną serię Deponia, a także ma na swoim koncie równie ciekawe The Pillars of the Earth czy The Whispered World. Na dobrą sprawę, nawet o serii turowych cRPG-ów Blackguard można napisać sporo ciepłych słów, choć nie były to wielkie hity.
Zmierzam do tego, że Daedalic Entertainment wydawało się być naprawdę całkiem sensownym wyborem do stworzenia produkcji inspirowanej twórczością J.R.R. Tolkiena. Od początku wiadomo było, że nie będziemy mieli do czynienia z wysokobudżetowym tytułem, tylko o wiele mniejszą grą, będącą tak naprawdę poligonem doświadczalnym dla tego producenta. Ostatecznie mogę stwierdzić jedynie, że Niemcy popełnili duży błąd, że nie stworzyli nieco bardziej klasycznej przygodówki na wzór swoich poprzednich dzieł. The Lord of the Rings: Gollum miało przeogromny potencjał, lecz niestety został zaprzepaszczony przez fatalne błędy techniczne i ogólną nijakość rozgrywki.
Nie uważam jednak, że gra całkowicie nadaje się do wyrzucenia. Przez cały czas zabawy czułem, że nad projektem czuwał doświadczony zespół, który umie opowiadać wciągające historie, ale musi jeszcze wiele dowiedzieć się o tym, jak tworzyć gry akcji w pełnym trójwymiarze. W The Lord of the Rings: Gollum bardzo podobało mi się to, w jaki sposób twórcy przedstawili tytułowego bohatera. Oczywiście czuć tutaj inspirację zachowaniami i grą aktorską Andy’ego Serkisa, ale jak czerpać wzorce, to tylko od najlepszych. Dzięki temu z zainteresowaniem obserwowałem poczynania protagonisty, choć reszta gry cały czas usilnie próbowała mi w tym przeszkadzać.
Deweloper całkiem nieźle poradził sobie z realizacją podwójnej osobowości głównego bohatera. W grze kierujemy poczynaniami zagubionego Sméagola, nieustannie kuszonego i podjudzanego przez bardziej złowieszczą osobowość Golluma. Czasem sami musimy podjąć decyzję, co w danym momencie jedna osobowość powie drugiej, a nasz wybór wpłynie na zachowanie protagonisty. Nie ma to jakiegoś wielkiego znaczenia dla fabuły (bardziej urozmaica rozgrywkę), ale jest przyjemnym dodatkiem, pozwalającym lepiej zrozumieć osobowość naszego bohatera.
Niestety to właściwie wszystko, co mogę dobrego napisać o The Lord of the Rings: Gollum. Rozgrywka w dziele studia Daedalic Entertainmant jest średnio angażująca, choć nie na tyle słaba, aby odrzucała od ekranu. Twórcy postawili na prosty zlepek etapów skradankowych (protagonista jest za słaby, aby brać udział w bezpośredniej walce), przeplatanych mało skomplikowaną wspinaczką i rozwiązywaniem prostych zagadek środowiskowych. Gdyby warstwa techniczna stała na wyższym poziomie, to nawet nie czepiałbym się zbyt mocno gameplayu, ale ze względu na bugi czułem głównie frustrację.
Czytaj również: Premiery gier 2023
Bo co innego mogę powiedzieć o grze, która podczas testowania potrafiła wyrzucić mnie kilkadziesiąt razy do „pulpitu” PlayStation 5? A nawet jeśli działała stabilnie (o dziwo produkcja trzymała stabilny klatkarz), to i tak potrafiła wywalić się na skryptach, przez co nie otworzyły mi się jakieś drzwi bądź nie aktywował przerywnik filmowy. Oczywiście wiązało się to z wczytaniem ostatniego zapisu rozgrywki i powtarzaniem po raz kolejny jakiegoś nudnego etapu. I tak w kółko… Oczywiście są to rzeczy do naprawienia i nie wyobrażam sobie, aby twórcy mogli w tym momencie odpuścić dalsze dłubanie przy swoim dziele. Obawiam się jednak, że niektóre rzeczy są tak zepsute, że nie da się ich poprawić.
Gdyby nie koszmarna warstwa techniczna, The Lord of the Rings: Gollum byłoby naprawdę przyjemną produkcją, która w bardzo fajny sposób rozwija uniwersum J.R.R. Tolkiena. Niestety przez nieustanne problemy nie mogłem w pełni wciągnąć się w przygotowaną przez twórców historię, bo wciąż byłem wybijany z rytmu. Szkoda, że Deadalic Entertainment porwało się na taki tytuł, zamiast stworzyć coś znacznie mniejszego, z czym na pewno deweloper by sobie poradził. Jeśli natomiast bugi nie są wam straszne i kochacie „Władcę Pierścieni”, to możecie spróbować swoich sił z tą grą – na jej korzyść na pewno działa bardzo niska cena premierowa.

Na czym zagrać w The Lord of the Rings: Gollum?

Studio Daedalic Entertainment zdecydowało się na przygotowanie produkcji multiplatformowej, obejmującej wszystkie aktualnie obowiązujące sprzęty do grania. Oznacza to, że w przygody Golluma zagramy na komputerach osobistych, konsolach nowej generacji (PlayStation 5, Xbox Series X|S) oraz PlayStation 4 i Xbox One. W przyszłości gra doczeka się też wersji na Nintendo Switch.

Premiera The Lord of the Rings: Gollum – kiedy?

Dzieło niemieckiego dewelopera trafiło do sprzedaży 25 maja 2023 roku i jest już dostępne na PC oraz platformach Sony i Microsoftu. Posiadacze konsoli Nintendo Switch muszą uzbroić się w cierpliwość, ponieważ wersja na ten sprzęt zadebiutuje w późniejszym czasie – dokładny termin nie został jednak ujawniony przez twórców. The Lord of the Rings: Gollum otrzymało pudełkową wersję, którą znajdziecie m.in. na Ceneo.pl.

Czy The Lord of the Rings: Gollum posiada polską wersję językową?

Tak, twórcy zadbali o to, aby w ich produkcji dostępna była polonizacja. Producent przygotował jednak wyłącznie rodzime napisy, dubbing pozostawiając w oryginalnej angielskiej wersji językowej. Była to jak najbardziej słuszna decyzja, ponieważ oryginalne głosy głównego bohatera są najlepszym elementem gry.

Ile godzin zajmuje ukończenie The Lord of the Rings: Gollum?

Jeżeli podczas rozgrywki nie będziecie natrafiali na zbyt wiele problemów i szybko poradzicie sobie z etapami skradankowymi oraz zagadkami logicznymi, to napisy końcowe powinniście zobaczyć po około dziesięciu godzinach. Gra oferuje tylko kampanię fabularną i nie zawiera żadnych dodatkowych trybów.
Grę do testów dostarczyła firma RET0ALL. Opinia należy do autora recenzji.

The Lord of the Rings: Gollum na PC – minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-4690 3.5 GHz / AMD Ryzen 3 1300X 3.5 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 6 GB GeForce GTX 1060 / 4 GB Radeon R9 290X lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 45 GB
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • The Lord of the Rings: Gollum na PC – rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i7-8700K 3.7 GHz / AMD Ryzen 5 3600X 3.8 GHz
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 8 GB GeForce RTX 3070 / 12 GB Radeon RX 6750 XT lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 45 GB
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Zdjęcie: Materiały prasowe Daedalic Entertainment
    Łukasz Morawski
    Łukasz Morawski

    Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.